Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rafał

30 lat. 3000 zł. Dobry człowiek

Polecane posty

Gość Rafał

Cześć, mam dziwne pytanie:) Mam 30 lat, zarabiam ok 3 tys netto i jestem typem faceta, który często pomaga w domu, wspieram partnerkę, rzadko wychodze z kumplami. Brzydki też nie jestem, czytam, mam zainteresowana. Czy według was jestem gorszym sortem na męża? Moi kumple zarabiają dużo więcej, mają swoje firmy i wydaje mi się że od kiedy im się powodzi patrzą na mnie z litością... Partnerka zarabia tyle co ja, za mieszkanie płacimy wspólnie. Planuję oświadczyć się za pol roku ale kumple mnie wysmiali żebym najpierw zapewnił byt rodzinie, serio? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

1. Zalezy gdzie mieszkasz, bedziecie potrzebowali kupic mieszkanie/ dom ? 

2. Czy z twoimi kwalifikacjami i mozliwosciami zwiazanymi z miejscem zamieszkania masz mozliwosc zarabiac więcej? Zarabiasz 3k bo ciezko jest zarobic wiecej w danym miejscu czy spokojnie moglbys zarabiac wiecej ale nie szukasz możliwości rozwoju bo jesteś np leniwy. 

 

Wiec odp na twoje pytanie brzmi: i tak i nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał

1. Średnie miasto. Tak musimy kupić mieszkanie, mamy 100 tys odlozone na ten cel. Myślimy o niedużym mieszkaniu za ok 200 tys więc trzeba 100 tys kredytu - z niską rata wyjdzie na ok 13 lat. Rozważamy szybsza spłatę jeśli zarobki wzrosną i sprzedaż. Możliwe że przeprowadzimy się kiedyś do większego miasta, ale przez najbliższe ok 3 lata nie możemy tego zrobic z powodów osobistych. 

2. W moim mieście ciezko zarobić więcej, zaczynałem od dużo niższej kwoty, praca jest stabilna, mam podwyżki co ok pół roku. Podwyżka to ok 300-500 zł. Firma jest w trakcie rozwoju i jest szansa na wyższe zarobki, ale raczej nie więcej niż 4-5 tys. Szkoda mi zmieniać w tym momencie bo chce zobaczyć czy zarobie więcej w obecnym miejscu a moja prace lubię. Natomiast moja partnerka czasami zarabia więcej i szuka coraz lepszej pracy, bo ma już pewne kontakty i doświadczenie w mocno technicznej branzy.

 

Kumple zarabiają po kilkanaście tysięcy już teraz i dziwią się że mam taki plan. Różnica taka że my nic nie dostaliśmy od rodziny a u nich z tym różnie....

Czy mój plan jest dobry czy jak na mój wiek słaby i coś warto zmienić ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a jaki masz zawod? masz mozliwosc na lepsze zarobki? planujesz cos przedsięwziąc w przyszłosci ?:D wszyscy 10 tys nie moga zarabiac,ale liczy sie to czy sie starasz,ale dotyczy to obojga partnerow. Ja z mezem poznalismy sie na studiach i powiem ci,ze bylismy goli, bosi, ale szczesliwi,mimo,ze było cienko. 12 lat po slubie i jak pączki w masle zyjemy, motywujemy sie na wzajem, mamy jakies plany, wspolnie rozwiazujemy problemy i jest dobrze. Bywaja klotnie i to srogie,ale zawsze wychodzimy z tego. Wazne sa plany i to jak widzisz wasze wspolne zycie.Ma byc dobrze,macie byc razem,macie sie wspierac.Pieniądze to rzecz nabyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

a jaki masz zawod? masz mozliwosc na lepsze zarobki? planujesz cos przedsięwziąc w przyszłosci ?:D wszyscy 10 tys nie moga zarabiac,ale liczy sie to czy sie starasz,ale dotyczy to obojga partnerow. Ja z mezem poznalismy sie na studiach i powiem ci,ze bylismy goli, bosi, ale szczesliwi,mimo,ze było cienko. 12 lat po slubie i jak pączki w masle zyjemy, motywujemy sie na wzajem, mamy jakies plany, wspolnie rozwiazujemy problemy i jest dobrze. Bywaja klotnie i to srogie,ale zawsze wychodzimy z tego. Wazne sa plany i to jak widzisz wasze wspolne zycie.Ma byc dobrze,macie byc razem,macie sie wspierac.Pieniądze to rzecz nabyta

Hej. Ile macie lat i jaki zawód? Fajnie że się tak wspieracie i staracie OBYDWOJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Rafał napisał:

1. Średnie miasto. Tak musimy kupić mieszkanie, mamy 100 tys odlozone na ten cel. Myślimy o niedużym mieszkaniu za ok 200 tys więc trzeba 100 tys kredytu - z niską rata wyjdzie na ok 13 lat. Rozważamy szybsza spłatę jeśli zarobki wzrosną i sprzedaż. Możliwe że przeprowadzimy się kiedyś do większego miasta, ale przez najbliższe ok 3 lata nie możemy tego zrobic z powodów osobistych. 

