Spotkanie klasowe/ mieszkanie za granica

Witam,

zanim mnie wysmiejecie, sytuacja wyglada tak: mieszkam za granica od kilku lat (7) - daleko poza Europa (praca). 

Przez caly ten czas utrzymywalam kontakt ze starymi znajomymi z liceum. I wszystko bylo ok - wiem ze mnie lubia itd. Ale zawsze kontakt kulal z ich strony (ty pisz bo my lubimy czytac co u ciebie), dzwonili do mnie ze wspolnych imprez itd. 

Z klasy licealnej to bylo jakies 5 osob (+ mezowie/zony/ znajomi znajomych).

W tym maju byla rocznica matury (okragla) i ....nawet mi nie powiedzieli.... dowiedzialam sie z FB. Skrzykneli pol klasy, wszystkie te 5 osob tam byly....

jestem przewrazliwiona - jesli tak to dlaczego?

Jest mi okropnie z tym ze tak postapili ;-(

ok, widocznie to zaden problem...

Przyjechalabys jakby Ci powiedzieli?

Byc Moze. Planowalam przyjazd W tych okolicach.

Jeśli w ostatnim czasie coś u Ciebie się polepzyło - np lepsza praca (pozcjaawodowa i/lub zarobki), lub kupilas mieszkanie, lub poznałaś super faceta nie Polaka - to tu masz odpoweidź na pytanie DLACZEGO. niestety.

Lepiej nie miec znajomych. :) a tym bardziej z liceum

bo to zazdrosne koorvy i zaraz będą się pytać ile zarabiasz i czy nie pożyczysz bo pewnie zarabiasz miliony, tępe umysłowo bydło z bitymi 20 letnimi BMW, czas tam się zatrzymał