Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ile wydajecie miesięcznie na jedzenie dla 4 osób rodziny

Polecane posty

Gość gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ile jedzenia wyrzucacie? Próbowałyście to kiedyś przeliczyć na pieniądze?

Skoro ty wyrzucasz to ty to przelicz na pieniądze. I nie wychodź z założenia, że inni są tak samo niegospodarni, jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość gość napisał:

Skoro ty wyrzucasz to ty to przelicz na pieniądze. I nie wychodź z założenia, że inni są tak samo niegospodarni, jak ty.

Ojojoj, jakie pouczanie się zaczęło :-D A jednak statystyki mówią, że ludzie wyrzucają mnóstwo jedzenia. A kafterianki NIC. Ciekawe to, ciekawe. Szczególnie przy dzieciach. Dojadacie po nich jak coś rozgrzebią w talerzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna
46 minut temu, Gość Ggg napisał:

A co jecie? Zwlaszcza dziewczyny ktore wydaja malo na jedzenie, dajcie jakies pomysly.

Ja już pisałam w innym temacie, moje przykładowe obiady:

- smazona cebulka plus warzywa (wlasne mrozone mix-y, czasami kupne a w sezonie np starta marchewka, brokul, cukinia itp) plus kasza, najzdrowsza i najtańsza jaglana lub niewiele droższa a równie zdrowa gryczana plus jajko sadzone lub jakiś kurczak plus dodatkowa sałatka czy jarzyna, np duszone buraczki,

- makaron (w promocji kupuje najczęściej pełnoziarnisty) ale ruskie, czyli z cebulką i białym serem plus jakies warzywa, mi w sezonie pasują pomidory, zima szpinak,

- makaron, jak wyżej ze szpinakiem, pieczarkami i kawałkami kurczaka,

- krokiety z pieczarkami (naleśniki można dowartosciowac maka pelnoziarnista) plus czerwony barszczyk,

- gulasz z indyka z warzywami plus kasza plus marchewka z groszkiem, 

- ryba (np mintaj) pieczona z warzywami plus ryz.

I tym podobne, jesli kasze, ryze i makarony kupuje się w promocjach, najtaniej i najzdrowiej w większych opakowaniach a nie torebkach , warzywa głównie sezonowo lub własne pomrozone czy powekowane, to żaden obiad nie przekroczy kwoty 15 PLN dla 4 osób, a nawet przy regularnych cenach wyjdzie max 20 PLN.

Typowe sniadania to sałatki warzywne sezonowe z miesem, ryba czy  straczkami lub owsianki czy jaglanki z owocami i ziarnami lub jajecznica z warzywami.

Typowe kolacje to salatki podobne do sniadaniowych lub jakies kotlety warzywne lub twarożek z warzywami lub zupa krem.

Drugie śniadanie to najczęściej jakies owoce sezonowe, zima cytrusy, banany, często kupowane w promocji lub zapasy mrożonych z jogurtem lub własny przecier owocowym.

Podwieczorek to np jogurt czy kefir z otrębami, seler naciowy z jakąś pastą warzywną czy jajeczna,  garść orzechów włoskich i laskowych,  filizanka kakao, generalnie jakas mala przekaska w zależności od apetytu.

Warzywa i czesciowo owoce kupuje lokalnie i sezonowo, bo tak najzdrowiej i najtaniej, przy najniższych cenach robie zapasy w różnej formie. Poza sezonem korzystam z wlasnych przetworow, promocji, niewielka czesc kupuje w regularnych cenach.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Ojojoj, jakie pouczanie się zaczęło :-D A jednak statystyki mówią, że ludzie wyrzucają mnóstwo jedzenia. A kafterianki NIC. Ciekawe to, ciekawe. Szczególnie przy dzieciach. Dojadacie po nich jak coś rozgrzebią w talerzu?

Nie wiem, co robią i wyrzucają "ludzie", wiem, jak to wygląda u nas. Dziecku trzeba dawać małe porcje i dołożyć, jeśli chce więcej. A jeśli dziecko odrobinę czegoś zostawi to nie uważam tego za celowe "wyrzucanie jedzenia" czyli kupowanie dużo więcej niż się wie, że się zużyje (a ja nie jestem świnią, żeby po kimś dojadać). Tak samo jak nie uważam za straszne marnotrawstwo jak się raz na ruski miesiąc jakiś owoc czy warzywo zepsuje - czasem kupisz ile potrzebujesz, ale z ukrytą wadą (zresztą, to inna para kaloszy raczej, bo u nas takie coś trafia do kompostownika - jak nie masz własnego ogródka to są kompostowniki publiczne). Takie coś to są śladowe ilości tego, co się kupuje, a nie "mnóstwo jedzenia". Nie wiem, czemu tak ciężko ci uwierzyć, że ktoś może faktycznie kupować tyle, ile zjada? Dla mnie to jest całkowicie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna

