Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosccc

Wykruszone przyjaznie

Polecane posty

Gość Gosccc

Czy u was też  po 30, bliżej 40 wykruszyly się przyjaciólki, k( oleżanki? Czy to znak czasów albo ja się zrobiłam chamskia i mnie ludzie unikają, do pewnego czasu nie umiałam  odmawiać,  nawet, jeśli robiłam coś wbrew sobie. Teraz slysze-znienilas się na gorsze i koleżanki się oddaliły. 

Kiedyś dla towarzystwa zrobiłam wszystko, dziś,  jak się mam spotkać z ludźmi,  za którymi srednio  przepadam,  to wolę zostać w domu i poczytać książkę,  Co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z biegiem lat rozchodzą się nasze "drogi" - sytuacja (osobista, zawodowa, rodzinna), środowiska, zainteresowania, przekonania (moralne, polityczne, religijne), itp.

Z wieloma dawnymi znajomymi czy przyjaciółmi mamy coraz mniej wspólnego. Czy przyjaźń jest w tych warunkach realna?

Poza tym - spotykając kogoś po dłuższym niewidzeniu trzeba uważać, żeby mu niechcący "nie nadepnąć na odcisk".

Trzeba się zastanawiać, czy to co się mówi nie zostanie jakoś wykorzystane niezgodnie z naszymi intencjami, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Moje koleżanki wykruszyły sie jeszcze na długo przed 30. Wystarczał mi mąż - moja wielka miłość i przyjaciel. Niestety i to nie przetrwało. Teraz przed 40 nie mam męża nie umiem związać sie z nikim innym i koleżanek tez nie mam choć mogłabym miec liczne grono ale nie interesują mnie znajomosci typu latanie po klubach i użalanie sie na facetów.  Nie mam dzieci wiec nikt z rodzina takiej koleżanki nie potrzebuje bo nie ma o czym gadać. W sumie przyzwyczaiłam sie ze jest jak jest i wcale nie jest tak złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrakaaa
16 godzin temu, Gość Gosccc napisał:

Czy u was też  po 30, bliżej 40 wykruszyly się przyjaciólki, k( oleżanki? Czy to znak czasów albo ja się zrobiłam chamskia i mnie ludzie unikają, do pewnego czasu nie umiałam  odmawiać,  nawet, jeśli robiłam coś wbrew sobie. Teraz slysze-znienilas się na gorsze i koleżanki się oddaliły. 

Kiedyś dla towarzystwa zrobiłam wszystko, dziś,  jak się mam spotkać z ludźmi,  za którymi srednio  przepadam,  to wolę zostać w domu i poczytać książkę,  Co się dzieje?

co się dzieje? dorastasz i zaczynasz rozumieć że ludzie to straszne koorvy, już zwierzęta są lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tam leci
9 godzin temu, Gość Xxx napisał:

Moje koleżanki wykruszyły sie jeszcze na długo przed 30. Wystarczał mi mąż - moja wielka miłość i przyjaciel. Niestety i to nie przetrwało. Teraz przed 40 nie mam męża nie umiem związać sie z nikim innym i koleżanek tez nie mam choć mogłabym miec liczne grono ale nie interesują mnie znajomosci typu latanie po klubach i użalanie sie na facetów.  Nie mam dzieci wiec nikt z rodzina takiej koleżanki nie potrzebuje bo nie ma o czym gadać. W sumie przyzwyczaiłam sie ze jest jak jest i wcale nie jest tak złe.

będzie z czasem tylko gorzej, w sumie to zjazd coraz gorszy z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna

Normalka, ludzie mają rodziny, obowiązki, nie ma czasu na pielęgnowanie przyjaźni, czy jak dawniej spędzanie wolnego czasu. Teraz z wieloma z osób z którymi jeszcze 10 lat temu widywałam się przynajmniej raz w tygodniu widuję się kilka razy w roku, a z niektórymi wogóle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maasmk

Uff, czyli wszystko ze mną w porząku ;)

A na serio, to drogi drogami, ktoś tam wyjechał za granicę czy do innego miasta w Pl, albo wyszedł za mąż, ma dzieci, chłopa, pracę, ogarnia dom - wiadomo czasu jest mniej. Ale z wieloma osobami po prostu rozeszłysię nam drogi "mentalne". Nie ma już porozumienia, są kwasy, po prostu każdy ma inną wizję życia i poglądy.

Poza tym w wieku lat nastu czy 20paru- bardzo ważna jest grupa przyjaciół, przymyka się na dużo spraw oko, aby tylko nie stracić koleżanek. Koło 30 się to zmienia, myśli człowiek, ze coś tu jest nie halo. Po 40 ma już gdzieś, co pomyślą inni i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×