Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona

Czy to praca mnie wykańcza?

Polecane posty

Gość Zmęczona

Pracuję w małym hotelu. W sumie to robię tam wszystko recepcja, trochę sprzątam i serwowania śniadań itd. Ogólnie praca nie jest jakaś mega ciężka i stresująca. Mamy dwie inne dziewczyny i chłopaka którzy tam pracują. Między dwiema dziewczynami jest taki zgrzyt że nie można wytrzymać. Jestem team leaderem i zawsze muszę rozwiązywać ich konflikty. Dzisiaj już przeszły same siebie. Tak się darły obie, że miałam ochotę dosłownie wszystko jebnąć i wyjść. Jedną wysłałam szybciej do domu. Druga musiała czekać na chłopaka który ją zmieniał a ja skończyłam o 3ej. Po tym jak wysłałam jedną do domu musiałam wysluchiwac płaczu tej drugiej, tłumaczyć jak dziecku a to tak A to siak. Jak wyszłam o tej 3ej z pracy to jakby siły że mnie opadły. Głowa mnie bolała tak że Myslal am że mi pęknie. Wszystko mnie zaczęło boleć. No czułam się jakbym miała grypę jakąś. Musiałam się położyć na chwilę zdrzemnąć bo nie miałam siły sie własnymi dziećmi zająć. Poprosiłam żeby usiadły na tablecie i telefonie i żeby pozwoliły mi na pół godziny drzemki bo naprawdę Myslałam że jakiegoś zawału dostanę. Kołatanie serca bol w klatce piersiowej jakby ktoś mi kamienie na nią położył. Czasami nie mam siły. Jestem tam chyba tylko dlatego że mam super godziny (tylko wtedy kiedy dzieci są w szkole), weekendy wolne no i dobrze mi płacą. Ale czy to warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A o co sie żrą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale to nie z toba jest problem tylko z tymi dziewczynami. Nie mozesz ktorejs zwolnic ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A o co sie żrą? 

Dzisiaj poszło o to że jedna miała rozpakować dostawę spożywczą, a druga powiesić serwetki na stoły. Tak się składa że suszarka wisi pod sufitem a obok są półki. Jedna chciała poustawiac towar na półkach więc pociągnęła suszarkę spowrotem pod sufit. Tamta to zobaczyła i zaczęła się drzeć ze jak ma te serwetki powiesić. I od takiej głupoty się tak zaczęło, że chyba cały hotel je słyszał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A o co sie żrą? 

Dzisiaj poszło o to że jedna miała rozpakować dostawę spożywczą, a druga powiesić serwetki na stoły. Tak się składa że suszarka wisi pod sufitem a obok są półki. Jedna chciała poustawiac towar na półkach więc pociągnęła suszarkę spowrotem pod sufit. Tamta to zobaczyła i zaczęła się drzeć ze jak ma te serwetki powiesić. I od takiej głupoty się tak zaczęło, że chyba cały hotel je słyszał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Zmęczona napisał:

Dzisiaj poszło o to że jedna miała rozpakować dostawę spożywczą, a druga powiesić serwetki na stoły. Tak się składa że suszarka wisi pod sufitem a obok są półki. Jedna chciała poustawiac towar na półkach więc pociągnęła suszarkę spowrotem pod sufit. Tamta to zobaczyła i zaczęła się drzeć ze jak ma te serwetki powiesić. I od takiej głupoty się tak zaczęło, że chyba cały hotel je słyszał. 

skoro jestes team liderem, to wez je na dywanik,daj im upomnienie, kaz zmienic swoje zachowanie,bo inaczej zwolnisz obie za psucie atmosfery w pracy. Zachowuja sie jak psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale to nie z toba jest problem tylko z tymi dziewczynami. Nie mozesz ktorejs zwolnic ? 

Nie mogę niestety. Nie mogliśmy długo znaleźć "normalnego" pracownika. Bądź co bądź ogarnięcie 12 pokoi w 3 osoby dziennie to wcale nie jest takie łatwe. Trzeba zaserwować śniadanie, posprzątać po, rezerwacje, zamówienia. No ogólnie wszystko to co się robi żeby prowadzić hotelik. 