2. W moim mieście ciezko zarobić więcej, zaczynałem od dużo niższej kwoty, praca jest stabilna, mam podwyżki co ok pół roku. Podwyżka to ok 300-500 zł. Firma jest w trakcie rozwoju i jest szansa na wyższe zarobki, ale raczej nie więcej niż 4-5 tys. Szkoda mi zmieniać w tym momencie bo chce zobaczyć czy zarobie więcej w obecnym miejscu a moja prace lubię. Natomiast moja partnerka czasami zarabia więcej i szuka coraz lepszej pracy, bo ma już pewne kontakty i doświadczenie w mocno technicznej branzy.

 

Kumple zarabiają po kilkanaście tysięcy już teraz i dziwią się że mam taki plan. Różnica taka że my nic nie dostaliśmy od rodziny a u nich z tym różnie....

Czy mój plan jest dobry czy jak na mój wiek słaby i coś warto zmienić ? 

a jaki masz zawod? kumplami sie nie kieruj, bo oni maja swoje zycie,a ty swoje. Nigdy nie patrz na innych. Oboje szukajcie zawsze lepszych opcji, nie spoczywajcie na laurach, moze pomyslcie o wlasnej dzialalnosci. A mieszkanie mozna kupic do remontu,a czasem to lepsza inwestycja niz nowka za 200 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał

W moim mieście właśnie 200 tys kosztują takie stare do remontu ok 50 mb😊, a i tak uważa się że to okazyjna cena jak takie się wynajdzie na rynku - mam coś już upatrzone. Miasto nie jest małe, średnie ale trochę turystyczne i stad mało dużych solidnych firm, zarobki kiepskie... O działalnosci własnej myślimy tylko nie wiem czy mamy do tego predyspozycje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał

Jestem handlowcem i kierownikiem biura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Kasia napisał:

Hej. Ile macie lat i jaki zawód? Fajnie że się tak wspieracie i staracie OBYDWOJE

ja 32, maz 35. Slub wzielismy jak mialam 20 lat :D szlanestwo, znalismy sie pol roku. Ja pracuje w banku i aktualnie mam 3800 zl, a maz pracuje w firmie farmaceutycznej i zarabia około 6-7 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

3 tysiaki to mało.ona powinna tyle miec a ty przynajmniej 6 na reke. Ale to tez kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan

Jakie dobra chcesz wnieść do małżeństwa autorze?

Czy masz codziennie na obiad mięso?

Czy Twoja pierze, gotuje?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Jan napisał:

Jakie dobra chcesz wnieść do małżeństwa autorze?

Czy masz codziennie na obiad mięso?

Czy Twoja pierze, gotuje?

 

czooo za pytania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena

Mysle ze sobie poradzicie bez problemu. My z mezem oboje zarabiamy po mniej wiecej tyle, mamy kredyt jeszcze na 14 lat z niska rata. Spkojnie wystarcza na utrzymanie domu 200 metrow, 3 dzieci, psa, wakacje samolotem, wycieczki dzieci i dwa auta. Powodzenia. A kumpel nasz zarabie kilkanascie w wawie a gniezdzi sie na 46 metrach w mieszkaniu, i wiecznie kloci z zonka. I co z tego ze ma kase jak sam mowi ze zycie przegral a nie rozwiedzie sie bo dziecka nie zobaczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał

Dziękuję Lena za odpowiedź, a ile macie lat i czy planujecie zmieniać pracę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdgdg

Nie wierz do końca kolega e ich Zarobki, jak są tacy to znajdź sobie innych, po co Ci tacy koledzy co się dowartosciowuja twoim kosztem, po co gadać o kasie, zarobkach planach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafal

Każda rozmowa sprowadza się do kasy jak kilku siadzie przy piwie w fajnym lokalu, poprostu. Nie potrzebuje też kumpli od stekania i narzekania na żony i szefa, jak to w Polsce źle i blablabla. I tak, ja nie stekam. Staram się zrozumiec swoją sytuację poprostu i wyciągnąć wnioski. Wolę znajomych optymistycznych, zaradnych, chcę iść w górę nie w dół. Mam się pocieszać tym ze starego znajomego żona rzucila i ma 1, 5 tys na przetrwanie więc chleje cały dzień? Założyłem temat bo ciekawila mnie wasza opinia. Nie jestem człowiekiem który nagle rzuca kumpli bo mu powiedzieli szczerze co myślą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Rafał napisał:

jestem typem faceta, który często pomaga w domu

Wow, łaskawca! Obcej kobiecie w jej domu, w jej obowiązkach POMAGA! fantastycznie, bo np. mój mąż i ja mamy wspólny dom, wspólne obowiązki i nikt nikomu nie pomaga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajdf

Jeśli czujesz dyskomfort przy znajomych to może pora rozluźnić kontakty i poszukać nowych. Życie nie musi opierac się na kasie. Ważne żeby doceniać chwilę i umieć się cieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×