Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Użytkowniczka

Karmienie piersią. Obawy

Polecane posty

Witam. Termin mam na 2 sierpnia. Po prostu już nie mogę się doczekać aż zobaczę moje słoneczko. 

Wiem, że pewnie wszystko pokażą mi w szpitalu ale aby uspokoić nerwy chciałam zapytać się teraz was.

Zdecydowałam że jeśli wszystko będzie dobrze, jeśli będę miała pokarm itd. będę karmiła piersią. Wiem już że takie maleństwo karmi się "na żądanie" chociaż to też zależy od dzidzi. Karmienie powinno trwać minimum 15-20 minut. Jednak kolejne pytanie bez odpowiedzi pozostaje. 

Czy podczas takiego karmienia trzeba zmieniać pierś czy nie?

Dać dziecku jedną pierś i przy kolejnym karmieniu tą drugą?

Czy jeśli trzeba zmienić to od której zacząć kolejne karmienie? 

A co jeśli dziecko będzie chciało być przy piersi co chwilę? (Słyszałam o takich przypadkach)

Wiem trochę dziwne pytanko ale mam nadzieję że wasze odpowiedzi mnie uspokoją. 

Z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Użytkowniczka napisał:

 Karmienie powinno trwać minimum 15-20 minut.

A niby czemu? Moja córka najadała się w jakieś 10 minut... 20 to już jak na nią było bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

A niby czemu? Moja córka najadała się w jakieś 10 minut... 20 to już jak na nią było bardzo długo.

Słyszałam że noworodki w pierwszych dniach życia najadają się w nawet 5 minut ale ze względu na potrzebę bliskości matki itd. po odsunięciu od piersi zaczynają płakać domagając się jej z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Użytkowniczka napisał:

Słyszałam że noworodki w pierwszych dniach życia najadają się w nawet 5 minut ale ze względu na potrzebę bliskości matki itd. po odsunięciu od piersi zaczynają płakać domagając się jej z powrotem.

niekoniecznie, zależy od dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Karmisz dopóki dziecko się samo nie odczepi od piersi. Jeśli masz wrażenie, że pierś jest już pusta, a dziecko dalej ssie i się zaczyna złościć lub zwyczajnie chce kontynuować to przystawiasz do drugiej piersi i czekasz aż się naje. Zwykle w pierwszych tygodniach trwa to właśnie około 15 minut. Kolejne karmienie zaczynasz od piersi na której dziecko skończyło, żeby dopilo z niej do końca i przeszło do drugiej. Tak się zaleca, aby podczas każdego karmienia stymulować obie piersi. Mój syn potrafił być głodny co godzinę w dzień i w nocy. Miałam wrażenie że jest co chwilę głodny, bo jadł 15 minut i za 3 kwadranse znów się darł. Czasem trwało to kilka dni, tzw kryzysy laktacyjne. Trzeba to przeczekać i olać inne obowiązki. I pamiętaj że dziecko w ten sposób nie płacze bo się nie najada, tylko rozkręca twoja laktacji, stymuluje piersi, programuje gruczoły na kolejne miesiące, gdy mleka będzie potrzebować dużo dużo więcej. Nie daj sobie wmówić że masz za mało mleka, dziecko wie co robi. Będzie ciężko, czasem bardzo, skup się tylko na karmieniu, olej wszystko inne, nic nikomu nie udowadniaj, karmić piersią można tylko raz, nie da się do tego wrócić ot tak. Poczytaj blog hafija, sporo dobrych porad tam jest. Kup też zawczasu maść z lanolina na sutki, bo już w drugiej dobie będą cię napier*&#ać. Polecam z Ziaja bo jest normalnej cenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pisze ze swojego doswiadczenia:

1. Czy podczas takiego karmienia trzeba zmieniać pierś czy nie?- to zalezy. Jak dziecko jest malenkie a piers wielka jak balon to zwykle pilo z jednej tylko