Wtrace jeszcze odnosnie wyrzucania. Mam kompost, wiec warzywa wykorzystuje w 100 %,  jezeli kupie np duzy kalafior to od razu dziele i nadwyżki ida do mrozenie. Jak mi się za dużo ugotuje to też do zamrazalinika, przeważnie po świętach i przy gościach. Korzystam z promocji ale sprawdzam terminy przydatności i owszem robię zapasy ale nie nadmierne, dwa - cztery jogurty a nie dziesiec, bo jest taniej. Te zapasy które mam kontroluje na bieżącą, pierwsze weszło, pierwsze wyszlo. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ok 3 tys. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Pomocna napisał:

Ja już pisałam w innym temacie, moje przykładowe obiady:

- smazona cebulka plus warzywa (wlasne mrozone mix-y, czasami kupne a w sezonie np starta marchewka, brokul, cukinia itp) plus kasza, najzdrowsza i najtańsza jaglana lub niewiele droższa a równie zdrowa gryczana plus jajko sadzone lub jakiś kurczak plus dodatkowa sałatka czy jarzyna, np duszone buraczki,

- makaron (w promocji kupuje najczęściej pełnoziarnisty) ale ruskie, czyli z cebulką i białym serem plus jakies warzywa, mi w sezonie pasują pomidory, zima szpinak,

- makaron, jak wyżej ze szpinakiem, pieczarkami i kawałkami kurczaka,

- krokiety z pieczarkami (naleśniki można dowartosciowac maka pelnoziarnista) plus czerwony barszczyk,

- gulasz z indyka z warzywami plus kasza plus marchewka z groszkiem, 

- ryba (np mintaj) pieczona z warzywami plus ryz.

I tym podobne, jesli kasze, ryze i makarony kupuje się w promocjach, najtaniej i najzdrowiej w większych opakowaniach a nie torebkach , warzywa głównie sezonowo lub własne pomrozone czy powekowane, to żaden obiad nie przekroczy kwoty 15 PLN dla 4 osób, a nawet przy regularnych cenach wyjdzie max 20 PLN.

Typowe sniadania to sałatki warzywne sezonowe z miesem, ryba czy  straczkami lub owsianki czy jaglanki z owocami i ziarnami lub jajecznica z warzywami.

Typowe kolacje to salatki podobne do sniadaniowych lub jakies kotlety warzywne lub twarożek z warzywami lub zupa krem.

Drugie śniadanie to najczęściej jakies owoce sezonowe, zima cytrusy, banany, często kupowane w promocji lub zapasy mrożonych z jogurtem lub własny przecier owocowym.

Podwieczorek to np jogurt czy kefir z otrębami, seler naciowy z jakąś pastą warzywną czy jajeczna,  garść orzechów włoskich i laskowych,  filizanka kakao, generalnie jakas mala przekaska w zależności od apetytu.

Warzywa i czesciowo owoce kupuje lokalnie i sezonowo, bo tak najzdrowiej i najtaniej, przy najniższych cenach robie zapasy w różnej formie. Poza sezonem korzystam z wlasnych przetworow, promocji, niewielka czesc kupuje w regularnych cenach.

 

Dzięki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 17.05.2019 o 19:12, Gość Gość napisał:

A skąd pomysł, że jak najtańsze to niezdrowe. Nieprzetworzone = zdrowe produkty kosztują dużo mniej niż przetworzone. 

No ok, ale dobre mięso, ryby, dobre, zdrowe jajka nie te z marketu, dobra wędlina i ser niestety kosztują sporo. Ale takie produkty sprzyjają zdrowiu w przeciwieństwie np. do konserw, jakichś tanich kiełbas, jaj z marketu i ciągłego jedzenia kluskow, naleśników czy placków ziemniaczanych, które są smażone i z niezdrowej mąki. Owoce, warzywa też kosztują . Dobrze jest również własnoręcznie wyciskać soki z owoców i warzyw, bo te kupne są bez wartości. No i słodycze, jakieś ciasta, nawet przygotowywane w domu też nie są taniutkie. Do tego powinno się jeść nasiona, pestki, orzechy, dobry, droższy olej, kiełki roslin. Takie jest zdrowe jedzenie a wybacz ale za 250zl na osobę na miesiąc jest to nieosiągalne, nawet jak się gotuje w domu. Dlatego radzilam Autorce, że jeżeli chce lub musi żyć oszczędnie to niech oszczędza na innych rzeczach, np. kupuje odzież używaną, w marketach też często są promocje na jedzenie, lepiej też kupić tańszy kosmetyk czy środek czystości czy wyjechać na tańsze wakacje niż oszczędzać na zdrowiu. Zwłaszcza dzieci, które się rozwijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

No ok, ale dobre mięso, ryby, dobre, zdrowe jajka nie te z marketu, dobra wędlina i ser niestety kosztują sporo. Ale takie produkty sprzyjają zdrowiu w przeciwieństwie np. do konserw, jakichś tanich kiełbas, jaj z marketu i ciągłego jedzenia kluskow, naleśników czy placków ziemniaczanych, które są smażone i z niezdrowej mąki. Owoce, warzywa też kosztują . Dobrze jest również własnoręcznie wyciskać soki z owoców i warzyw, bo te kupne są bez wartości. No i słodycze, jakieś ciasta, nawet przygotowywane w domu też nie są taniutkie. Do tego powinno się jeść nasiona, pestki, orzechy, dobry, droższy olej, kiełki roslin. Takie jest zdrowe jedzenie a wybacz ale za 250zl na osobę na miesiąc jest to nieosiągalne, nawet jak się gotuje w domu. Dlatego radzilam Autorce, że jeżeli chce lub musi żyć oszczędnie to niech oszczędza na innych rzeczach, np. kupuje odzież używaną, w marketach też często są promocje na jedzenie, lepiej też kupić tańszy kosmetyk czy środek czystości czy wyjechać na tańsze wakacje niż oszczędzać na zdrowiu. Zwłaszcza dzieci, które się rozwijają.

