Córka - bijatyki w szkole

Moja córka (16 lat) jest naprawdę kochaną dziewczyną niestety od dłuższego czasu jest nękana w szkole ze względu na swoją ''odmienność" tzn jest bardzo inteligentna, bardzo dojrzała, ma swój własny styl - jest indywidualistką, outsiderką. Zawsze stawia się za słabszymi, co nie podoba się jej rówieśnikom. Nie ukrywam, że ma dość mocny charakterek i cięty język także również nie da sobie w kaszę dmuchać. Ingerowałam w szkole już wiele razy, niestety po chwili poprawy wszystko wraca do normy. Rówieśnicy za nią nie przepadają bo dla nich "jest dziwna" . Córka ostatnimi czasy zaczęła wszystko załatwiać na swoją rękę tzn na wszelkie przejawy agresji w jej stronę również odpowiada agresją. Ostatnio pobiła się koleżanką z klasy przy czym złamała jej nos. Z jednej strony rozumiem, że jest to efekt desperacji i braku odpowiednich działań ze strony szkoły - bo ile można znosić szykany? Jestem dumna, że ma tak mocny charakter i nie da się gnębić ,ale boję się że to wszystko obróci się przeciwko niej. Córka nie chce zmieniać szkoły, powiedziała że to będzie wyglądało jak ucieczka, jakby dała się zastraszyć, ale z drugiej strony przecież nie może być tak, że co chwilę jestem wzywana do szkoły, bo córka wdała się w bójkę z kim kto ją np wyzywał. Czy może Wy drodzy rodzice byliście kiedyś w podobnej sytuacji?

Szacunek wielki dla Twojej córki. Ucałuj ją serdecznie ode mnie

6 minut temu, Gość Karamia napisał:

Szacunek wielki dla Twojej córki. Ucałuj ją serdecznie ode mnie

Ucałuję! Dziękuję bardzo

W dzisiejszych czasach dupowłastwa optortunizmu i tumiwisizmu Twoja córka jest skarbem. Gratuluję jej i Tobie.

20 minut temu, Gość Gosia napisał:

Moja córka (16 lat) jest naprawdę kochaną dziewczyną niestety od dłuższego czasu jest nękana w szkole ze względu na swoją ''odmienność" tzn jest bardzo inteligentna, bardzo dojrzała, ma swój własny styl - jest indywidualistką, outsiderką. Zawsze stawia się za słabszymi, co nie podoba się jej rówieśnikom. Nie ukrywam, że ma dość mocny charakterek i cięty język także również nie da sobie w kaszę dmuchać. Ingerowałam w szkole już wiele razy, niestety po chwili poprawy wszystko wraca do normy. Rówieśnicy za nią nie przepadają bo dla nich "jest dziwna" . Córka ostatnimi czasy zaczęła wszystko załatwiać na swoją rękę tzn na wszelkie przejawy agresji w jej stronę również odpowiada agresją. Ostatnio pobiła się koleżanką z klasy przy czym złamała jej nos. Z jednej strony rozumiem, że jest to efekt desperacji i braku odpowiednich działań ze strony szkoły - bo ile można znosić szykany? Jestem dumna, że ma tak mocny charakter i nie da się gnębić ,ale boję się że to wszystko obróci się przeciwko niej. Córka nie chce zmieniać szkoły, powiedziała że to będzie wyglądało jak ucieczka, jakby dała się zastraszyć, ale z drugiej strony przecież nie może być tak, że co chwilę jestem wzywana do szkoły, bo córka wdała się w bójkę z kim kto ją np wyzywał. Czy może Wy drodzy rodzice byliście kiedyś w podobnej sytuacji?

Jest niewychowana i niedostosowana społecznie, co tłumaczysz jako „outsider”. Nie dość ze jest nielubiana to jeszcze agresywna. Może wybierz się z nia do psychologa?

Jaki znak zodiaku ma córka?

brawa dla córki za twardy charakter ;)

3 minuty temu, Gość Osa napisał:

Jaki znak zodiaku ma córka?