I wiem że problem nie jest że mną. Problemem jest to jak się czuje po pracy, przez atmosferę jaka w niej panuje. A miałam dzisiaj rano taki super humor. A teraz leżę z bólem głowy i nie robię nic zamiast ogarnąć po obiedzie. Nawet się jeszcze nie przebrałam po pracy bo nie miałam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie praca cię wykańcza, a współpracownice. Obie powinny wylecieć na zbity pysk skoro się drą, że cały hotel słyszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale to nie z toba jest problem tylko z tymi dziewczynami. Nie mozesz ktorejs zwolnic ? 

Nie mogę niestety. Nie mogliśmy długo znaleźć "normalnego" pracownika. Bądź co bądź ogarnięcie 12 pokoi w 3 osoby dziennie to wcale nie jest takie łatwe. Trzeba zaserwować śniadanie, posprzątać po, rezerwacje, zamówienia. No ogólnie wszystko to co się robi żeby prowadzić hotelik. 

I wiem że problem nie jest że mną. Problemem jest to jak się czuje po pracy, przez atmosferę jaka w niej panuje. A miałam dzisiaj rano taki super humor. A teraz leżę z bólem głowy i nie robię nic zamiast ogarnąć po obiedzie. Nawet się jeszcze nie przebrałam po pracy bo nie miałam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale to nie z toba jest problem tylko z tymi dziewczynami. Nie mozesz ktorejs zwolnic ? 

Nie mogę niestety. Nie mogliśmy długo znaleźć "normalnego" pracownika. Bądź co bądź ogarnięcie 12 pokoi w 3 osoby dziennie to wcale nie jest takie łatwe. Trzeba zaserwować śniadanie, posprzątać po, rezerwacje, zamówienia. No ogólnie wszystko to co się robi żeby prowadzić hotelik. 

I wiem że problem nie jest że mną. Problemem jest to jak się czuje po pracy, przez atmosferę jaka w niej panuje. A miałam dzisiaj rano taki super humor. A teraz leżę z bólem głowy i nie robię nic zamiast ogarnąć po obiedzie. Nawet się jeszcze nie przebrałam po pracy bo nie miałam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona

Najgorsze jest to, że szef naciska żeby jednak je zostawić bo bądź co bądź są naprawdę dobre w tym co robią. Pracowite, mile dla gości, szybkie. On przyjeżdża i wszyscy mamy zebrania, ale co z tego jak dwa dni jest spokój A później znowu się zaczyna. Jak mam pi weekendzie iść do pracy w poniedziałek to mam dosyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jesteś przepracowana i źle reagujesz na stres, który się w Tobie kumuluje. Działasz tak naprawdę na trzech stanowiskach - każde wymaga innego typu pracy recepcja - umysłowa, śniadania, pokoje - fizyczną. Twój organizm powoli się buntuje. 
Przeprowadź rozmowę z tymi dziewczynami - niech każda powie co jej leży na sercu - zabierz je w ustronne miejsce, gdzie będziecie mogły swobodnie porozmawiać. Na wstępie rozmowy powiedz, ze jest to rozmowa tylko pomiędzy Wami i jest po to aby rozwiązać konflikt. Jeżeli konflikt jest bardzo rozwinięty, może się przydać flipchart i spisywanie uwag, a następnie poszukiwanie rozwiązania. Widzę tutaj typowe bariery komunikacyjne. Koniecznie zaznacz, że nie mogą krzyczeć na cały hotel, ponieważ jeżeli usłyszą to goście to źle Was ocenią w internecie i będziecie mniej konkurencyjni na rynku.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja myślę, że jakby dostały upomnienie pisemne i brak premii, to by się nad sobą zastanowiły. Możliwe, że jedna z nich mówi wrednym rozkazującym tonem, sama siebie nie słyszy jak to brzmi, a ta druga tego nie lubi, więc odpowiada jej tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chwila. Skoro sobie przeszkadzały bo suszarka jest blisko półek, to nie mogły razem np powiesić serwetek a potem razem rozpakować dostawy? Zamiast dwóch osobnych zadań, dwa wspólne i nikt by sobie w drogę nie wchodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×