Moja dziewczyna jest nikim?

Zarabia 2200, ma 33 lata, jest nauczycielka na wsi, nie może mieć dzieci... Nie ma swojego mieszkania, wiesza się jak bluszcz to na mnie to na swojej matce... Czy moglibyście być z taką osobą? Coraz częściej myślę o rozstaniu... 

To dlaczego zacząłeś z nią być skoro jest nikim? zerwij. 

To po co z nia jesteś?

Nie jest. Chciala wywołać ... burze, ze nauczycielka. Słabo. Nikogo nie interesuje to. I nie pomyliłam się pisząc chciała. 

Robercie, Twoja dziwczyna jest czlowiekiem, ktory ma serce, uczucia, potrzebuje milosci i Twojej uwagi. Wiesza sie na Tobie, bo dajesz jej poczucie bezpieczenstwa. Jest nauczycielka, wiec ma misje i odpowiedzialnosc. Ta grupa zawodowa jest dzis wyjatkowo nieszanowana. Mowisz, ze zarabia malo, ale chyba masz na celu wywolac goownoburze. Jezeli nie chcesz jej wspierac, nie kochasz jej, to po co ja trzymasz? Zabierasz jej resztke mlodosci po to, by na nia marudzic w necie? Ja bym nie moglabyc z kims tak malostkowym jak Ty. Dzisiaj jestes "kims", ale zycie jest przewrotne, jutro karty moga sie obrocic.

Hej, będę tu zaraz hejtowana, ale na Twoim miejscu zwiewałabym. Widać, że z tego nic nie będzie. Nie marnuj jej i sobie czasu. Jeśli chcesz mieć dzieci (zakładam, że ona na serio nie może), partnerkę a nie kobietę bluszcza, kogos kto bedzie szedł zawodowo w górę to z nią marne szanse....