Minotaur

30 minut temu, Gość Gosia napisał:

 

Minotaur

Jepuam

32 minuty temu, Gość Gosia napisał:

 

Minotaur

Jakbym czytała o swojej córce mamy to samo tylko ona jeszcze się nie bije.Dziś kolejna akcja w szkole.Łączę w bólu jeszcze rok podstawówki i mam nadzieję,że liceum będzie na poziomie i nikt po raz setny nie nazwie kujonem itp.

32 minuty temu, Gość Gosia napisał:

 

Minotaur

Jakbym czytała o swojej córce mamy to samo tylko ona jeszcze się nie bije.Dziś kolejna akcja w szkole.Łączę w bólu jeszcze rok podstawówki i mam nadzieję,że liceum będzie na poziomie i nikt po raz setny nie nazwie kujonem itp.

32 minuty temu, Gość Gosia napisał:

 

Minotaur

Jakbym czytała o swojej córce mamy to samo tylko ona jeszcze się nie bije.Dziś kolejna akcja w szkole.Łączę w bólu jeszcze rok podstawówki i mam nadzieję,że liceum będzie na poziomie i nikt po raz setny nie nazwie kujonem itp.

32 minuty temu, Gość Gosia napisał:

 

Minotaur

Jakbym czytała o swojej córce mamy to samo tylko ona jeszcze się nie bije.Dziś kolejna akcja w szkole.Łączę w bólu jeszcze rok podstawówki i mam nadzieję,że liceum będzie na poziomie i nikt po raz setny nie nazwie kujonem itp.

W dzisiejszych czasach to normalne. Outsiderzy zawsze byli i będą nękani. 

Twojej córce się wcale nie dziwię. Jeśli znosiła to do tej pory spokojnie to i tak wielki plus dla niej. Mogę ją zrozumieć z tą zmianą szkoły. Z jednej strony jakby zmieniła to kogo by to obchodziło czy uciekła/poddała się czy nie a z drugiej strony jeśli chce być dalej w tej szkole to nie ma co ja zmuszać. 

Nie przejmuj się bijatyką. Jeśli dalej i dalej będziesz wzywana to trudno. To nie twoja córka zaczyna chyba, tak? Jeśli jakiś rodzić przyczepi się o jakiś złamany nos czy coś to tylko ich wina bo nie umieją wychować własnych dzieci szacunku do innych i tyle. Pozdrawiam i trzymam kciuki za córkę

5 godzin temu, Gość Bvcv napisał:

Jest niewychowana i niedostosowana społecznie, co tłumaczysz jako „outsider”. Nie dość ze jest nielubiana to jeszcze agresywna. Może wybierz się z nia do psychologa?

ciebie też nikt nie lubi i dlatego czas byś sam teraz poszedł do psychologa.

Moja córka też jest dziwna , ma swój styl - dość wyrazisty, wdaje się w bójki z chłopakami, bywa że przeciwstawi się nauczycielowi i odpyskuje, uwagi sypią się lawinowo, a jednak jest lubiana :x Jest inna , wyjątkowa, nieco szalona i akcentuje to w sobie.

Ja myślę że z Twoją córką jest coś nie tak i powinnaś poszukać pomocy u psychologa, bo samo bycie innym nie sprawia że ludzie jej nie lubią, coś innego musi być na rzeczy.

"Córka ostatnimi czasy zaczęła wszystko załatwiać na swoją rękę tzn na wszelkie przejawy agresji w jej stronę również odpowiada agresją. Ostatnio pobiła się koleżanką z klasy przy czym złamała jej nos" - twoją córkę nalezy zamknąć w zaakladzie bo jest agresywna prostaczka! 

Jak KTOKOLWIEK może uważać że to co robi córka autorki jest dobre?! Jest nielubiana, problemy rozwiązuje siłą, matke nie widzi problemu....obie powinny udać się na terapię a córka powinna wylądować w jakimś miejscu odosobnienia dla dzieci z problemami. 

