Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka32

Mąż domaga się żeby moi rodzice dali nam coś ze spadku

Polecane posty

Gość gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale nie rozumiem jednego. Po co autorce i jej mężowi to 100 tys skoro oni już wszystko mają?

w imię zasad żeby nie było, że ich majątek to wkład jednostronny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

po co wam 100 tys i po co? głupie pytania. co wy myślicie, że nawet Kulczyk by się nie schylił po banknot 10 zł jakby miał go w zasięgu ręki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość gość napisał:

po co wam 100 tys i po co? głupie pytania. co wy myślicie, że nawet Kulczyk by się nie schylił po banknot 10 zł jakby miał go w zasięgu ręki?

W takim razie dlaczego chcą zabierać rodzicom to 100 tys? Rodzice też chcą mieć tą kasę 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasmin

Takie wypowiedzi sa mozliwe chyba tylko w Polsce. Jak tak, to ma prawo, a jak inaczej, no to raczej nie. Samo okreslenie, ze ktos ma prawo rzadac o kogos nie swoich pieniedzy swiadczy o braku szarych komorek. Nie ma takiej konstelacji, w ktorej dorosla corka albo jej maz mieliby prawo rzadac od rodzicow pieniedzy, poniewaz rodzice maja. A jezeli sprobuja, to powinni dostac dobrego kopa w dupe. W takiej sytuacji postaralabym sie, zeby moja corka nawet po mojej smierci nic nie dostala, wszystko zostaloby wydane. Nie wazne na co, konsum, trwonienie? Ja moge zrobic z moimi pieniedzmi, co chce, przegrac nawet w kasynie albo rozdac biednym, moje pieniadze, moje prawo, moja decyzja. Zalozony temat wskazuje na to, ze polskie dzieci to hieny, do konca zycia rodzicow probuja na nich zerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Bo mężulek chce żeby teraz jego ukochana żona rozliczyła się z tego co "dostała" od jego rodziców!

Na zasadzie "dostalas? No to teraz za to zapłać!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Bo mężulek chce żeby teraz jego ukochana żona rozliczyła się z tego co "dostała" od jego rodziców!

Na zasadzie "dostalas? No to teraz za to zapłać!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
1 godzinę temu, Gość jasmin napisał:

Takie wypowiedzi sa mozliwe chyba tylko w Polsce. Jak tak, to ma prawo, a jak inaczej, no to raczej nie. Samo okreslenie, ze ktos ma prawo rzadac o kogos nie swoich pieniedzy swiadczy o braku szarych komorek. Nie ma takiej konstelacji, w ktorej dorosla corka albo jej maz mieliby prawo rzadac od rodzicow pieniedzy, poniewaz rodzice maja. A jezeli sprobuja, to powinni dostac dobrego kopa w dupe. W takiej sytuacji postaralabym sie, zeby moja corka nawet po mojej smierci nic nie dostala, wszystko zostaloby wydane. Nie wazne na co, konsum, trwonienie? Ja moge zrobic z moimi pieniedzmi, co chce, przegrac nawet w kasynie albo rozdac biednym, moje pieniadze, moje prawo, moja decyzja. Zalozony temat wskazuje na to, ze polskie dzieci to hieny, do konca zycia rodzicow probuja na nich zerowac.

Ale o czym ty  piszesz??? Przecież to nie autorka domaga się tych pieniędzy, a jej pazerny  i chamski mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej7

najlepiej puscic swoje dziecko w swiat w jednych majtakach a kase niech daje ktos inny. Bardzo wygodne tj. 
Twoj maz ma racje!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
1 minutę temu, Gość najlepiej7 napisał:

najlepiej puscic swoje dziecko w swiat w jednych majtakach a kase niech daje ktos inny. Bardzo wygodne tj. 
Twoj maz ma racje!!! 

Nie, to nie jest w porządku, ale jej mąż wiedział z kim się wiąże.  Jeżeli rodzice będą chcieli, to im pieniądze przekażą, ale to wyłącznie ich sprawa kiedy, jak i w jakiej kwocie. Natomiast jakiekolwiek żądania męża i warunki do kiedy ona ma przeprowadzić rozmowę z rodzicami, osiągają szczyty chamstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Może niech autorka odpisze się od tych mężowych mieszkań, to on wtedy da spokój jej rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Bimba napisał:

Może niech autorka odpisze się od tych mężowych mieszkań, to on wtedy da spokój jej rodzicom.