Wędliny czy kiełbasy w ogóle nie są zdrowe. Nawet te niby dobre = drogie. Lepiej kupić mięso i je samodzielnie upiec. Będzie dużo taniej od "dobrej" kupnej wędliny. Zamiast konserwy można zjeść własny hummus czy jakąś pastę ze strączków. Kiełki można sobie wykiełkować 🙂 Owsianka jest bardzo zdrowa. Jak dodasz jabłko, cynamon, rodzynki to już masz deser. A jak chcesz jeść zdrowo to ciast i słodyczy nawet domowych jeść nie powinnaś. 

Mąkę można kupić zdrowszą, razową i nie trzeba niczego smażyć. Ziemniaki można gotować na parze, gotować kasze, piec własny chleb z mąki razowej. Owoce i warzywa nie są drogie w sezonie. A tylko w sezonie są zdrowe i zarówno cenowo jak i zdrowotnie opłaca się je kupować. Papryka czy pomidory w grudniu to masakra jakaś.

Nie zgadzam się z tobą, że nie można zjeść zdrowo i tanio. Bo można. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość Gość napisał:

Wędliny czy kiełbasy w ogóle nie są zdrowe. Nawet te niby dobre = drogie. Lepiej kupić mięso i je samodzielnie upiec. Będzie dużo taniej od "dobrej" kupnej wędliny. Zamiast konserwy można zjeść własny hummus czy jakąś pastę ze strączków. Kiełki można sobie wykiełkować 🙂 Owsianka jest bardzo zdrowa. Jak dodasz jabłko, cynamon, rodzynki to już masz deser. A jak chcesz jeść zdrowo to ciast i słodyczy nawet domowych jeść nie powinnaś. 

Mąkę można kupić zdrowszą, razową i nie trzeba niczego smażyć. Ziemniaki można gotować na parze, gotować kasze, piec własny chleb z mąki razowej. Owoce i warzywa nie są drogie w sezonie. A tylko w sezonie są zdrowe i zarówno cenowo jak i zdrowotnie opłaca się je kupować. Papryka czy pomidory w grudniu to masakra jakaś.

Nie zgadzam się z tobą, że nie można zjeść zdrowo i tanio. Bo można. 

 

Fajne rady dalas. To prawda, że mięso najlepiej upiec i do kanapek używać, ale no cóż nie każdemu się chce a nieraz ktoś nie ma czasu. Różnie to bywa. Niektórzy poza pracą jeszcze studiują lub robią czasochłonne kursy. Kurs programowania w szkole Kodilla to podobno nauka 4 godziny dziennie, dolicz do tego pracę, dojazdy do niej...Hummusy, pasty, fajny pomysł. Czy moglabys podać tu jakiś swój, sprawdzony sposób? Zioła można kupić w doniczce i hodować . Bazylia urosła mi już drugie tyle! Hoduję na pesto. Słodyczy się nie powinno jeść , jednak ja nie potrafię się ich niestety całkowicie wyzbyć a jak są dzieci to już w ogóle. Truskawki nawet w sezonie nie są tanie. A ile ryby kosztują ! Masakra. A powinno się jeść 3 razy w tygodniu. Zdrowe jajo, kupione ze sprawdzonego źródła jest dużo droższe niż w markecie. Nie napisałam, że nie można jeść zdrowo i tanio, ale litości, za 250zl. na osobę na miesiąc? Naprawdę dalabys radę ? 4 posiłki dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmara1977

Po prostu trzeba szukać okazji czy to w spożywce czy w odzieży. Mój mąż przerzucił się z zakupów w sieciówkach na zakupy przez internet i wbrew pozorom, że trzeba opłacic przesylkę i tak ceny są dużo nizsze. Osobiście najbardziej lubię jak zamawia z receapl, bo mają dużo okazji, nawet zniżki na nową kolekcję i ubrania są trwałe, nie niszczą się w pralce. Wybieramy zazwyczaj klasyczne wzory, których maja dużo, bo łatwo to ze sobą łączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nam wychodzi 500zł na jedzenie i jakoś to wystarczy do następnej wypłaty, a jemy syto i smacznie, więc nie rozumiem jak można być tak rozrzutnym i wywalić 2000zł, wy to musicie w kilkugwiazdkowej restauracji codziennie jeść chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My wydajemy £400(okolo1600 zł) na 4 dorosłe osoby. Około £100(około 400 zł) tygodniowo. W międzyczasie jakieś mleko, jajka, chleb a więc mooooze z £500 (około 2000 zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×