Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agniecha

Co wam daje usuwanie ludzi z portali społecznościowych??

Polecane posty

Gość Agniecha

Korzystam z nich nie nałogowo, ale dość często. Najczęściej używam funkcji Messenger i czytam artykuły z polubionych stron. Raz na pół roku wrzucę 1-2 zdjęcia. Nie spamuję komentarzami, nie należę do jakichś osób o kontrowersyjnych poglądach,  nie obrażam nikogo. Mimo to systematycznie znikają mi z konta na Facebooku znajomi. Przeważnie zorientowałam się imiennie, kto mnie usunął (przykładowo, przestały mi się pojawiać posty od jednej koleżanki i po wpisaniu jej w wyszukiwarkę okazało się, że nie jesteśmy na Facebooku znajomymi). Co wam dają takie czystki na Facebooku? Nie rozumiem jaki sens jest w "sprzątaniu listy znajomych". Według mnie o niczym nie przesądza to, że np. nie widziało się z kims pół roku, i nie jest to podstawa do zrywania znajomości, bo świat jest mały i można się jeszcze z tą osobą spotkać. Ja akurat przymierzam się do zmiany pracy i moze zatrudnię się w firmie ktorejś z tych osob, które mnie skasowały? Będziemy się wtedy na nowo dodawać? Ona mi się będzie wtedy tłumaczyć  że mnie skasowała z Facebooka  pomimo że nie poklocilismy się? Porażka... mnie by było maksymalnie głupio. Albo spotykasz na ulicy taką osobę, która Cię skasowała. Ja się zawsze witam z ludźmi  których znam, ale czy jej nie będzie głupio lub niezręcznie? Według mnie usuwanie się z portali ma sens tylko w razie jakiegoś konfliktu. Takie kasowanie dla kaprysu typu "chce mieć tylko 50 znajomych" albo "tego wywalę, bo mieszkam w Stanach i 2 lata się nie widzieliśmy" jest totalnie bez sensu. Nigdy nie wiadomo,  kiedy dana osoba się pojawi na nowo w życiu. Niezręczne były też sytuacje kiedy np.chciałam się odezwać do koleżanki  po latach, a tu cyk,  wywaliła mnie bez powodu... No nie tak? Co wami kieruje ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxx

Właśnie. Częsty argument " bo coś tam udostępniam i chcę, żeby tylko najbliżsi widzieli "- przecież są na FB ustawienia prywatności, opcje bliższych znajomych którym można przydzielić większą widoczność profilu. Tylko że to wymaga więcej wysiłku i ustawień niż opcja "unfriend"  więc karynom i pseudosnobom się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziwne, nigdy się z tym nie spotkałam. Raczej na odwrót, ludzie dodają nowych znajomych na wariata, byle by mieć najwięcej. Mnie chcą dodać jakieś osoby, które znam tylko z widzenia ze szkół. Ja kiedyś tak robiłam, gdy rozkręcałam stronę na fb, teraz widzę że to było głupie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie mam takich problemów. Na FB nie mam żadnych znajomych, używam tego  tylko do śledzenia publicznych profili co pozwoliło wyczyścić skrzynkę mailową z newsletterów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mniej więcej to samo co uprzątnięcie szafy z ciuchami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza

Ja też nie mam znajomych. Fb używam tylko do zdobywania kodów promocyjnych do sklepów internetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxx
19 minut temu, Gość gość napisał:

Mniej więcej to samo co uprzątnięcie szafy z ciuchami.

Znajomi jak stare ciuchy? Fajne masz podejście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla mnie to również bez sensu i też jest to zjawisko na moim koncie widoczne. Skoro się z tą osobą znało osobiście i dodało na Facebooku, być może prowadziło interakcje, to znaczy że jest to wysoce nietaktowne kasować taką osobę. Niezależnie od stopnia zażyłości czy częstotliwości kontaktów. Ci ludzie chyba myślą, że trzeba z nimi zjeść beczkę soli i znać ich historie chorób w dzieciństwie wraz z numerem buta, zeby dostąpić zaszczytu oglądania ich profilu. Głupie księżniczkowanie. No chyba nie tędy droga, bo Facebook to przecież odzwierciedlenie tego, z kim się znamy. A nie tego, z kim się znamy na wylot 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dla mnie to również bez sensu i też jest to zjawisko na moim koncie widoczne. Skoro się z tą osobą znało osobiście i dodało na Facebooku, być może prowadziło interakcje, to znaczy że jest to wysoce nietaktowne kasować taką osobę. Niezależnie od stopnia zażyłości czy częstotliwości kontaktów. Ci ludzie chyba myślą, że trzeba z nimi zjeść beczkę soli i znać ich historie chorób w dzieciństwie wraz z numerem buta, zeby dostąpić zaszczytu oglądania ich profilu. Głupie księżniczkowanie. No chyba nie tędy droga, bo Facebook to przecież odzwierciedlenie tego, z kim się znamy. A nie tego, z kim się znamy na wylot 😄