Będzie musiała mu czynsz płacić.Jak za wynajem 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej7
49 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Nie, to nie jest w porządku, ale jej mąż wiedział z kim się wiąże.  Jeżeli rodzice będą chcieli, to im pieniądze przekażą, ale to wyłącznie ich sprawa kiedy, jak i w jakiej kwocie. Natomiast jakiekolwiek żądania męża i warunki do kiedy ona ma przeprowadzić rozmowę z rodzicami, osiągają szczyty chamstwa

Autorka nie powinna byc we wspolwlasnosci z mezem. Na jego miejscu spisalabym intercyze. Dla mnie to niepojete zeby rodzina meza wydala 200tys a rodzina zutorki nie dala jej nic! Intercyza to moim zdniem najlepsza droga w tej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Bimba napisał:

Może niech autorka odpisze się od tych mężowych mieszkań, to on wtedy da spokój jej rodzicom.

Jaki to ma sens?

Musiałaby być totalną frajerką by to zaproponować. Latami sprzątała mieszkania, składała się na rachunki, dopłacała do remontów, biegała z papierami u dostawców usług i teraz ma się zrzec :D Takiego wała :D Problemem jest koncert życzeniowy ze strony męża, a życie to nie jest koncert życzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Bimba napisał:

Może niech autorka odpisze się od tych mężowych mieszkań, to on wtedy da spokój jej rodzicom.

Będzie musiała mu czynsz płacić.Jak za wynajem 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Będzie musiała mu czynsz płacić.Jak za wynajem 😄 

przecież i tak płaci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
33 minuty temu, Gość gość napisał:

Latami sprzątała mieszkania, składała się na rachunki, dopłacała do remontów, biegała z papierami u dostawców usług i teraz ma się zrzec :D Takiego wała 😄

Mieszkam w UK.

Wynajmuję dom.

Sprzątam go,płacę wszystkie rachunki, robię drobne naprawy bez zawracania tyłka landlordowi, musiałam sama załatwić wszystkie papiery od dostawców usług - czy właściciel powinien mi przepisać  część domu?

Wychodzi na to że tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
6 minut temu, Gość Bimba napisał:

Mieszkam w UK.

Wynajmuję dom.

Sprzątam go,płacę wszystkie rachunki, robię drobne naprawy bez zawracania tyłka landlordowi, musiałam sama załatwić wszystkie papiery od dostawców usług - czy właściciel powinien mi przepisać  część domu?

Wychodzi na to że tak!

Serio niektóre z Was są takie głupie? Taka była wola jego rodziców, gdyby była inna, to sprawy byłyby zalatwione inaczej. Co Wy tu ciągle to wyciągacie? Mowa jest o pieniądzach jej rodziców i chamstwie jej męża 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość najlepiej7 napisał:

Autorka nie powinna byc we wspolwlasnosci z mezem. Na jego miejscu spisalabym intercyze. Dla mnie to niepojete zeby rodzina meza wydala 200tys a rodzina zutorki nie dala jej nic! Intercyza to moim zdniem najlepsza droga w tej sytuacji. 

Darowizny i spadki nie wchodzą we wspólnotę majątkową kre/tynko, to po co intercyza? A człowiek może zrobić darowiznę dla kogo chce, nawet dla synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

jeśli kogoś stać by ot tak rzucić dzieciom 100 tys albo  kilkadziesiąt jak ojciec to i jest na tyle życiowo ogarnięty żeby od tego podatku nie zapłacić i całość została w rodzinie. inaczej to aż nie mam słowa by skomentować niezaradność 😛

no przecież figuruje w księgach wieczystych i w akcie notarialnym obu nieruchomości o czym sama napisała, zaś pieniądze od ojca mógł sobie synek przelać na własne konto bez dostępu ze strony autorki. niejeden teść - do tego rozwodnik by nawet pochwalił zachowanie, gdyż oznaczałoby, że duma rodu nie weszła pod pantofel baby 😄 a zdaje się, że postąpił inaczej.