2. Dać dziecku jedną pierś i przy kolejnym karmieniu tą drugą?- tak. Sama zobaczysz w praniu. Ta z kt dziecko nie jadlo jest wielka jak balon a ta z kt jadlo- normalna. Wiec jak zje z tej drugiej piersi to poczujesz ulge 🙂

3. Czy jeśli trzeba zmienić to od której zacząć kolejne karmienie? - bedziesz czula. Ja zaczynalam od tej, kt byla pelniejsza

4. A co jeśli dziecko będzie chciało być przy piersi co chwilę? (Słyszałam o takich przypadkach- no to bedzie 🙂 potem to sie unormuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

A i pamiętaj żeby to dziecko z otwartą na maksa buzią nakładać na pierś szybkim ruchem, a nie podsuwac smutek pod nos, bo dziecko chwyci tak jak chce, a nie tak jak powinno. Ja o tym zapomniałam, podsuwalam pierś na lezaco, mały chwycił jak chciał i pękła mi brodawka. Mały ulewał moją krwią.. Dziecko musi mieć cała brodawke w buzi, musi ssać wrecz gardłem, a nie ustami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dąbrowianka

Wspaniale, że chcesz karmić piersią. Wymaga to czasem wiele determinacji :) Przy pierwszym dziecku byłam notorycznym smoczkiem przez miesiąc. Siedziałam tylko w fotelu i zmieniałam piersi. Syn bardzo źle łapał pierś, pił mleko z moją krwią. Było hardcorowo. Ale zaparłam się. Karmiłam syna przez rok - odstawił się sam. Obawiałam się, jak będzie z córką, jak wytrzymam miesiąc jako smoczek? Wytrzymałam - trzy miesiące wisiała na mnie non stop :) Także karmiłam ją rok. Nie żałuję niczego. Gdybym była ponownie mamą, zrobiłabym tak samo. Trzymaj kciuki, myśl pozytywnie. Technikę opanujesz sama, każdy znajdzie swoją drogę dla siebie i dziecka. Tylko się nie stresuj - nie warto, bo z tego tylko trudniej. Życzę udanego porodu i pięknego karmienia. Najmilej wspominam karmienie 9-miesięcznych dzieci - wspaniały kontakt z dzieckiem już bardzo reagującym na ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm

dałbym się teraz karmić kobiecie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Początki są najtrudniejsze, potem już intuicyjnie wiesz jak karmić, kiedy, ile czasu itd. Załóż sobie ogólnie ze przez pierwsze kilka tygodni robisz niewiele poza karmieniem:) Leżcie sobie, podawaj pierś często, rozkrecaj laktacje, wszystko się unormuje z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia

Dokładnie tak jak pisze Gość Kola, od siebie dodam:

- z długością karmienia może być różnie (np. mój syn pierwsze 3 tygodnie jadł 5 minut i zasypiał na 2-3 h, a od 4 tygodnia zrobił ze mnie smoczek - gumowego nie chce - i wisiał na mnie po 3 h). Jak trafi Ci sie wiszący typ, to staraj się nie frustrować tym że nie masz chwili dla siebie (niestety tak bywa). Jak znajdą się chętni do pomocy to wykorzystuj ich bez skrupułów 😄 niech posprzątają i ugotują 😉

- nie słuchaj cudownych rad typu: "masz za chude/za wodniste/za tłuste/za mało/za dużo mleka", "dokarmiaj go mm bo sie nie najada, skoro płacze to znaczy że dalej jest głodne", "daj mu butlę bo się zamęczysz" itd.  Kontroluj mniej więcej przyrosty wagi i ilość zmoczonych pieluch i będzie ok 🙂

- nadal często w szpitalach standardem jest dokarmianie noworodków (np. połozna zabiera dziecko na noc "żeby mama odpoczęła" i jak dziecko obudzi sie w nocy to dokarmia mm). Możesz sie na to zgodzić lub nie. Dużo sie naczytalam w internecie że "każde podanie butelki to ryzyko ze noworodek odrzuci pierś" itd. Moje dziecko było dokarmiane w szpitalu ale na szczęście nie miałam później wiekszych problemow z karmieniem piersią. Musisz sama to przemyśleć

 

Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×