Córce przydałby się pad na tyłek. Pyskata, rozwydrzona, agresywna itd. Szlaban na komputer, telefon, wyjścia i od razu jej rozum wróci do głowy!!!

21 minut temu, Gość gość napisał:

Jak KTOKOLWIEK może uważać że to co robi córka autorki jest dobre?! Jest nielubiana, problemy rozwiązuje siłą, matke nie widzi problemu....obie powinny udać się na terapię a córka powinna wylądować w jakimś miejscu odosobnienia dla dzieci z problemami. 

Dlaczego akurat ona ma wylądować w "jakimś miejscu odosobnienia dla dzieci z problemami"? Skoro to ona jest ofiarą i w ten sposób tylko się broni? A co z patologią która w szkole nie daje jej życ i znęca się nad słabszymi? Ich powinno się głaskać po głowie? To właśnie taką patologie powinno się izolować od normalnych ludzi. Rusz głową. Skoro nauczyciele i dyrekcja sobie nie radzą to co ma zrobić? Dać sobą pomiatać, dać się bić, poniżać? Matka nigdzie nie napisała że nie widzi problemu. Skoro dodała ten temat i prosi o rady to widocznie doskonale go dostrzega.

9 godzin temu, Gość Bvcv napisał:

Jest niewychowana i niedostosowana społecznie, co tłumaczysz jako „outsider”. Nie dość ze jest nielubiana to jeszcze agresywna. Może wybierz się z nia do psychologa?

Dlaczego niewychowana i niedostosowana społecznie skoro to nie ona zaczepia innych tylko sama jest ofiarą a w ten sposób się po prostu broni. Co są płytkie myślenie. Najlepiej bronić tych co ją gnoją az dziewczyny zrobić tą złą

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego akurat ona ma wylądować w "jakimś miejscu odosobnienia dla dzieci z problemami"? Skoro to ona jest ofiarą i w ten sposób tylko się broni? A co z patologią która w szkole nie daje jej życ i znęca się nad słabszymi? Ich powinno się głaskać po głowie? To właśnie taką patologie powinno się izolować od normalnych ludzi. Rusz głową. Skoro nauczyciele i dyrekcja sobie nie radzą to co ma zrobić? Dać sobą pomiatać, dać się bić, poniżać? Matka nigdzie nie napisała że nie widzi problemu. Skoro dodała ten temat i prosi o rady to widocznie doskonale go dostrzega.

Tak, wszyscy na około są źli, tylko córka autorki jest idealna, jak rycerz na białym koniu broni uciśnionych a cała szkoła włącznie z nauczycielami postanowiła ją zniszczyć...jeżeli co chwile autorka jest wzywana do szkoły TO MOŻE CZAS ZDJĄĆ KLAPKI Z OCZU! No halo!!! Córka jest AGRESYWNA co autorka sama napisała!!!!

6 minut temu, Gość gość napisał:

Tak, wszyscy na około są źli, tylko córka autorki jest idealna, jak rycerz na białym koniu broni uciśnionych a cała szkoła włącznie z nauczycielami postanowiła ją zniszczyć...jeżeli co chwile autorka jest wzywana do szkoły TO MOŻE CZAS ZDJĄĆ KLAPKI Z OCZU! No halo!!! Córka jest AGRESYWNA co autorka sama napisała!!!!

