Dziewczyna organizuje domowke.

Witam serdecznie wszystkich użytkowników.

Mam pytanie, odnośnie tego, czy moja reakcja wobec dziewczyny była adekwatna.

Chodzi o to, że moja dziewczyna w weekend organizuje imprezę u siebie w domu. Jej rodzice wyjechali na wakacje także można się trochę rozerwać. Niestety sam na imprezie być nie mogę. Zaprosiła kilkanaście osób, znajomych z którymi chodziła do gimnazjum. Jak się okazało w rozmowie, gdy spytałem o ludzi którzy się tam zjawia, będzie facet z których "była" przez kilka tygodni w gimnazjum, oraz drugi facet w którym była zakochana przez 3 lata, ale on odrzucal jej zaloty. Poirytowalem się że sama mi o tym nie powiedziała a musiałem dopatywac. Malo tego broni się że to było dawno i ci ludzie dla niej nic nie znaczą, zapewnia że kocha, płacze że jak mogłem pomyśleć że coś mogło by się stać. Powiedziałem jej że rozumiem, że się podenerwowalem i mogła by się postawić na moim miejscu. Ona nie widzi w tym nic złego. Ma 19 lat.

Pytanie nie dotyczy tego czy mnie zdradzi czy nie, bo wiem że nie, ale czy moja reakcja była adekwatna do tej całej sytuacji. Interesuje mnie jak Wy byście postapili?

Nie popadajmy w skrajność bo zaczynam się przejmować powoli. To ze Twoja była tak postapila nie znaczy że moja dziewczyna też taka jest. Spotykamy się od roku I w zasadzie pierwszy raz poczułem się zazdrosny. Ogólnie przez cały okres jak ja znam nie mam jej raczej nic do zarzucenia jeśli chodzi o wierność i uczciwość.

Wyszaleje się z nim  wróci do Ciebie. To teraz takie modne. Mieć na podorędziu kilku ,do wyboru do koloru, żyć nie umierać, korzystać i  bawić się  , czy jakoś tak. Nie martw sie.

domówki to samo chlanie dla patologii, bo niby co innego bedą tam robić?

6 godzin temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

Też bym się mega wkurzył a i na pewno bym jej nie ufał. Będzie alkohol ten typ na pewno po pijaku będzie swirowal, a ona jak bedzoe na fazie to przynajmniej moze poleciec w slinke... moja byla poszla swego czasu na domowke do sasiada, mialo byc cicho i spokojnie, skonczyla w pokoju pi.eprz.ac sie z nim i biorac z polykiem, takze tego...

jak pozbyłeś się tej koorvy? czy sama poszła? baby jak wypiją troche to doopa sprzedana

6 godzin temu, Kamkus92 napisał:

Nie popadajmy w skrajność bo zaczynam się przejmować powoli. To ze Twoja była tak postapila nie znaczy że moja dziewczyna też taka jest. Spotykamy się od roku I w zasadzie pierwszy raz poczułem się zazdrosny. Ogólnie przez cały okres jak ja znam nie mam jej raczej nic do zarzucenia jeśli chodzi o wierność i uczciwość.

będą ją dymać po koleji, troche popije i będzie łatwa jak każda, jesteś naiwny chłopcze, brak doświadczenia więc wybaczalne, ale zrozum że baby to kur/wy, ty idź też w teren i balanguj

8 godzin temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

Też bym się mega wkurzył a i na pewno bym jej nie ufał. Będzie alkohol ten typ na pewno po pijaku będzie swirowal, a ona jak bedzoe na fazie to przynajmniej moze poleciec w slinke... moja byla poszla swego czasu na domowke do sasiada, mialo byc cicho i spokojnie, skonczyla w pokoju pi.eprz.ac sie z nim i biorac z polykiem, takze tego...

Seby i Karyny juz tak maja, czego spodziewac sie po niej jak widac po Tobie zes prostak. Swoj swojego zlapal. Patologia.

Jak byłem młody to byłem ładny. 

I dlatego jak byłem młody to bardzo lubiłem chodzić na domówki.

Przyniosło sie flaszke czystej, a nachlał sie człowiek Johny'ego i narochał nie swoich dziewuch po kokardke.. A rano to oba łby tak nap..lały że hoo.., hoo...

Może i brak mi doświadczenia, kto wie... To wychodzi z czasem jak coś?