Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jacek

Mojej narzeczonej nikt nie lubi

Polecane posty

Gość Jacek

Cześć, mam nietypowy problem, nikt nie lubi mojej narzeczonej. Mamy po 30 lat. Ogólnie to raczej cicha, nieśmiała dziewczyna, nie ma zainteresowań ani pasji, pracuje w supermarkecie . Ma coś takiego ze odpycha znajomych, jest cicha, nie podejmuje rozmowy a jednoczesnie nie ma dystansu do siebie, szybko się obraża, robi miny itd. Dotyczy to zarówno mojej rodziny jak i znajomych. Kocham ją za takie cechy jak skromność, poważne podejście do związku, ufam jej, podoba mi się fizycznie (choć wiadomo każdy ma inny gust). Mój kolega ostatnio stwierdzil, że równie dobrze mógłbym posadzić obok siebie manekina z wystawy. Przypadkiem słyszałem jak moi bracia mówili miedzy sobą o niej :nieciekawa, nudna, nieprzyjemna, bez ambicji, kasjerka, obrażalska księżniczka, nieprzytomna i senna.,nic nigdy nie wie i niczego nie umie, spalona solara, tipsiara, głupia jak but, spocony poliester, jedzie jej z pyska, tłuste włosy, wali sklepem .... Zalamalem się i zacząłem zastanawiać czy faktycznie oslepila mnie miłość... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Jacek napisał:

Cześć, mam nietypowy problem, nikt nie lubi mojej narzeczonej. Mamy po 30 lat. Ogólnie to raczej cicha, nieśmiała dziewczyna, nie ma zainteresowań ani pasji, pracuje w supermarkecie . Ma coś takiego ze odpycha znajomych, jest cicha, nie podejmuje rozmowy a jednoczesnie nie ma dystansu do siebie, szybko się obraża, robi miny itd. Dotyczy to zarówno mojej rodziny jak i znajomych. Kocham ją za takie cechy jak skromność, poważne podejście do związku, ufam jej, podoba mi się fizycznie (choć wiadomo każdy ma inny gust). Mój kolega ostatnio stwierdzil, że równie dobrze mógłbym posadzić obok siebie manekina z wystawy. Przypadkiem słyszałem jak moi bracia mówili miedzy sobą o niej :nieciekawa, nudna, nieprzyjemna, bez ambicji, kasjerka, obrażalska księżniczka, nieprzytomna i senna.,nic nigdy nie wie i niczego nie umie, spalona solara, tipsiara, głupia jak but, spocony poliester, jedzie jej z pyska, tłuste włosy, wali sklepem .... Zalamalem się i zacząłem zastanawiać czy faktycznie oslepila mnie miłość... 

Grunt ze tobie sie podoba. Jesli sie kochacie to nie ma sensu to co mowia inni ludzie. Sam piszesz ze jest skromna i ma powazne podejscie do zwiazku skoro pracuje to nie jest leniwa. Uwierz mi wyglad przeminie a moze jej skrytosc w koncu rowniez. Moze przy tobie nabierze wiecej odwagi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

a ile tyg jest w ciazy? Bo rozumiesz ze to forum o ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia

Taaa o ciąży a piszą o tesciowych.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabbs
20 minut temu, Gość Jacek napisał:

Cześć, mam nietypowy problem, nikt nie lubi mojej narzeczonej. Mamy po 30 lat. Ogólnie to raczej cicha, nieśmiała dziewczyna, nie ma zainteresowań ani pasji, pracuje w supermarkecie . Ma coś takiego ze odpycha znajomych, jest cicha, nie podejmuje rozmowy a jednoczesnie nie ma dystansu do siebie, szybko się obraża, robi miny itd. Dotyczy to zarówno mojej rodziny jak i znajomych. Kocham ją za takie cechy jak skromność, poważne podejście do związku, ufam jej, podoba mi się fizycznie (choć wiadomo każdy ma inny gust). Mój kolega ostatnio stwierdzil, że równie dobrze mógłbym posadzić obok siebie manekina z wystawy. Przypadkiem słyszałem jak moi bracia mówili miedzy sobą o niej :nieciekawa, nudna, nieprzyjemna, bez ambicji, kasjerka, obrażalska księżniczka, nieprzytomna i senna.,nic nigdy nie wie i niczego nie umie, spalona solara, tipsiara, głupia jak but, spocony poliester, jedzie jej z pyska, tłuste włosy, wali sklepem .... Zalamalem się i zacząłem zastanawiać czy faktycznie oslepila mnie miłość... 

