Pyskujące 6letnie dziecko

W szkole to istny aniołek! Ciągle zachwalany przez nauczycieli jaki to on cichutki i grzeczny...za to w domu mały diabełek mały "pyskacz" aż czasami brakuje mi cierpliwości do tych jego dyskusji. Kochane mamy jak sobie z tym radzić, aby nie wyjść z siebie? Zastanawiamy się również skąd taka różnica między zachowaniem w szkole, a zachowaniem w domu. W szkole jest wręcz nieśmiały

 W szkole się wstydzi, to potem musi gdzies odreagować emocje. A gdzie? - tam, gdzie czuje się swobodnie, czyli w domu

Ha ha dokladnie taki jak ja jako dziecko. Jak pyskuje to przynajmniej wiesz ze myśli. Nic Ci nie poradzę poza cierpliwością bo ten typ tak ma.

Jak sobie z tym radzic? Moze wypadaloby sie zastanowic nad tym kilka lat wstecz? Tak gonwychowalas wiec tak masz. W szkole Pani nie daje sobie wejsc na glowe i wie co to dyscyplina. Moze powinnas zaczac z dzieckiem do tej szkoly chodzic zeby sie od Pani czegos nauczyc.

2 minuty temu, Gość Gośc napisał:

Jak sobie z tym radzic? Moze wypadaloby sie zastanowic nad tym kilka lat wstecz? Tak gonwychowalas wiec tak masz. W szkole Pani nie daje sobie wejsc na glowe i wie co to dyscyplina. Moze powinnas zaczac z dzieckiem do tej szkoly chodzic zeby sie od Pani czegos nauczyc.

Weź na luz człowieku

1 godzinę temu, Gość Gośc napisał:

Jak sobie z tym radzic? Moze wypadaloby sie zastanowic nad tym kilka lat wstecz? Tak gonwychowalas wiec tak masz. W szkole Pani nie daje sobie wejsc na glowe i wie co to dyscyplina. Moze powinnas zaczac z dzieckiem do tej szkoly chodzic zeby sie od Pani czegos nauczyc.

Autorko tak często bywa Ty też w pracy jesteś zapewne bardziej zachowawcza niż w domu . Mieszkasz poza granicami że 6latek w szkole, czy po prostu wcześniej poslalas? Mój przedszkolak ogólnie super facet czasami w domu mnie czymś zaskoczy choć ogólnie jest ok, w przedszkolu wzór cnót. Jednakże zwracaj mu uwagę że źle się zachowuje by to zachowanie nie ewoluowalo. 

W szkole albo się wstydzi albo boi. 

Wiem że to bardzo źle zabrzmi ale wychowywanie dziecka a tresowanie psa (błagam nie zagryźcie mnie za porównacie) to to samo. Wynagradzasz dobre zachowanie a ignorujesz złe. 

Małe dzieci są pyskate, większość z nich! Sprawdzają limit rodzica. Musisz pokazać mu gdzie on jest. Wytłumacz że nie wolno tak. A jak będzie grzeczny to wynagrodz mu to jakoś (nie muszą być od razu słodycze)

pozdrawiam

8 godzin temu, Użytkowniczka napisał:

W szkole albo się wstydzi albo boi. 

Wiem że to bardzo źle zabrzmi ale wychowywanie dziecka a tresowanie psa (błagam nie zagryźcie mnie za porównacie) to to samo. Wynagradzasz dobre zachowanie a ignorujesz złe. 

Małe dzieci są pyskate, większość z nich! Sprawdzają limit rodzica. Musisz pokazać mu gdzie on jest. Wytłumacz że nie wolno tak. A jak będzie grzeczny to wynagrodz mu to jakoś (nie muszą być od razu słodycze)

pozdrawiam

Przypuszczam ze autorka ignorowala zle zachowanie i jest tego efekt. Sa tez kary ktore sie stosuje za zle zachowanie by to z dziecka wyplewic. Bo takie ignorowanie pokazuje ze nie ma konsekwencji zlego zachowania wiec po co wlasciwie tego nie robic.