Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lena12

Czy pozwolic mu zamieszkac u mnie?

Polecane posty

Gość Lena12

Witam forumowiczki, chcialam sie poradzic osob anonimowych co powinnam zrobic w swojej juz beznadziejnej sytuacji. Sytuacja wyglada tak, ze w zeszlym roku zaczelam relacje z facetem starszym ode mnie o dobrych pare lat. Jest zonaty, pracujemy razem i jego zona rowniez w tym samym miejscu. Bylam chwilowo w duzych klopotach a on pomagal mi po przyjacielsku, spotykalismy sie czesto po pracy itd. Az w koncu zaiskrzylo i wdal sie miedzy nami romans. Nie chce wchodzic w szczegoly ale na poczatku nowego roku powiedzialam, ze chce aby sie zdecydowal, czy odchodzi od zony i bedzie ze mna (jestem singielka) czy dajemy sobie spokoj, bo nie moge tak dlugo czekac w niepewnosci. Obiecal mi ze wciagu miesiaca od niej odejdzie, musi tylko znalezc mieszkanie, przygotowac rozne sprawy itd. Powiedzialam okej. W tym czasie jego zona zaczela cos podejrzewac i kontrolowala mu telefon. Wpadl z smsem ode mnie. Wtedy zaczelo sie najgorsze. Ta kobieta kontaktowala sie ze mna wiele razy, wypytywala czy cos nas laczy, jednak on sie wszystkiego wyparl a ja chcac go ochronic, oklamalam ja ze nic miedzy nami nie bylo. Powiedzmy, ze uwierzyla. Ale zaczela go bardziej kontrolowac. Wpadl znowu z smsem ode mnie, gdy poszli razem w pracy na przerwe. Przyszla do mojego dzialu i zaczela sie na mnie wydzierac ze mam zostawic jej meza w spokoju i przestac do niego pisac. On stanal przy niej ramie w ramie i powiedzial do mnie "musisz przestac do mnie pisac" i puscil mi oko. W tej sytuacji zrobil ze mnie winna a siebie jak zwykle wybielil. Poczulam sie pierwszy raz jakbym dostala od niego cios w twarz. Wrocilam z pracy, napilam sie wina i postanowilam ze nie bedzie tak, ze to ja wychodze na taka ktora chce go poderwac a on przed zona udaje ze jest swiety. Zadzwonilam do niej i o wszystkim powiedzialam. Przyjechala do mnie i porozmawialysmy, ona stwierdzila ze to koniec jej malzenstwa i czy ja chce z nim byc. Odparlam ze nie skoro tak mnie potraktowal. 

Po tym co sie stalo unikalam go w pracy az w koncu sam mnie zaczepil, pytajac dlaczego to wszystko ujawnilam, ze naprawde moglam zaczekac jeszcze troche. Jakis czas pozniej okazalo sie ze jednak zona wybaczyla mu zdrade i sa dalej razem, ale ona kontroluje go juz na calego. Gps w samochodzie, w telefonie, hasla do poczty i komunikatorow. 

Strasznie sie rozpisalam wiec tylko szybko dodam o co chodzi. W lutym rozstalismy sie z moim "kochankiem". 

Ostatnie tygodnie w pracy caly czas mowi mi ze mnie kocha ze jestem jego jedyna kobieta, ze z zona nie jest szczesliwy, ona caly czas wypomina mu ta zdrade, placze, histeryzuje, kloca sie kazdego wieczoru. Spytalam kiedys co by zrobil gdybysmy przestali przejmowac sie opinia ludzi i gdyby ...nal tym wszystkim i po prostu wprowadzil sie do mnie. 3 dni temu powiedzial mi, ze myslal nad tym co powiedzialam i czy naprawde tego chce zeby spakowal walizke i sie wprowadzil. Powiedzialam, ze tak ale to on musi byc pewny ze po kilku dniach ne bedzie chcial do niej np wrocic. Jego obawy sa inne, boi sie ze z racji roznicy wieku ja uznam ze jest nudny i zostawie go rownie szybko. 

Bije sie z myslami. Mamy miec powazna rozmowe w weekend, zeby zadecydowac co i jak. 

Kocham tego czlowieka nad zycie. W momencie kiedy to runelo, bardzo cierpialam. Plakalam, nie spalam w nocy. Wiedzialam ze musze sie usunac i ze to co zrobilismy bylo zle. Wiem, ze skrzywdzilam ta kobiete, wiem ze ludzie zlinczowali by nas, czesc moich znajomych na pewno odwrocila by sie ode mnie gdybym oficjalnie byla z nim. Dlatego tak bardzo sie boje, ze ja strace wszystko a jego zona znowu zacznie namawiac go zeby ratowali malzenstwo. Kazdego wieczoru zamykam oczy i mysle o nim, o tym wszystkim. Kilka miesiecy wspolnie spedzanego czasu tak bardzo nas do siebie zblizylo. Nie wiem kompletnie co mam robic. 

Przepraszam ze tak dlugo i wyczerpujaco napisalam, licze na porady, moga byc hejty ale moze ktos powie cos madrego w tej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×