Bardzo nieempatyczni i niewyrozumiali ci ludzie którzy tak mówili. Może dziewczyna ma kompleksy albo jest nieśmiała, nie wierzy w siebie i trzyma ludzi na dystans bo miała trudne dzieciństwo albo ma przykre doświadczenia bo już niejedna osoba ja w przeszłości zraniła. Takie zachowanie zawsze ma jakis powód. Super jesteś facetem, ze się tym zainteresowałeś, może jakoś pomożesz dziewczynie uwierzyć w siebie na nowo. Zapytaj jej co jest powodem jej zachowania. Czy może stresuje się opinia rodziny na jej temat? Sama tez taka byłam i dopiero terapia pozwoliła mi bardziej otworzyć się na ludzi chociaż i tak nie jestem taka swobodna jak inni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość Jacek napisał:

Cześć, mam nietypowy problem, nikt nie lubi mojej narzeczonej. Mamy po 30 lat. Ogólnie to raczej cicha, nieśmiała dziewczyna, nie ma zainteresowań ani pasji, pracuje w supermarkecie . Ma coś takiego ze odpycha znajomych, jest cicha, nie podejmuje rozmowy a jednoczesnie nie ma dystansu do siebie, szybko się obraża, robi miny itd. Dotyczy to zarówno mojej rodziny jak i znajomych. Kocham ją za takie cechy jak skromność, poważne podejście do związku, ufam jej, podoba mi się fizycznie (choć wiadomo każdy ma inny gust). Mój kolega ostatnio stwierdzil, że równie dobrze mógłbym posadzić obok siebie manekina z wystawy. Przypadkiem słyszałem jak moi bracia mówili miedzy sobą o niej :nieciekawa, nudna, nieprzyjemna, bez ambicji, kasjerka, obrażalska księżniczka, nieprzytomna i senna.,nic nigdy nie wie i niczego nie umie, spalona solara, tipsiara, głupia jak but, spocony poliester, jedzie jej z pyska, tłuste włosy, wali sklepem .... Zalamalem się i zacząłem zastanawiać czy faktycznie oslepila mnie miłość... 

Czasem tak jest. Ale jesli czujesz, ze jest to ktos dla Ciebie to czym sie przejmujesz. Odpowiada ci jej charakter, podoba ci sie fizycznie...to ty masz z nia spedzic zycie nie znajomi i rodzina, ktorzy widza was raz na jakos czas. 

Ona tych min sie oduczyc moze jak jej zwrocisz uwage. Z reszta ciezej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Moja mama powiedziała dziś "Jacek to jest twoje życie, ale ja nie rozumiem. Ta dziewczyna ani nie ma ambicji ani nic jej nie interesuje, wygląda jak ze stoiska z odpustu, zła na caly świat, twoja sprawa, ale ja nie oczekuj że ja wam pomogę w czymkolwiek finansowo albo nie daj boże przy wnuka h-nie toleruje lenistwa, min jak u aktorki i wiecznego jej wnerwa, nawet się nie potrafi odezwac jak czlowiek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cicha i skromna to jedno, a nabzdyczona, nie umiejąca porozmawiać z kimkolwiek o czymkolwiek, to drugie. Za co ma być lubiana, skoro ona nie lubi innych ludzi?? Takie rzeczy się czuje. Skoro bracia mówią o niej "spocony poliester", " tłuste włosy", to chyba chodzisz jak ślepy i z permanentnym katarem. Nie widzisz, nie czujesz tego? Nie przeszkadza ci to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No i dopiszę- słuchaj mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr

Moja żona była kiedyś "ciężka" dla innych. Obrażała się za byle co, a jak ktoś jej nie pasuje to wieł o tym od razu... Zawsze powtarzała, że nikogo nie potrzebuje, że sobie radę da ze wszystkim. Długo mi zajęło wyleczenie jej z kompleksów, długo czekałem na rozkwitnięcie jej popędu seksualnego. Ale mówić krótko - się doczekałem. Wszystko się układa idealnie, kompleksy ma, ale się ich nie obawia przy mnie. Mamy stałą grupę znajomych, dla których nie jest już taka "ciężka". Jestem w 100% zadowolony z naszego związku.