A może dlatego, że jeśli się z kimś nie utrzymuje kontaktu, to nie ma potrzeby mieć go na fb- nie każdy jest kolekcjonerem znajomych fejsbukowych i ma tam tych, z którymi utrzymuje jakiekolwiek kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Wow ale problem, po prostu potem nie dodajesz tej znajomej chyba że sama zmieni zdanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
1 minutę temu, Gość Gośćgosc napisał:

A może dlatego, że jeśli się z kimś nie utrzymuje kontaktu, to nie ma potrzeby mieć go na fb- nie każdy jest kolekcjonerem znajomych fejsbukowych i ma tam tych, z którymi utrzymuje jakiekolwiek kontakty.

Do tego służy lista kontaktów w telefonie:-) Facebook to Facebook i moim zdaniem nie powinno się traktować listy znajomych z jakimś specjalnym nabożeństwem. Naprawdę świat jest mały i z taką skasowaną osobą możesz się jeszcze zetknąć na gruncie zawodowym, może zostać dziewczyną Twojego brata, może zostać twoją sąsiadką i co? Będziesz ją ponownie przywracać do znajomych, a tamta się zacznie zastanawiać, czemu ją usunęłaś poprzednio? To jest komplikowanie sobie życia i tworzenie niejasności w relacji z kimś. Ja w życiu skasowałam może 2 osoby - byłego faceta i jego matkę, z którymi znajomość zerwaliśmy w niezgodzie i to się nie zmieni. Natomiast dawne koleżanki, znajome, w ogóle mi nie przeszkadzają tym, że widzą mój profil. Za jakiś czas może odnowimy kontakty albo wymienimy kilka komentarzy. Tego nie przewidzisz. Jak ktoś napisał, można sobie ustawienia poszeregować dla grup znajomych, tak żeby zdjęcia dziecka się pokazywały tylko rodzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla mnie ostatnio czyszczenie listy znajomych bylo jak przedwiosenne sprzatanie. Wywalanie smieci czy wyduszanie pryszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdy już kogoś przyjmę do znajomych,  to nigdy sama nie wyrzucam. Nawet Ci dalsi potrafią być pomocni i napisać coś miłego ... Zwłaszcza przed ślubem, gdy zamiesciłam kilka postów typu "polećcie mi kamerzystę albo fryzjerkę" i kilka osób, z którymi rzeczywiście dawno nie gadałam przy innej okazji  poleciło mi kilku tak fajnych ludzi, że wszystko pozałatwiałam jak chciałam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
11 minut temu, Gość Agniecha napisał:

Do tego służy lista kontaktów w telefonie:-) Facebook to Facebook i moim zdaniem nie powinno się traktować listy znajomych z jakimś specjalnym nabożeństwem. Naprawdę świat jest mały i z taką skasowaną osobą możesz się jeszcze zetknąć na gruncie zawodowym, może zostać dziewczyną Twojego brata, może zostać twoją sąsiadką i co? Będziesz ją ponownie przywracać do znajomych, a tamta się zacznie zastanawiać, czemu ją usunęłaś poprzednio? To jest komplikowanie sobie życia i tworzenie niejasności w relacji z kimś. Ja w życiu skasowałam może 2 osoby - byłego faceta i jego matkę, z którymi znajomość zerwaliśmy w niezgodzie i to się nie zmieni. Natomiast dawne koleżanki, znajome, w ogóle mi nie przeszkadzają tym, że widzą mój profil. Za jakiś czas może odnowimy kontakty albo wymienimy kilka komentarzy. Tego nie przewidzisz. Jak ktoś napisał, można sobie ustawienia poszeregować dla grup znajomych, tak żeby zdjęcia dziecka się pokazywały tylko rodzinie. 

