Szwagierka powiedziała że mój syn jest brzydki

Hej, jak w temacie, powiedziała to kilku osobom w rodzinie męża i plotka doszła do mnie... Dodam że to moje pierwsze dziecko, syn dopiero się urodził i nie uważam, żeby w czymkolwiek odbiegał od innych dzieci. Zrobiło mi się bardzo przykro. Powiedziała coś w stylu "brzydki jest, może wyrośnie ale nie sądzę, dotykać go nie będę bo jeszcze sama będę miała brzydkie dzieci".  Wtf?! Dodam, że sama nie ma dzieci i ma jakieś problemy zdrowotne. Kiedy sprawa wyszła na jaw że się leczy w tym samym czasie ja zaszłam w ciąże. I ona wtedy żeby "zabić" zainteresowanie innych moja ciaza ciągle opowiadała na głos jakie ma plany rozplodowe, ile będzie mieć dzieci i na co ma zamiar uważać. Zanim zaszłam w ciąże dokuczala innym kobietom w ciąży. Śmiała się jaki kto jest, jak wygląda i głośno krytykowała 500 plus, najczęściej za ich plecami . Czy waszym zdaniem powinnam jej powiedzieć że wiem co powiedziała o moim dziecku i że sobie nie życzę więcej jej widzieć na oczy? Ona kocha swojego brata, ale wiem że mąż jest po mojej stronie i że jej słowa bardzo go zabolało. Wiem jednak też że wiele tłumaczy jej choroba i w końcu jej wybaczy, jak nie teraz to za pol roku. A ja nie chcę jej nigdy więcej widzieć!!!! 

Moim zdaniem powinnaś pokazać co myślisz. I jasno dać do zrozumienia, że sobie nie życzyć takich zachowań. A jak maluch podrosnie i będzie sobie pozwalała na takie bezczelność? To dopiero będzie przykre. 

Co za człowiek... 

Moje dzieci były po porodzie najbardziej pomarszczone, popuchniete i hlizdowate że wszystkich na sali, a dziś są naprawdę śliczne i każdy mi to mówi. Nie przejmuj się buractwem... 

Daj już spokój z tymi prowokacjami o zazdrosnej szwagierce. Jesteś chora.