Nikt nie napisał, że jest idealna przestań dorabiać swoje teorie

W jakies szkole Twoja corka jest?Moja corka miala problemy w podstawowce i gimnazjum. W podstawowce bardzo dokuczano jej z powodu braku palca, tak sie urodzila. Stala sie ttroche zlosliwa dzieczynka, ale i silna psychicznie. Do starszych zawsze miala szacunek, nie pyskowala nauczycielom. W gimnazjum dla zasady wyzywali ja chlopcy sluchajacy zazwyczaj hip hopu, ona sluchala metalu, wiec zgrzyt subkultur. Nosila sie troche jak jessica jones, skora, jeansy, ciemne bujne wlosy. Byla lubiana i miala adoratorow pomimo ze byla gburowata i ironiczna. W gimnazjum pewien chlopiec po nieudanej konwersacji oplul moja corke na ramieniu. Corka z racji tego, ze czula sie slabsza przez te wyzwiska o palcu w podstawowce duzo cwiczyla i zazwyczaj uzywala lewej reki do wszystkiego. Jak go zlapala i miotla nim o sciane to wszyscy sie odsuneli, zlapala go i wytarla o niego te sline. W tym gimnazjum takie rzeczy nie mialy raczej miejsca, corka dostala nagane i raczej nikt juz jej nie podskalkiwal. Nauczyciele ja zawsze lubili mowiac, ze jest specyficzna. Dziwne, ze nikt sie za Twoja corka nie wstawia, nie ma nikogo z kim jest na przerwie?W liceum nie miala probkemow, tam byla tolerancja i szacunek, jedynie byla srednio lubiana przez wiekszosc dziewczyn.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego akurat ona ma wylądować w "jakimś miejscu odosobnienia dla dzieci z problemami"? Skoro to ona jest ofiarą i w ten sposób tylko się broni? A co z patologią która w szkole nie daje jej życ i znęca się nad słabszymi? Ich powinno się głaskać po głowie? To właśnie taką patologie powinno się izolować od normalnych ludzi. Rusz głową. Skoro nauczyciele i dyrekcja sobie nie radzą to co ma zrobić? Dać sobą pomiatać, dać się bić, poniżać? Matka nigdzie nie napisała że nie widzi problemu. Skoro dodała ten temat i prosi o rady to widocznie doskonale go dostrzega.

Tak to jest gdy ktoś jest pomiatany, a upomni się o swoje. Nie wiem jak córka tej pani, ale ja byłam wyśmiewna w szkole i nauczyciele tego nie zauważali lub tylko udawali, że o niczym nie wiedzą. Kiedyś nie wytrzymałam i popchnęłam jednego z tych chłopaków, a później oczywiście to ja byłam tą złą.

Dajcie spokój, widac córka autorki to jakas chuliganica jest a autorka stara sie ja wybielić. Niby wstawia sie za słabszymi ale jakośc nikt nie wstawia sie za nia. 

Serio? 16 letnia dziewucha leje się z innymi w szkole,  jednej łamie nos, a prawie wszyscy są zachwyceni jej zachowaniem? Toż to poprawczak, conajmniej. A jak taka uderzony jedna, czy druga, spadnie ze schodów,  to kryminał. 

Tak, slabsi sie stawia za nia jak nie potrafia nawet sami sie obronic..  

Niestety obecnie slabi nie sa tylko uczniowe, ale i nauczyciele.  Wszyscy sie boja tych pyskatych goowniarzy i moga sobie robic co chca i terroryzowac cala szkole.  Nauczyciele sami zastraszeni.  Jezeli corka nie jest agresorem to dobrze, ze sie broni.  Powinna nawiazac blizszy kontakt z nauczycielami, zeby ja lepiej poznali wtedy moze zainteresuja sie jej losem.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Serio? 16 letnia dziewucha leje się z innymi w szkole,  jednej łamie nos, a prawie wszyscy są zachwyceni jej zachowaniem? Toż to poprawczak, conajmniej. A jak taka uderzony jedna, czy druga, spadnie ze schodów,  to kryminał. 

Nie wiesz z jakiego powodu złamała jej nos więc nie oceniaj. Dzisiejsze dzieciaki są okrutne. Skoro córka autorki jest nękana od dłuższego czasu a szkoła nie może po prostu tych bachorów wypieprzyć, to wcale się nie dziwię. Istnieją pewne granice wytrzymałości. Sama byłam ofiarą w szkole i z perspektywy czasu bardzo żałuję że na to pozwoliłam. Nie reagowałam i dałam sobą pomiatać. Dzisiaj wiem że postąpiłabym tak samo jak córka autorki