Tobie kolego radzę nie zwracać uwagi na innych. To nie dla nich ma być księżniczką. Jeśli cię coś boli to po prostu jej o tym spokojnie powiedz. Moje doświadczenie mówi, że rozmowa o wszystkich pierdołach, które człowiekowi doskwierają pozwala na ich wyeliminowanie. Postaraj się zrozumieć gdzie leży przyczyna, a wtedy może uda Ci się to wszystko wyprostować. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Jacek napisał:

Moja mama powiedziała dziś "Jacek to jest twoje życie, ale ja nie rozumiem. Ta dziewczyna ani nie ma ambicji ani nic jej nie interesuje, wygląda jak ze stoiska z odpustu, zła na caly świat, twoja sprawa, ale ja nie oczekuj że ja wam pomogę w czymkolwiek finansowo albo nie daj boże przy wnuka h-nie toleruje lenistwa, min jak u aktorki i wiecznego jej wnerwa, nawet się nie potrafi odezwac jak czlowiek"

Wiesz, niestety, ale najbliżsi często szybciej widzą, że jest nie tak. Chcą dla Ciebie najlepiej. Miłość jest ślepa. Przemyśl związek z kimś, kogo nie lubią, a nawet nie tolerują ludzie, których kochasz i lubisz od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Tosia napisał:

Taaa o ciąży a piszą o tesciowych.... 

Tu ludzie zakładają tematy o czym chcą, bo to forum wyświetla się jako pierwsze z listy, a poza tym siedzą tu normalniejsi ludzie niż na dyskusji ogólnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

No cóż... Możliwie że macie rację. Sytuacja wygląda bardzo źle też z tego powodu że mama widzi kontrast między moja narzeczona  a żonami moich braci. Jedna z nich jest stomatologiem, ambitna, zaradna, niezbyt urodziwa, ale pomaga mamie zawsze np nakryć stół, zmywa, angażuje się. Napewno mame to cieszy ze lekarz a nie jest wyniosła, itd. Żona drugiego brata jest natomiast bardzo ładna, powiedziałbym nawet piękna, pracuje w korporacji, uwielbia dzieci, dobrze się ubiera, też pomaga przy stole w święta, zajmie się dzieckiem kuzynki, zabierze od mamy jakiś ciężki talerz, podwiezie ją do lekarza. To fajne dziewczyny, mama je lubi i w nic im się nie wtrąca. One między sobą też mają tematy typu sport, drogie kosmetyki, praca itd. Faktycznie moja wyróżnia się na ich tle i nie prezentuje jakoś zjawiskowo, zawsze najtaniej i najbardziej wyzywająco ubrana, czasami faktycznie zalatuje potem bo ubrania ma sztuczne a zdarza się że pracuje w dniu świat i nie wyrobi się skoczyć pod prysznic ale głupio mi zwrócić jej uwagę. A powinienem.. Tylko wtedy strzela focha... Ostatnio brat w święta przy stole powiedział "Ania o ciebie pytała, może byś się z nią spotkał", Ania to moja dawna niespełniona milosc, jakoś odwagi zawsze brakowało żeby zaproponować jej randkę, jest bardzo ładna, pracuje w laboratorium, jakoś jej z facetami nie wychodzi. Oczywiście moja zrobiła mi aferę na trzy dni, mimo że powiedziałem bratu ze nie mam zamiaru do Ani dzwonić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Moja nie pomaga w święta bo nie lubi "rządzić się" w czyjejś kuchni, uważa że tam już i tak jest tłok i że dziewczyny patrzą na nią że wstretem i uprzedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani

Niektóre jak urodzą i będą miały dzieci to się otwieraja poczekaj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No to moze zadzwon do tej Ani. 

Bo widze, ze kiepska partie sobie znalazles. Nie dosc, ze nie jakas pieknosc to humory ma itd. 

I to pisze ja

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Czasem tak jest. Ale jesli czujesz, ze jest to ktos dla Ciebie to czym sie przejmujesz. Odpowiada ci jej charakter, podoba ci sie fizycznie...to ty masz z nia spedzic zycie nie znajomi i rodzina, ktorzy widza was raz na jakos czas. 

