Partnerka nie chcę

witam serdecznie,

Jestem w związku 6 lat mam 23 lata i chciałem poruszyć temat mojej partnerki i jakie jest wasze zdanie w tej sytuacji.

Otóż już kiedyś zauważyłem że sprawny związane z erotyzmem wychodziły z mojej inicjatywy. W domu czy gdziekolwiek no jakbym nie zaczął ani nic to by prawdopodobnie do niczego nie doszło. Noi już jakiś czas temu stwierdziłem że nie będę nic prowokował parę dni i ciekawe czy coś będzie czy nie, noi nie było. No to raz jej powiedzialem jak to wygląda bo po prostu czuje się jakby to tylko mi zależało na zbliżeniu itd jakbym ją zmuszał a ona to robi bo ja chcę, ona mnie zapewniala że tak nie jest no ale niby jako tako coś się poprawiło na moment ale zaraz wracał stary tryb współżycia noi znów myśli że robię coś wbrew jej woli. Noi temat wie powtórzył już kiedyś znów noi ostatnio znowu, noi nie wiem co mam myśleć no bo niby w związku nie chodzi tylko o sex no ale jednak jest to jakaś część która zbliża, może to ze mną jest coś nie tak że może za często prowokuję, nie wiem. Nie chcę podczas stosunki mieć wyrzuty i nerwy że znów ja zacząłem bo nie chce się wkurzać. W dodatku nie wiem jak przekonać partnerkę do innych pozycji bo ona zamyka się w 3-4 i to wszystkie gdy ona jest na dole a chciałabym nieraz inaczej cos spróbować to ona jest na nie albo coś inne wymyśla.

Nie wiem co mam myśleć naprawdę.

Niedogadanie/ niedopasowanie. Jestema taka jak ona. Po prostu lubię jak to facet inicjuje. Dominuje. Jak jestem na górze nie mam poczucia dominacji. Weź ją od tyłu ostrzej, złap mocno za włosy. Klepnij mocniej, jak się coś wygnie.nie tak czy jęknie. Powiedz coś stanowczo. Wtedy dla Twojego większego zadowolenia może z raz na jakiś czas być na Tobie,ale teraz nie na satysfakcji z seksu. Dla niej wasz seks jest za nudy wtedy też moglo nie być dniami. Wstydzi Ci się powiedzieć ,że jest uległa. Taka moja opinia. Ten post mógłby napisać mój facet kiedyś.