Okłamał mnie,wrócił do byłej:(

Spotykaliśmy się 2lata ja mam 28 on 35lat.I to ja byłam chyba bardziej zaangażowana mi bardziej zależało robiłam dla niego wszystko a on nic nie starał się był chamski i miał mnie gdzieś tylko jak chciałam zerwać to mowil że kocha ze zlame mu serce itp.Coś mi ostatnio nie pasowało w jego zachowaniu rzadziej odpisywał miał mniej czasu na spotkania i wogóle jakiś nieobecny jak był ze mną to myślami był gdzie indziej zaczęłam podejrzewać że kogoś poznał jak się okazało 2miesiące temu wrócił do byłej a dalej spotykał się ze mną! Fakt ciągle się kłocilismy rozchodzilismy i wracaliśmy 20razy i mógł mieć dość(ja też miałam i męczył mnie już ten związek)ale dlaczego najpierw tego nie skończył jak chciał być z nią.Naciskalam aż w końcu się przyznał przez.tel wykrzyczałam mu wszystko ze jak mógł mi to zrobić ze mnie skrzywdził nie chce go znać wyzwalam płakałam itp.nie dałam do końca mu się wytłumaczyć i się rozlaczylam.Jak się czułam i nadal czuję możecie sobie wyobrazić..Napisał że szkoda mu tej znajomości i chcialby utrzymywać kontakt jak kolega z koleżanką nie przeprosił mnie ani nic nie odpisałam zmieniłam nr.zablokowałam go wszędzie.Póki co nie wiem co robić i co myśleć jestem wkur..ale wiem że za jakiś czas mi ta złość przejdzie napewno nigdy nie wrócę jakby coś mu się odmieniło,ale nie wiem jak się zachować jak go kiedyś spotkam na ulicy czy gdzieś indziej,powiedzieć cześć czy udać ze nie znam odblokować go kiedyś jak mi przejdzie i jak napisze zapyta co u mnie?to odpisać czy nigdy więcej się nie odezwać za to co mi zrobił?nie liczył się wogóle z moimi uczuciami złamał mi serce jak on mógł

Nie szanowalas siebie to i on  ciebie nie uszanowal

Na jakiej podstawie twierdzisz że się nie szanowałam?

Współczuję, okropny ... z gościa. Faceci to maminsynki i tchórze.

 Myślę że znalazł lepszą "w te klocki" od ciebie.