Ale co z tego, że mogę taką osobę jeszcze w życiu spotkać? Wśród znajomych na fb mam takich, z którymi utrzymuje jakiekolwiek kontakt, jeśli go nie ma kilka lat, to mi ktoś taki na mojej liście nie jest potrzebny- nie jestem kolekcjonerką kont fejsbukowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
25 minut temu, Gość Gość co napisał:

Ale co z tego, że mogę taką osobę jeszcze w życiu spotkać? Wśród znajomych na fb mam takich, z którymi utrzymuje jakiekolwiek kontakt, jeśli go nie ma kilka lat, to mi ktoś taki na mojej liście nie jest potrzebny- nie jestem kolekcjonerką kont fejsbukowych.

To, że spotkacie się z tą osobą na nowo i ona najprawdopodobniej zauważy, że już Cię nie ma w znajomych. Dla niej skończy się to poczuciem niezręczności (gdy niczym ci nie zawiniła, to będzie jej przykro, że ją skasowałaś) albo i zagai Cię przy najbliższej okazji "Ty, miałyśmy się kiedyś w znajomych na FB, co się stało że juz nie mamy?" Wyjechałabyś jej w twarz "A wiesz co, nie odzywałyśmy się tyle lat i cię skasowałam, mimo że nie kłóciłyśmy się o nic, ale nie chciałam cię mieć w znajomych"? Chyba trochę głupio, nie? Między innymi taka zaobserwowana sytuacja skłoniła mnie do tego wątku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
3 minuty temu, Gość Agniecha napisał:

To, że spotkacie się z tą osobą na nowo i ona najprawdopodobniej zauważy, że już Cię nie ma w znajomych. Dla niej skończy się to poczuciem niezręczności (gdy niczym ci nie zawiniła, to będzie jej przykro, że ją skasowałaś) albo i zagai Cię przy najbliższej okazji "Ty, miałyśmy się kiedyś w znajomych na FB, co się stało że juz nie mamy?" Wyjechałabyś jej w twarz "A wiesz co, nie odzywałyśmy się tyle lat i cię skasowałam, mimo że nie kłóciłyśmy się o nic, ale nie chciałam cię mieć w znajomych"? Chyba trochę głupio, nie? Między innymi taka zaobserwowana sytuacja skłoniła mnie do tego wątku. 

Nie, dla mnie to nie głupio, ale jak wspomnialam- nie kolekcjonuje znajomych i ewentualnie taką odpowiedź otrzymałaby  osoba, która by mnie o to zapytała. Mam 36 lat i generalnie tego typu problemy to mogłam mieć 20 lat temu, a nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hshsjk
8 minut temu, Gość Gość co napisał:

Nie, dla mnie to nie głupio, ale jak wspomnialam- nie kolekcjonuje znajomych i ewentualnie taką odpowiedź otrzymałaby  osoba, która by mnie o to zapytała. Mam 36 lat i generalnie tego typu problemy to mogłam mieć 20 lat temu, a nie teraz.

Mimo wszystko jest to bardzo nieuprzejme, bo jeśli ktoś usuwa mnie ze znajomych to znaczy ze kontaktu ze mna mieć nie chce a ja z kolei nie miałabym ochoty się z nią witać na ulicy bo skoro mnie 'nie zna'. A drugi raz do znajomych bym nie przyjęła bo czulabym się upokorzona jeśli znowu by mnie usunęła. Fb po to jest ze można łatwo odnowić stare kontakty czy za 20 lat zorganizować spotkanie klasowe ale chyba nie dla ciebie bo ty zrobiłaś już czystki i tych ludzi nie znasz.. Nie da się non stop utrzymywać kontaktu z 200. osobami, jedni przychodzą odchodzą inni idą z nami dalej a z innymi spotykamy się znowu po latach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Agniecha napisał:

Takie kasowanie dla kaprysu typu "chce mieć tylko 50 znajomych" albo "tego wywalę, bo mieszkam w Stanach i 2 lata się nie widzieliśmy" jest totalnie bez sensu. Nigdy nie wiadomo,  kiedy dana osoba się pojawi na nowo w życiu. Niezręczne były też sytuacje kiedy np.chciałam się odezwać do koleżanki  po latach, a tu cyk,  wywaliła mnie

Na przykładzie naszej klasy...hoho kiedy to było...widziałam, że tak robi kilka grup specyficznych ludzi. Bardzo introwertyczni,  byli nawet lubiani, ale sami na własne życzenie trzymali się z boku. Ci z manią wielkości myślący że mają Bóg wie co do pokazania i zwykły plebs nie może tego widzieć. Ewentualnie bardzo aspołeczni i zdystansowani, których nikt nigdy w szkole nie lubił i do faktu posiadania małej ilości znajomych dorabiają sobie ideologię: swoje konto udostępniam tylko nielicznym. Nie wiem nadal, co te grupy społeczne robiły na portalach,  gdzie jednak do pewnego stopnia musisz się podzielić czymś z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
4 minuty temu, Gość Hshsjk napisał:

Mimo wszystko jest to bardzo nieuprzejme, bo jeśli ktoś usuwa mnie ze znajomych to znaczy ze kontaktu ze mna mieć nie chce a ja z kolei nie miałabym ochoty się z nią witać na ulicy bo skoro mnie 'nie zna'. A drugi raz do znajomych bym nie przyjęła bo czulabym się upokorzona jeśli znowu by mnie usunęła. Fb po to jest ze można łatwo odnowić stare kontakty czy za 20 lat zorganizować spotkanie klasowe ale chyba nie dla ciebie bo ty zrobiłaś już czystki i tych ludzi nie znasz.. Nie da się non stop utrzymywać kontaktu z 200. osobami, jedni przychodzą odchodzą inni idą z nami dalej a z innymi spotykamy się znowu po latach 

Ale Ty masz problemy. Dla mnie możesz mieć i 500 osób na fb, ja mam tych, z którymi w mniejszym lub większym stopniu kontakt utrzymuje. Są to osoby również z podstawówki czy liceum- jeżeli się chce, to takie kontakty się nie urywą. A jeśli z kimś nie rozmawiałam lata, nie lajkujemy czy nie komentujemy swoich postów,,to znaczy że ani nie jestem jakoś specjalnie znacząca w życiu tej osoby, ani ona w moim, więc nie mam potrzeby żeby mieć taką osobę w gronie znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No, ja usuwam regularnie i nie przeszkadza mi że potem spotykam te osoby. Nikt nigdy nie pytał, z kilkoma koleżankami dodawalysmy się kilka razy na nowo bez względu na to kto kogo pierwszy wywalił. To normalne że jak się ma z kimś mniejszy kontakt to się taką osobę usuwa a potem ewentualnie dodaje na nowo. Ja mam fb od kiedy zaczęłam studia we Włoszech, od października 2006 roku więc prawie 13 lat.  Od tamtej pory mieszkałam w różnych miejscach, przeszłam przez różne uniwerki i prace, dodatkowo intensywnie uprawialam sport i jeździłam na zawody. Nie wyobrażam sobie mieć na fb tych wszystkich ludzi poznanych przez ostatnie 13 lat. 

Poza tym, od 2014 już prawie nikt nie korzysta z fb, ewentualnie seniorzy w wieku moich rodziców więc nawet jakby ktoś zapytał to powiedziałabym że nie pamiętam już kogo i kiedy usuwalam i poprosiłbym o kontakt na whats appie. Facebook był w Europie na czasie w latach 2006-2009 potem naplyneli na niego głównie seniorzy i ludzie 40+, a już od 7 lat, czyli od 2012 wszyscy i tak są na whats appie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam jedna

Mam to samo. Nigdy nikogo nie wyrzuciłam że znajomych, bo uważam to za nietaktowne i dziecinne. Jak kogoś nie chcę obserwować to korzystam z takiej opcji i mam spokój. Dużo osób właśnie mnie wywaliło ot tak bez powodu. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, zwłaszcza, że również nic nie udostępniam na profilu ani nie komentuje kontrowersyjnie. Z jedną taką dziewczyną pracuję, która mnie właśnie wyrzuciła że znajomych na fb, bez powodu 😀 najlepsze jest to, że 2 pracy jest bardzo miła i często prosi mnie o pomoc. A ja udaje, że nic się nie stało, bo nie będę się znizac do czyjegoś poziomu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
3 minuty temu, Gość Taka tam jedna napisał:

Mam to samo. Nigdy nikogo nie wyrzuciłam że znajomych, bo uważam to za nietaktowne i dziecinne. Jak kogoś nie chcę obserwować to korzystam z takiej opcji i mam spokój. Dużo osób właśnie mnie wywaliło ot tak bez powodu. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, zwłaszcza, że również nic nie udostępniam na profilu ani nie komentuje kontrowersyjnie. Z jedną taką dziewczyną pracuję, która mnie właśnie wyrzuciła że znajomych na fb, bez powodu 😀 najlepsze jest to, że 2 pracy jest bardzo miła i często prosi mnie o pomoc. A ja udaje, że nic się nie stało, bo nie będę się znizac do czyjegoś poziomu 🙂

Jakaś bezczelna... sorry, ale uważam, że również powinna się od Ciebie odczepić w realu. Interesowne babsko. W pracy jej pomóż, a poza pracą wara od jej życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

No, ja usuwam regularnie i nie przeszkadza mi że potem spotykam te osoby. Nikt nigdy nie pytał, z kilkoma koleżankami dodawalysmy się kilka razy na nowo bez względu na to kto kogo pierwszy wywalił. To normalne że jak się ma z kimś mniejszy kontakt to się taką osobę usuwa a potem ewentualnie dodaje na nowo. Ja mam fb od kiedy zaczęłam studia we Włoszech, od października 2006 roku więc prawie 13 lat.  Od tamtej pory mieszkałam w różnych miejscach, przeszłam przez różne uniwerki i prace, dodatkowo intensywnie uprawialam sport i jeździłam na zawody. Nie wyobrażam sobie mieć na fb tych wszystkich ludzi poznanych przez ostatnie 13 lat. 

Poza tym, od 2014 już prawie nikt nie korzysta z fb, ewentualnie seniorzy w wieku moich rodziców więc nawet jakby ktoś zapytał to powiedziałabym że nie pamiętam już kogo i kiedy usuwalam i poprosiłbym o kontakt na whats appie. Facebook był w Europie na czasie w latach 2006-2009 potem naplyneli na niego głównie seniorzy i ludzie 40+, a już od 7 lat, czyli od 2012 wszyscy i tak są na whats appie. 

Widocznie we Włoszech jest inna kultura korzystania z Facebooka. Ja bym nie miała czelności kogoś wywalić i szukać go ponownie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
15 minut temu, Gość Agniecha napisał:

Jakaś bezczelna... sorry, ale uważam, że również powinna się od Ciebie odczepić w realu. Interesowne babsko. W pracy jej pomóż, a poza pracą wara od jej życia...

A Ty potrafisz oddzielić życie prywatne od zawodowego? Nie każdy ma ochotę spoufalać się  z każdą poznaną osobą. Natomiast Twoje wywody brzmią jakbyś była nastolatką albo dopiero się tym Facebookiem zafascynowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
21 minut temu, Gość Djsjs napisał:

A Ty potrafisz oddzielić życie prywatne od zawodowego? Nie każdy ma ochotę spoufalać się  z każdą poznaną osobą. Natomiast Twoje wywody brzmią jakbyś była nastolatką albo dopiero się tym Facebookiem zafascynowała

Bo trochę nie rozumiem zachowania takich osób. Trzymając się od kogoś z dala na Facebooku, unikałabym go również w kontakcie osobistym. Dodanie do znajomych to nie jest od razu spoufalanie się. Prędzej spoufalaniem nazwałabym szukanie kontaktu i porady w pracy. Nie są to tylko moje wywody jeśli już tak je oceniasz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Djsjs napisał:

A Ty potrafisz oddzielić życie prywatne od zawodowego? Nie każdy ma ochotę spoufalać się  z każdą poznaną osobą. Natomiast Twoje wywody brzmią jakbyś była nastolatką albo dopiero się tym Facebookiem zafascynowała