Ale autorka tego nie pisze, jak została przekazana gotówka, to przestań snuć swoje domysły. Równie dobrze można w ogóle nie zgłaszać pieniężnej darowizny. US nie sprawdza wszystkich kont obywateli. Niejeden teść, zwłaszcza rozwodnik... Trzepnij się porządnie, może ci klepki wejdą na swoje miejsce. Nie jesteś w głowie tych ludzi, żeby wiedzieć dlaczego się rozwiedli i czy teść uważa swojego syna za pantoflarza. A może on uwielbia swoją synową. Nie do pomyślenia co? Ci ludzie zrobili ze swoimi pieniędzmi co chcieli, do tego samego mają prawo rodzice autorki. Aczkolwiek mąż autorki ma prawo na nich psioczyć, bo rodzice autorki mieli możliwość dorobienia się czegoś więcej niż stary fotel w salonie, ale nie ma prawa wymuszać na żonie rozmów dotyczących otrzymanego przez nich spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

jeśli kogoś stać by ot tak rzucić dzieciom 100 tys albo  kilkadziesiąt jak ojciec to i jest na tyle życiowo ogarnięty żeby od tego podatku nie zapłacić i całość została w rodzinie. inaczej to aż nie mam słowa by skomentować niezaradność 😛

no przecież figuruje w księgach wieczystych i w akcie notarialnym obu nieruchomości o czym sama napisała, zaś pieniądze od ojca mógł sobie synek przelać na własne konto bez dostępu ze strony autorki. niejeden teść - do tego rozwodnik by nawet pochwalił zachowanie, gdyż oznaczałoby, że duma rodu nie weszła pod pantofel baby 😄 a zdaje się, że postąpił inaczej.

Ale autorka tego nie pisze, jak została przekazana gotówka, to przestań snuć swoje domysły. Równie dobrze można w ogóle nie zgłaszać pieniężnej darowizny. US nie sprawdza wszystkich kont obywateli. Niejeden teść, zwłaszcza rozwodnik... Trzepnij się porządnie, może ci klepki wejdą na swoje miejsce. Nie jesteś w głowie tych ludzi, żeby wiedzieć dlaczego się rozwiedli i czy teść uważa swojego syna za pantoflarza. A może on uwielbia swoją synową. Nie do pomyślenia co? Ci ludzie zrobili ze swoimi pieniędzmi co chcieli, do tego samego mają prawo rodzice autorki. Aczkolwiek mąż autorki ma prawo na nich psioczyć, bo rodzice autorki mieli możliwość dorobienia się czegoś więcej niż stary fotel w salonie, ale nie ma prawa wymuszać na żonie rozmów dotyczących otrzymanego przez nich spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

jeśli kogoś stać by ot tak rzucić dzieciom 100 tys albo  kilkadziesiąt jak ojciec to i jest na tyle życiowo ogarnięty żeby od tego podatku nie zapłacić i całość została w rodzinie. inaczej to aż nie mam słowa by skomentować niezaradność 😛

no przecież figuruje w księgach wieczystych i w akcie notarialnym obu nieruchomości o czym sama napisała, zaś pieniądze od ojca mógł sobie synek przelać na własne konto bez dostępu ze strony autorki. niejeden teść - do tego rozwodnik by nawet pochwalił zachowanie, gdyż oznaczałoby, że duma rodu nie weszła pod pantofel baby 😄 a zdaje się, że postąpił inaczej.

Ale autorka tego nie pisze, jak została przekazana gotówka, to przestań snuć swoje domysły. Równie dobrze można w ogóle nie zgłaszać pieniężnej darowizny. US nie sprawdza wszystkich kont obywateli. Niejeden teść, zwłaszcza rozwodnik... Trzepnij się porządnie, może ci klepki wejdą na swoje miejsce. Nie jesteś w głowie tych ludzi, żeby wiedzieć dlaczego się rozwiedli i czy teść uważa swojego syna za pantoflarza. A może on uwielbia swoją synową. Nie do pomyślenia co? Ci ludzie zrobili ze swoimi pieniędzmi co chcieli, do tego samego mają prawo rodzice autorki. Aczkolwiek mąż autorki ma prawo na nich psioczyć, bo rodzice autorki mieli możliwość dorobienia się czegoś więcej niż stary fotel w salonie, ale nie ma prawa wymuszać na żonie rozmów dotyczących otrzymanego przez nich spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość co napisał:

Serio niektóre z Was są takie głupie? Taka była wola jego rodziców, gdyby była inna, to sprawy byłyby zalatwione inaczej. Co Wy tu ciągle to wyciągacie? Mowa jest o pieniądzach jej rodziców i chamstwie jej męża 

a gdzie tu niby chamstwo? upominanie się o to aby wkład dla młodych nie był jednostronny uważasz za chamstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lak