Ona tych min sie oduczyc moze jak jej zwrocisz uwage. Z reszta ciezej

No wiec jak mi opisalez wiecej. To tak sobie to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieźle
31 minut temu, Gość Jacek napisał:

No cóż... Możliwie że macie rację. Sytuacja wygląda bardzo źle też z tego powodu że mama widzi kontrast między moja narzeczona  a żonami moich braci. Jedna z nich jest stomatologiem, ambitna, zaradna, niezbyt urodziwa, ale pomaga mamie zawsze np nakryć stół, zmywa, angażuje się. Napewno mame to cieszy ze lekarz a nie jest wyniosła, itd. Żona drugiego brata jest natomiast bardzo ładna, powiedziałbym nawet piękna, pracuje w korporacji, uwielbia dzieci, dobrze się ubiera, też pomaga przy stole w święta, zajmie się dzieckiem kuzynki, zabierze od mamy jakiś ciężki talerz, podwiezie ją do lekarza. To fajne dziewczyny, mama je lubi i w nic im się nie wtrąca. One między sobą też mają tematy typu sport, drogie kosmetyki, praca itd. Faktycznie moja wyróżnia się na ich tle i nie prezentuje jakoś zjawiskowo, zawsze najtaniej i najbardziej wyzywająco ubrana, czasami faktycznie zalatuje potem bo ubrania ma sztuczne a zdarza się że pracuje w dniu świat i nie wyrobi się skoczyć pod prysznic ale głupio mi zwrócić jej uwagę. A powinienem.. Tylko wtedy strzela focha... Ostatnio brat w święta przy stole powiedział "Ania o ciebie pytała, może byś się z nią spotkał", Ania to moja dawna niespełniona milosc, jakoś odwagi zawsze brakowało żeby zaproponować jej randkę, jest bardzo ładna, pracuje w laboratorium, jakoś jej z facetami nie wychodzi. Oczywiście moja zrobiła mi aferę na trzy dni, mimo że powiedziałem bratu ze nie mam zamiaru do Ani dzwonić... 

To masz fajnego brata 🙂 Nie wyobrażam sobie, żeby mój brat (gdybym go miała) powiedział mi, kiedy jestem w związku, żebym spotkała się z byłym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdfs

Ona się czuje nielubiana, gorsza. Stale porównywana i kiepsko wypada na tle innych.  Może nie ma talentu do rozmowy, nie każdy jest duszą towarzystwa. Może nie ma kasy na rozwijanie pasji,  a może szuka jelenia, który ją będzie utrzymywał przez całe życie. Sam powinieneś najlepiej wiedzieć, bo ja znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wszyscy muszą lubić daną osobę, ale jeśli WSZYSCY jak jeden mąż widzą same jej wady, to jednak powinieneś podnieść różowe okulary. Młoda dziewczyna może być nieśmiała, ale jeśli ktoś nie potrafi Z NIKIM znaleźć wspólnego języka, czy choćby się odezwać - to coś jest z nią nie tak, a nie z otoczeniem. Trudno, żebyś leczył cudze kompleksy. 

to co piszesz świadczy o tym, że jest niestety dość nieciekawa i nie ma żadnych ambicji. Trudno z kimś takim budować przyszłość, czy to typ kobiety-bluszczu? będzie wisieć na tobie? zamkniecie się w 4 ścianach i tak będziecie spędzać życie?

jeśli do tego jest ciągle sfochowana, to źle rokuje na przyszłośc, bo te fochy szybko będą dotyczyć ciebie. I jeśli to nie prowo - naprawdę ciągnie cię tak do kocmołucha i niedomytego brudasa? serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Nie wierzę że ludzie tak mówią. Jakieś patologiczne środowisko. Ważne że się kochacie olej innych bo nie warto się nawet z nimi zadawać skoro tak wypowiadają się o drugim człowieku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze zadbana

