Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Składka na koniec roku

Polecane posty

Gość Gość

Podobno w niektórych szkołach wynosi ok 100zl. Po co to robicie? Najpierw opluwacie nauczycieli, wypominacie wakacje i prezenty, a teraz mamuśki same wymyślają jakieś chore akcje. W tej szkole o której piszę jest to pomysł trójki klasowej i połowy rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

100 zl? Masakra. Uwazam, ze 20-30zl wystarczy. Mozna kupic kosz prezentowy, z kawa, czekolada jakims winem itp

A tu widze, ze na jakis złoty naszyjnik zbieraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

100 zl? Masakra. Uwazam, ze 20-30zl wystarczy. Mozna kupic kosz prezentowy, z kawa, czekolada jakims winem itp

A tu widze, ze na jakis złoty naszyjnik zbieraja

Oni zbierają dla wychowawcy, nauczycieli, dyrekcji, pracowników obsługi. Naprawdę, to jest nawiedzony pomysł. Ja jestem nauczycielką i nie życzę sobie prezentów, które będą mnie stawiały w niezręcznej sytuacji. Tym bardziej, że najpierw obgadują a później lecą z fałszywymi uśmiechami i prezentami. Wystarczy laurka od dziecka albo miłe pożegnanie na koniec roku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Oni zbierają dla wychowawcy, nauczycieli, dyrekcji, pracowników obsługi. Naprawdę, to jest nawiedzony pomysł. Ja jestem nauczycielką i nie życzę sobie prezentów, które będą mnie stawiały w niezręcznej sytuacji. Tym bardziej, że najpierw obgadują a później lecą z fałszywymi uśmiechami i prezentami. Wystarczy laurka od dziecka albo miłe pożegnanie na koniec roku. 

U nas nie ma czegos takiego. 

Uwazam, ze wystarczajacym prezentem jest szybszy koniec roku szkolnego i wakacje, ktorych my pracujacy normalnie - nie mamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

U nas nie ma czegos takiego. 

Uwazam, ze wystarczajacym prezentem jest szybszy koniec roku szkolnego i wakacje, ktorych my pracujacy normalnie - nie mamy. 

Ale my też normalnie pracujemy. Myślisz, że 19 czerwca wyjdziemy ze szkoły i wrócimy 1 września? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ale my też normalnie pracujemy. Myślisz, że 19 czerwca wyjdziemy ze szkoły i wrócimy 1 września? 

Moze cos robicie jeszcze pare dni. Rozumiem, ze lipiec i caly sierpien siedzicie w szkole?

Jakos moja tesciowa miala wolne. Bylo jakies zebranie pod koniec sierpnia. 

Moze napisz jak to jest. Bo zawsze jakos enigmatycznie to tłumacza a nie wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale my też normalnie pracujemy. Myślisz, że 19 czerwca wyjdziemy ze szkoły i wrócimy 1 września? 

No własnie, mozesz wyjaśnić dokładnie ile dni w czerwcu po skonczeniu roku szkolnego, lipcu i sierpniu - pracujecie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M...

Nie bylo pytanie do mnie ale tez ucze - dwa pierwsze tygodnie lipca i dwa ostatnie sierpnia jestesmy w szkole. Urlopu wychodzi wiec miesiac. W innym terminie w roku szkolnym nie ma mozliwosci wziecia urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Podobno w niektórych szkołach wynosi ok 100zl. Po co to robicie? Najpierw opluwacie nauczycieli, wypominacie wakacje i prezenty, a teraz mamuśki same wymyślają jakieś chore akcje. W tej szkole o której piszę jest to pomysł trójki klasowej i połowy rodziców. 

Widac nie masz co z kasą zrobić 😛 Ja mam, nie sponsoruję nikogo. Na koniec roku owszem, kwiaty dla wychowawcy i nauczycieli, którym córki CHCĄ je wręczyć (bo podziękować "za pracę i trud" należy) i na tym koniec. Nie oszalałam. Ale w długoletniej karierze matki spotykałam już pańcie z trójki klasowej, które wymyślały biżuterię artystyczną, "kryształy" (sic!) czy dzieła sztuki (awangardowej) dla wychowawcy 😛 Szybko sprowadzano je do parteru 😄 Swoja drogą, skąd się takie dziunie biorą? Tak trudno sobie wyobrazić, że nauczyciel/ka nie musi wielbić trendowego różowego złota czy bohomazów "młodych zdolnych" plasujących się w kategorii "sztuka przez małe 'sztu' "? Zero pomyślunku.

