Pies w bloku

Bardzo poważnie zastanawiam się nad wzięciem do domu psa. Konkretnie chodzi mi o suczkę rasy bokser. Stąd moje pytanie, czy może ktoś z Was jest szczęśliwym posiadaczem bądź posiadaczką tej cudnej rasy i mógłby mi odpowiedzieć na kilka pytań? 

Mieliśmy kiedyś mieszkańca boksera z dalmatynczykiem. Szczerze? To każdy pies nadaje się do bloku tylko później musi mieć wystarczająco długi spacer!

Co to za bzdura? To, że ludzie trzymają psy w bloku nie oznacza, że psy się nadają do bloku. Może się i pies do bloku przyzwyczai, ale sąsiedzi do szczekania na każdy szmer na klatce już niekoniecznie.

Dziecko nie nadaje się do bloku, bo potrzebuje ruchu. Pies tez tym bardziej, bo w przeciwnym razie zdemoluje Ci mieszkanie. Musisz zapewnić mu wystarczająco ruchu, poza tym co będzie jak będziesz w pracy? Będzie siedzieć sam? My mamy kota w mieszkaniu i żałuję. Niestety to zwierzę jest uwiezione.

Pamiętam czasy popularności bokserów, ludzie mieli w blokach, chodzili na spacery i było ok. Owszem, dość ruchliwe psy ale nie bardziej niż taki labrador., bardzo sympatyczne w relacjach z sąsiadami, znajomymi. Koleżanka miała mieszkając w segmencie, czyli nie bloku, miał ogródek 2 na 2, więc i tak potrzebował dłuższych spacerów.

Jak nie masz pałacu 500 metrowego, do tego 20 ha działki to nawet nie mysl o psie, dziecku, odwiedzinach gości, wyprawianiu imprezy i innych takich. Nie stać cię to sznur na szyje bo nic innego ci nie wolno.

12 minut temu, Gość Ludi napisał:

Jak nie masz pałacu 500 metrowego, do tego 20 ha działki to nawet nie mysl o psie, dziecku, odwiedzinach gości, wyprawianiu imprezy i innych takich. Nie stać cię to sznur na szyje bo nic innego ci nie wolno.

Smiszny sarkazm. A nie jest tak? Ja mam sąsiadów którzy mają psy. Pies ma przepustke 2 x dziennie na spacer i siku. A poza tym kisi sie w 50m mieszkaniu. Inni sąsiedzi tez maja psa, ale jak są w pracy to przyjezdza firma wprowadzająca psy i zabierają go na caly dzien. Po co kupować duże zwierze i wiezic je w domu? Masz dzieci i o ile posiadając dom i ogród to sobie wychodzą i bawią się w ogrodzie, a jak masz mieszkanie, to albo siedzą w mieszkaniu, albo ty wysuniesz sie z nimi na plac zabaw. Ile są na zewnątrz? 1-3 godziny w ciągu dnia? Trzeva myśleć tez o innych, a nie tylko o swoich zachciankach.

Ja uważam, że psy w bloku mogą mieć dużo lepsze życie niż na wsi. Mieszkam na wsi od kilku lat i psy są trzymane na stałe w małych kojcach lub na łańcuchach. Zero ruchu, zimą na mrozie, latem w upale, jedyny kontakt z drugą istotą to micha raz dziennie. Tu pies to "tylko" pies, w bloku pies to zazwyczaj członek rodziny. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Smiszny sarkazm. A nie jest tak? Ja mam sąsiadów którzy mają psy. Pies ma przepustke 2 x dziennie na spacer i siku. A poza tym kisi sie w 50m mieszkaniu. Inni sąsiedzi tez maja psa, ale jak są w pracy to przyjezdza firma wprowadzająca psy i zabierają go na caly dzien. Po co kupować duże zwierze i wiezic je w domu? Masz dzieci i o ile posiadając dom i ogród to sobie wychodzą i bawią się w ogrodzie, a jak masz mieszkanie, to albo siedzą w mieszkaniu, albo ty wysuniesz sie z nimi na plac zabaw. Ile są na zewnątrz? 1-3 godziny w ciągu dnia? Trzeva myśleć tez o innych, a nie tylko o swoich zachciankach.

No to pomysł o nas ze musimy czytać twoje wypociny i strzel sobie w łeb. Wtedy zrobisz coś pożytecznego dla ludzkości. 

56 minut temu, Gość Iubire napisał:

Ja uważam, że psy w bloku mogą mieć dużo lepsze życie niż na wsi. Mieszkam na wsi od kilku lat i psy są trzymane na stałe w małych kojcach lub na łańcuchach. Zero ruchu, zimą na mrozie, latem w upale, jedyny kontakt z drugą istotą to micha raz dziennie. Tu pies to "tylko" pies, w bloku pies to zazwyczaj członek rodziny. 

Zgadzam się. Moi rodzice tez trzymali psa w bloku. Mama nie pracowała wiec wychodziła z nim co 2-3 godziny. Co najmniej raz dziennie szła tez z psem na długi spacer po lesie gdzie mogl sie wyszaleć, wylatać za piłka itp. Wiec nie uważam ze miał takie „pieskie” życie. A tak ja osoba powyżej napisała. Często na wsi przy tym wielkim domu i na dużym placu pies ma budę i krótki łańcuch. I nawet nikt się z nim nie bawi i nie wychodzi bo przecież pies jest tylko od pilnowania. Oczywiście to nie reguła ale często tak jest. 

24 minuty temu, Gość Bbsbsbz napisał:

No to pomysł o nas ze musimy czytać twoje wypociny i strzel sobie w łeb. Wtedy zrobisz coś pożytecznego dla ludzkości. 

Uuuu, ale mozesz  nie czytac  twoj wybor.  Widze, Ze poziom  frustracji  a twojej  strony  przekroczyl  norme.  Milo

1 godzinę temu, Gość Iubire napisał:

Ja uważam, że psy w bloku mogą mieć dużo lepsze życie niż na wsi. Mieszkam na wsi od kilku lat i psy są trzymane na stałe w małych kojcach lub na łańcuchach. Zero ruchu, zimą na mrozie, latem w upale, jedyny kontakt z drugą istotą to micha raz dziennie. Tu pies to "tylko" pies, w bloku pies to zazwyczaj członek rodziny. 

To zalezy  od wlascicieli. Moi  rodzice maja  owczarka  I malamuta,  psy biegaja luzem po podworku. Maja kojec ,ale sa zamykane jak  przychodzi  ktos  obcy.  Maja poslanie  w garazu I dostep  do calego parteru w domu