Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiola

Materialistka pasożyt gwiazda w rodzinie

Polecane posty

Gość Wiola

Witam Was. Chciałam opisać Wam pewną osobę i spytać, czy macie takie w rodzinie i jak sobie z takimi radzicie. 

 

Dziewczyna 34 lata, rok po ślubie, dzieci brak. Zarabia 2 tys, poszła mieszkać "na gotowe" do męża na wieś. Nie lubi jego rodziców, ale chrapke na nowy dom ma to udaje, że lubi, a obgaduje za plecami. Oni za nią nie przepadają, nie traktują jak córkę. Ona im w niczym nie pomaga w weekendy gdy ma wolne do pracy, posadzi jakiś jeden kwiatek i się tym szczyci pół roku jaka z niej gospodyni i ogrodniczka. Mężowi ogrzewa gotowe obiady z biedronki, doda jakiś sos i wszystkim mówi że sama robiła, gościom też taki kit wkreca. Gra na telefonie w każdej wolnej chwili. Ogląda głupie filmiki, popiskuje jak małe dziecko. No ale wymagania ma... Remonty ciągle na koszt innych, zakupy, wydaje cała swoją wypłatę na swoje zachcianki i pierdółki. Jak idzie do kogoś w gości to potrafi wytknac dlaczego jeszcze remontu nie zrobili, samochodu nie zmienili i dlaczego sobie nie kupili droższe kuchenki, wanny itd. Jak jej powiesz ze kupujesz to co możesz to kwaśna mina i takie skrzywienie z obrzydzeniem maluję się na jej obrzydliwej twarzy. Do tego dokucza ludziom z kredytem "ach ja to bym nie mogła mieć kredytuuuu", ludziom z dziećmi "o jenyyy ja to nie będę dotykac, ja to na ręce nie biorę a fuuuu kupa". Jak ja widzę to mam ochotę iść po nóż kuchenny i wbić jej w plecy bez uprzedzenia. A że jest brzydka i garbata, jak jakiś gnom to wogole mi nie szkoda jej. Wiem jestem wstretna ale nie wyrabiam, ograniczam kontakty ale i tak ją widze kilka razy do roku czasami kilkanaście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak Cie drażni to zerwij kontakt, ale zapewne to Twoja szwagierka i zazdroscisz, że mieszka u Twoich rodziców i się panoszy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola

Nie, ale to i tak walnieta wywloka, zniszcze ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niechże zgadnę obie uwagi (zarówno o kredycie jak i niechęci do dziecka) pośrednio uderzyły w Ciebie czyli w stan zadłużenia i dziecko? Tłumaczyłoby to antypatię i próbę racjonalizacji z podbudową dlaczego to zołza,  bo same dwie uwagi kąśliwe w formie to jednak za mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola

Nie. Nie mam dzieci i dopiero myślę o kredycie. Chodzi mi o to że takie szuje żyją i nikt ich nie może legalnie odstrzelic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu

ale cie obchodzi jak zyja inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×