Tez pochodze z biednej rodziny, tez od rodzicow nic nie dostalam. Przykre, Ale coz, nie mieli z czego. Gdyby jednak teraz dostali skads tyle kasy co twoi i nic by mi z tego nie dali, czulabym sie naprawde okradziona i oszukana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W zaistniałej sytuacji obowiązki masz tylko wobec teściów a nie rodziców , rodzice sobie niech składają na opiekę. Olali Cię zupełnie, mi by było wstyd na ich miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W zaistniałej sytuacji obowiązki masz tylko wobec teściów a nie rodziców , rodzice sobie niech składają na opiekę. Olali Cię zupełnie, mi by było wstyd na ich miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Twoi rodzice powinni sami pomyslec o tym żeby coś Ci dać. Tylko w Polsce jest model często taki, ze jedna strona teściów pomaga jak najwiecej, a drudzy jeszcze wyciągają ręce żeby jeszcze im dać. Pewnie autorka ma takich rodziców i dziwie się, ze nie rozumie męża. Moim zdaniem jeśli wstyd Ci prosić rodziców powinnaś sama zrzec się któregoś mieszkania co dostał od rodziny i tyle. Skoro chcesz unosić się honorem to sama strać kase. Po śmierci Twoich rodziców w końcu mieszkanie odziedziczysz i możecie wtedy „pogodzić” sytuacje i przepisać na siebie. Ale pewnie tego nie zrobisz 😉

znam sytuacje, gdzie tez rodzice puścili 5 córek golodupcow w świat i jeden zięć się zbuntował i zmusił swoją żonę do tego, żeby rodzice coś dali. I musieli wziąć kredyt, tak teraz placza.

Moja teściowa tez nam nie pomaga, a moi rodzice tak i ja wprost powiedziałam, ze nie chcemy po jej śmieci majątku, ale pomagać na starość tez nie będziemy. Prosta piłka. Ma od tego inne dzieci, które szarpać się będą o dom i gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Twoi rodzice powinni sami pomyslec o tym żeby coś Ci dać. Tylko w Polsce jest model często taki, ze jedna strona teściów pomaga jak najwiecej, a drudzy jeszcze wyciągają ręce żeby jeszcze im dać. Pewnie autorka ma takich rodziców i dziwie się, ze nie rozumie męża. Moim zdaniem jeśli wstyd Ci prosić rodziców powinnaś sama zrzec się któregoś mieszkania co dostał od rodziny i tyle. Skoro chcesz unosić się honorem to sama strać kase. Po śmierci Twoich rodziców w końcu mieszkanie odziedziczysz i możecie wtedy „pogodzić” sytuacje i przepisać na siebie. Ale pewnie tego nie zrobisz 😉

znam sytuacje, gdzie tez rodzice puścili 5 córek golodupcow w świat i jeden zięć się zbuntował i zmusił swoją żonę do tego, żeby rodzice coś dali. I musieli wziąć kredyt, tak teraz placza.

Moja teściowa tez nam nie pomaga, a moi rodzice tak i ja wprost powiedziałam, ze nie chcemy po jej śmieci majątku, ale pomagać na starość tez nie będziemy. Prosta piłka. Ma od tego inne dzieci, które szarpać się będą o dom i gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość gosc napisał:

wiesz, latam stosunkowo często na trasach międzykontynentalnych i za każdym razem MODLĘ się żeby nie było nawet 1 dziecka 

 

Może słyszałaś o zatyczkach do uszu i słuchawkach z funkcją wyciszania? To działa lepiej niż modlitwy, a przy tym nie wychodzisz na wredna zolze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość gosc napisał:

wiesz, latam stosunkowo często na trasach międzykontynentalnych i za każdym razem MODLĘ się żeby nie było nawet 1 dziecka 

 

Może słyszałaś o zatyczkach do uszu i słuchawkach z funkcją wyciszania? To działa lepiej niż modlitwy, a przy tym nie wychodzisz na wredna zolze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Lak napisał:

Tez pochodze z biednej rodziny, tez od rodzicow nic nie dostalam. Przykre, Ale coz, nie mieli z czego. Gdyby jednak teraz dostali skads tyle kasy co twoi i nic by mi z tego nie dali, czulabym sie naprawde okradziona i oszukana.

Mam podobne odczucia. Jeśli rodzice będą palić przysłowiowego głupa i wszystko zagrabią pod siebie lub wydzielą Ci kasę jak na waciki jak smarkuli jakieś rzędu 20 tys to czułabym się upokorzona olaniem z ich strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×