Najlepiej wspominam klasy, gdzie dzieci w I-III robiły same własnoręcznie (pod kierunkiem jednej z matek, plastyczki) "tabloo" dla swojej Pani na koniec roku i je wręczały z ogromnym bukietem polnych kwiatów zebranych przez siebie 🙂 No, ale to ambitna szkoła w dużym mieście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

U nas babki z obsługi, tzn woźne, to są takie mendy, że złamanego kwiatka bym nie dała. Siedzą tylko obrażone na komórkach i w gry łoją. 

U

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moje dziecko daje kwiaty wychowawcy.I żadnych składek nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sceptyczny
4 minuty temu, Gość M... napisał:

Nie bylo pytanie do mnie ale tez ucze - dwa pierwsze tygodnie lipca i dwa ostatnie sierpnia jestesmy w szkole. Urlopu wychodzi wiec miesiac. W innym terminie w roku szkolnym nie ma mozliwosci wziecia urlopu.

 Także nie do mnie, ale napiszę.

Dajcie spokój nauczycielom, swoje robią, co widać po waszych dzieciach, więc nie atakujcie. Ci czynni "na linii frontu" naprawdę mają ciężko i dużo obowiązków. Ja - pracownik oświaty - mam mianowanego (taki wymóg formalny), ale specyfika pracy inna, kontakt indywidualny z dzieckiem, choć spora odpowiedzialność zawodowa - pracowałam 4 h dziennie i miałam 7 tygodni (42 dni) urlopu. Można zazdrościć, kiedy się nie wie, jak wyczerpująca i odpowiedzialna to praca. "A co ty tam się narobisz, cztery godzinki, przyjdziesz, kawę wypijesz i już trąbią odwrót" - otóż nie do końca, a nawet wcale. Owszem, 4 h ale wypełnione po brzegi uwijaniem się;  nie miałam czasu skorzystać z toalety, herbatę wypijałam zimną pod koniec "urzędowania" a (rozbudowaną) dokumentację, której ode mnie wymagano taszczyłam codziennie do domu i rozkładałam w gabinecie na cały wieczór, wkurzając męża, który buczał z sypialn: "- No, chodź już, ile mam czekać, dawno północ minęła". A w robocie nawet i w łeb można było dostać 😉  (oblania napojem, tęczowym pawiem, wodą zabraną "do picia" to nawet nie liczę) bo dzieci niektóre chore, agresywne, niekontrolujące emocji. Fakt, chyba nigdy nie pracowałam "gołych" 22- 5 godzin, bo zawsze nadgodziny czy zostawanie po pracy, "bo trzeba", ale i tak jestem usatysfakcjonowana (może nie finansowo, ale to wiedziałam, wybierając profesję). A kiedy ktoś mi zarzucał, że jestem wygodna i mam "za dobrze" odpowiadałam i odpowiadam zawsze: "Nie chodzisz w moich butach, a jeśli tak pitolisz, to sam sobie wystawiasz świadectwo, że nie masz pstrego pojęcia o tym, co i jak robię".  Cudza trawa zawsze bardziej zielona, ale to myślenie krowy, której najlepiej smakuje zawsze cudza koniczyna. Zazdrościsz - trzeba było skończyć moje studia i robić to samo, ktoś ci bronił? Chyba tylko liczba kandydatów na jedno miejsce... i egzaminy typu 5000 stron do przeczytania na akord... więc nie kłap głupio. 

Dlatego zawsze będę bronić nauczycieli (tych z powołania, mądrych i cierpliwych Pedagogów), a oponentom życzliwie radzić, żeby na próbę zatrudnili się (na miesiąc) na tym stanowisku (na moim również) . Ręczę, że po 2 tygodniach (a najpóźniej po wypłacie 😉 ) uciekną z wrzaskiem, nie oglądając się za siebie  😄 Bo to trzeba NAPRAWDĘ lubić 🙂 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pewnie że uciekną. Tym bardziej jeśli zacznie ich gonić dziecko z nożem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie że uciekną. Tym bardziej jeśli zacznie ich gonić dziecko z nożem.

które za podźganie nim nauczycielki dostanie co najwyżej poprawczak...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

które za podźganie nim nauczycielki dostanie co najwyżej poprawczak...

 

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie że uciekną. Tym bardziej jeśli zacznie ich gonić dziecko z nożem.

Wystarczy, że piątka innych zuchów założy im na głowę kubeł ze śmieciami (a to już było).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie że uciekną. Tym bardziej jeśli zacznie ich gonić dziecko z nożem.

Ciekawe, czy ten radny ze Śląska, co to wczoraj dziabnął policjanta a wcześniej rzucał się do kobiety w markecie to właśnie swoją nauczycielkę w niej rozpoznał... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nas jest składka 5o zł na cały rok tj dzień nauczyciela, święta, zakonczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×