Zerwij z nią i zadzwoń do Ani. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Skoro się nad tym zastanawiasz - to chyba i to tobie to zaczyna przeszkadzać. Skoro juz teraz to jest dla ciebie widoczne - wyobraź sobie co bedzie za 10 lat - kiedy bedzie was ze sobą wiazać głównie  "lubienie się " albo uraza i unik .  Bo potem okazuje sie że to jest właśnie najważniejsze żeby tą drugą osobę własnie lubić jak przyjaciela  i dobrze i swobodnie się czuć w jej towrayztwie. I to jest  podstawa udanego związku długofalowo . A to co mówi twoja mama jakoś do mnie trafia. U mnie w pracy jest taka zfochowana lalka. I znalazła sobie faceta - i wszyscy mu strasznie współczują że taki fajny, inteligentny  gosc a trafił w ezgemplarz jak z najgorszego snu.  Ale on nie widzi tego w ogóle a ona sfochowana i prosta jak konstrukcja cepa. Fatalne połączenie obu tych cech. Taki Marcinkiewicz bis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Same wady wypisał ale oślepila go miiłość? Jaka milość...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak nie głupie prowo to podszywają się pod facetów, który facet zna składy ubrań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też jestem osobą trudną do polubienia. Nie jestem rozmowna, ale potrafię się odezwać gdy ktoś obraża mnie, kogoś bliskiego lub coś co ja uważam za ważne. Wychodzę więc często na osobę trochę kłótliwą, niesympatyczną. Często bujam w obłokach, wielokrotnie słyszałam już, że jestem "mimozą". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek

Hmmm faktycznie skupilem się na wadach, ale chciałem je też dostrzec, choćby sam przed sobą. Z dobrych cech to napewno poważnie myśli o związku, nie robi mi problemów w związku z moją dość wymagająca pasja, dba o dom w stopniu w jaki potrafi. Sporo w życiu przeszła ale czasami przesadza z tym "usprawiedliwianiem" się przeszłością, kiedy teraz co druga osoba ma depresję, nerwice albo jest DDA. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakoś żadnych pozytywów nie wymieniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek
9 minut temu, Gość gość napisał:

Jak nie głupie prowo to podszywają się pod facetów, który facet zna składy ubrań?

Hahahha tak się składa że moi bracia się znają, ja się nieco znam a mój szef bardzo dobrze się zna:) Jak pracujesz w miejscu gdzie marynarka i koszula to mus to musisz wiedzieć chociaż to że w bawełnie nie będziesz śmierdzial po 8 h w biurze, a w sztucznej koszulinie nie wytrzymasz... Także jakie to znanie się. Powiedziałbym wiedza ogólna. Pomijam tu kwestie, że wielu facetów ma w sobie pierwiastek kobiecy, mój szef zna więcej dobrych kosmetyków niż moja narzeczona-stać go i kupuje córkom i zonie nowinki z dauglasa- tak, są tacy faceci o dziwo hahha:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Same wady wypisał ale oślepila go miiłość? Jaka milość...?

Dokładnie. Pisze, ze wg znajomych ona śmierdzi-a za chwile, ze on tez uważa, ze śmierdzi,  bo nie ma czasu się wykapac, bo od razu do niego przyjedzie. Ze ona nie jest taka fajna jak partnerki braci... Kto kochający pisze, ze partnerki braci sa lepsze? Dziwisz się, ze ona nie chce iść do tej kuchni skoro twoja mama napewno widać że pluje jadem. Pewnie czuję się w jej towarzystwie źle a ty karzesz jej biegnąc do kuchni do mamusi. Szczerze? Ja jestem farmaceutka, myje się, nie mam tłustych włosów, też mam zrobione paznokcie i tez chodzę w krótkich ...enkach i tez nie poszłabym do kogoś kuchni ... bo też nie lubię chodzić po kogoś kuchni i co jestem gorsza niż partnerki twoich braci? No i również jestem spokojna, oraz nie rozmawiam z każdym, jak z kimś znajdzie się temat to i owszem, ale nie rozmawiam z każdym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Jacek napisał:

Hahahha tak się składa że moi bracia się znają, ja się nieco znam a mój szef bardzo dobrze się zna:) Jak pracujesz w miejscu gdzie marynarka i koszula to mus to musisz wiedzieć chociaż to że w bawełnie nie będziesz śmierdzial po 8 h w biurze, a w sztucznej koszulinie nie wytrzymasz... Także jakie to znanie się. Powiedziałbym wiedza ogólna. Pomijam tu kwestie, że wielu facetów ma w sobie pierwiastek kobiecy, mój szef zna więcej dobrych kosmetyków niż moja narzeczona-stać go i kupuje córkom i zonie nowinki z dauglasa- tak, są tacy faceci o dziwo hahha:) 

To słabo go stać jak z Douglasa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×