Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirka

Ciąża i poród zniszczyły mi zdrowie

Polecane posty

Gość Mirka

Może ktoś ma podobne doświadczenie do mojego. Bardzo chciałam mieć dzieci. Młodo wyszłam za mąż i młodo urodziłam corke. Miałam 23 lata. Byłam chorowitym dzieckiem. W wieku 19 lat zachorowałam na padaczkę. Ataki uspokoiły się po ustawieniu leków i kontroli neurologa. Zaszłam w ciąże i zaczął się dla mnie koszmar. Czułam się dobrze do 3 msc ciąży. Potem dostałam w prezencie wszystkie choroby, jakie człowiek może mieć. Cukrzyca, zakrzepica, zapalenie nerek i problemy z drożnością jajnika. Oglądałam tylko ściany w szpitalu. Tona leków jakie brałam plus zastrzyki w nogi spowodowały nawrot padaczki z taka intensywnością, ze w 32 tyg ciąży podjęto decyzje o cc w trybie pilnym po stanie padaczkowym. Lekarze zalozyli, ze córka będzie mała wiec po zrobieniu nacięcia zbyt małego jak na rzeczywista wagę córki (2600 gram) wyciągana mi ja na sile w narkozie, uszkadzając inne narządy. Spędziłam 3 tyg na oiomie, córka na neonatologi. Ataki w okresie połogu zwiększyły się do tego stopnia, ze codziennie jeździło do mnie pogotowie. Opiekę nad córka łączyłam z pobytami na neurologii. Padaczka spowodowała porażenie prawej strony i konieczność rehabilitacji. Jak tylko udało mi się opanować epi, wylądowałam ponownie na stole z pękniętym jajnikiem i zapaleniem otrzewnej, który w wyniku szybkiego i złe przeprowadzonego cięcia cesarskiego uległ uszkodzeniu, 3 msc po tej operacji pekl mo wyrostek i woreczek. Mam przesunięta wątrobę, obniżony pęcherz i niefunkckonujacy jajnik. Minęło 5 lat od porodu a ja nie mam szans na kolejne dziecko i lekarze kategorycznie zabraniają ni kolejnej ciąży. Wszyscy pytają kiedy drugie, a mi się nie chce tłumaczyć z tej traumy. Dla kobiet ciąża i poród to cudowne okresy, dla mnie koszmar z którego nigdy ani psychicznie ani fizycznie się nie pozbieram. Uciekły mi najważniejsze momenty z życia córki. Nie mogłam jej nosić, karmić ani przytulać, z uwagi na porażenie.

Chetbie zamieniłabym się na rozstępy czy inne rzeczy. Oddam za to niedowład ręki i nogi i dożywotnie branie heparyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc

Współczuję Ci, Ale niestety masz to na własne życzenie. Przy takiej chorobie, Jak padaczka, nie zdecydowalabym się narażać życia i zdrowia własnego i dziecka, a Ty jeszcze piszesz o drugim 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
10 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Współczuję Ci, Ale niestety masz to na własne życzenie. Przy takiej chorobie, Jak padaczka, nie zdecydowalabym się narażać życia i zdrowia własnego i dziecka, a Ty jeszcze piszesz o drugim 

Padaczka nie jest przeciwwskazaniem do ciąży. Nie jest nawet wskazaniem do cc. To były słowa mojego ginekologa. Zreszta to była ciąża planowana. Nie mogło być inaczej. Moje zdrowie pogorszył poród i to, ze lekarze go spieprzyli olewając chorobę główna. Co do reszty chorób to ich się nikt nie spodziewał. 