Ale tamta dziewczyna przejawia ogromny fałsz - na Facebooku /w czasie wolnym nie chce koleżanki  znać, a właśnie w pracy się spoufala, bo do swoich celów jej to potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam jedna
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ale tamta dziewczyna przejawia ogromny fałsz - na Facebooku /w czasie wolnym nie chce koleżanki  znać, a właśnie w pracy się spoufala, bo do swoich celów jej to potrzebne

Dodam, że ta dziewczyna wywaliła większość osób z pracy, także... Ale no cóż, ona ma chyba dopiero 19 czy 20 lat 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
18 minut temu, Gość Agniecha napisał:

Bo trochę nie rozumiem zachowania takich osób. Trzymając się od kogoś z dala na Facebooku, unikałabym go również w kontakcie osobistym. Dodanie do znajomych to nie jest od razu spoufalanie się. Prędzej spoufalaniem nazwałabym szukanie kontaktu i porady w pracy. Nie są to tylko moje wywody jeśli już tak je oceniasz 🙂

Masz jakiś problem z głową i może Cię oświecę delikatnie- można być z kimś bardzo blisko w realu, a nie mieć go w znajomych na Facebooku, a można mieć kogoś w wirtualnych znajomych i nie mieć z nim żadnego kontaktu realnego, bo jedno drugiego nie wyklucza. Strasznie jesteś zafiksowana na tych znajomosciach FB, ale nie każdy tak ma. I nie każdy chce mieć znajomych z pracy w gronie tych FB choćby dlatego, że nie muszą wiedzieć, co robi w czasie prywatnym, czym się interesuje, jakiej słucha muzyki, co lajkuje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jal

To ja ci powiem co mi daje. Generalnie nie mam dużo znajomych, nie dążę do tego. Czasem poznaje kogoś np w pracy czy na studiach. Znajomość na zasadzie, pogadałam z kimś w szkole raz i dodajemy się bo notatki, albo w pracy bo jakoś tak wyszło. Później poznaję tą osobę i widzę, że jest to osoba dla mnie nieszczera. Nie pała do mnie podstawową sympatią nawet. Jest do mnie nastawiona tak, że wiem że coś nie gra, czuję to, albo nawet wiem na pewno że mnie obmawia. Na fb wrzucam zdjęcie średnio jedno na pół roku. Nie chce żeby osoba która wiem i czuje, że nie jest mi życzliwa wiedziała o mnie za wiele. Po co ma widzieć i wiedzieć i plotkować? Mam znajomych których mało znam ale ich polubiłam i oni mnie, tak szczerze i nikogo takiego nie kasuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Agniecha napisał:

Do tego służy lista kontaktów w telefonie:-) Facebook to Facebook i moim zdaniem nie powinno się traktować listy znajomych z jakimś specjalnym nabożeństwem. Naprawdę świat jest mały i z taką skasowaną osobą możesz się jeszcze zetknąć na gruncie zawodowym, może zostać dziewczyną Twojego brata, może zostać twoją sąsiadką i co? Będziesz ją ponownie przywracać do znajomych, a tamta się zacznie zastanawiać, czemu ją usunęłaś poprzednio? To jest komplikowanie sobie życia i tworzenie niejasności w relacji z kimś. Ja w życiu skasowałam może 2 osoby - byłego faceta i jego matkę, z którymi znajomość zerwaliśmy w niezgodzie i to się nie zmieni. Natomiast dawne koleżanki, znajome, w ogóle mi nie przeszkadzają tym, że widzą mój profil. Za jakiś czas może odnowimy kontakty albo wymienimy kilka komentarzy. Tego nie przewidzisz. Jak ktoś napisał, można sobie ustawienia poszeregować dla grup znajomych, tak żeby zdjęcia dziecka się pokazywały tylko rodzinie. 

Jakie komplikowanie? Wtedy normalnie mówisz, że na fb masz tylko osoby z którymi utrzymujesz kontakt, a że go dawno nie mieliście to taką osobę usunęłaś. Normalny człowiek po pierwsze to zrozumie, po drugie będzie mu bardziej niż obojętne czy jest na czyjeś liście. Ja sama kiedyś zostałam usunięta na fb i jedyne co pomyślałam, że w sumie i tak nie mieliśmy kontaku zupełnie mnie to nie ruszyło. Komplikowanie sobie życia to takie rozkminianie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×