Chcialam mieć drugie, ale nie jest to możliwe i pewnie nigdy nie będzie. Chodzi mi o to, ze wkurzają mnie obecnie kobiety, które tak ubóstwiają stan ciąży i traktują mnie jak wariatkę, która ma tylko jedno dziecko z wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc

Może i nie jest przeciwwskazaniem do ciąży, ale przecież możesz ją przekazać dziecku, poza tym nie jesteś w stanie sama zająć się nim z uwagi na możliwe ataki. A kobiety mają prawo uwielbiac stan ciąży, nie jest niczyja winą, że Ty masz inne zdanie. I nie rozumiem dlaczego Cię obchodzi to, co myślą inni? Sama jestem matką jedynka i mam w nosie opinie ludzi na ten temat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
5 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Może i nie jest przeciwwskazaniem do ciąży, ale przecież możesz ją przekazać dziecku, poza tym nie jesteś w stanie sama zająć się nim z uwagi na możliwe ataki. A kobiety mają prawo uwielbiac stan ciąży, nie jest niczyja winą, że Ty masz inne zdanie. I nie rozumiem dlaczego Cię obchodzi to, co myślą inni? Sama jestem matką jedynka i mam w nosie opinie ludzi na ten temat 

Padaczka nie jest dziedziczna. Mam w nosie opinie innych. Chciałam tylko ukazać ten temat jako niekoniecznie cukierkowy. Są sytuacje takie jak moja. Tyle. Nie atakuj mnie, bo to tak wyglada. Epilepsji już nie mam od dawna, a skutki ciąży i połogu zostały do dziś- nigdy nie miałam problemu z zakrzepica, a od ciąży mam ja nadal.To się mogło przydarzyć zdrowej osobie. Warto wspomnieć o tym. 

Co powiesz o kobietach, które chorując np. na białaczkę decydują się na dziecko. Tez będziesz krytykować. To nie kwestia odpowiedzialności, a tego, ze nie wszystkie ciąże i porody są czymś wspaniałym i nie chodzi tutaj o bol i rozstępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka

Zreszta założyłam temat z pytaniem czy któraś z kobiet miała podobna sytuacje, a nie po to by ktoś mi prawił morały czy zrobiłam dobrze czy nie zachodząc w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bądź asertywna, nie daj sobie włazić na głowę byle komu. Ja nie mam padaczki, jestem zdrowa jak koń i mam zero dzieci, bo nie mam póki co ochoty i mało mnie obchodzą opinie innych ludzi, niech się sobą zajmą. Nie musisz się nikomu tłumaczyć z ilości dzieci. Możesz mieć jedno z wygody i też nikomu nic do tego! Nie musisz opowiadać, że masz poważny powód. Możesz mieć taki powód, że masz opłaconą subskrypcję Netflix i potrzebujesz na to czasu 🙂 Skończ z tym poczuciem winy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bądź asertywna, nie daj sobie włazić na głowę byle komu. Ja nie mam padaczki, jestem zdrowa jak koń i mam zero dzieci, bo nie mam póki co ochoty i mało mnie obchodzą opinie innych ludzi, niech się sobą zajmą. Nie musisz się nikomu tłumaczyć z ilości dzieci. Możesz mieć jedno z wygody i też nikomu nic do tego! Nie musisz opowiadać, że masz poważny powód. Możesz mieć taki powód, że masz opłaconą subskrypcję Netflix i potrzebujesz na to czasu 🙂 Skończ z tym poczuciem winy. 

😁😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie jest wcale żaden cudowny czas dla większości kobiet. Miałaś wyjątkowo trudne przeżycia i teraz co się wydaje, że reszta miała sielankę jak z reklamy. Raczej nie. Większość czuła nieustanny dyskomfort, miało nogi i żyły obolałe, hemoroidy wyłażące z tyłka itd w tym stylu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale ściema! Problemy z drożnością jajnika w ciąży? Pękł ci wyrostek i woreczek? Sorry, ale już byś nie żyła. W ten pęknięty jajnik też ci nie wierzę. Połóg po cc jest podobno krótszy, a ogólnie trwa do 6 tygodni, a ty na oiomie ponoć 3 tygodnie spędziłaś. Z oiomu nie wypisują do domu, tylko przenoszą na inny oddział, to pogotowie nie miało kiedy do ciebie jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ala

Wiem o czym mówisz, ja też urodziłam młodo pierwsze dziecko-dostalam poporodowego zapalenia tarczycy, które trwa do dziś i będzie prawdopodobnie do końca życia. Po drugim porodzie problemy z ciśnieniem, 2 tygodnie w szpitalu plus tabletki na nadciśnienie. 

A kuzynki urodziły pierwsze dziecko w wieku 35+ i żadnych problemów nie mają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
12 minut temu, Gość gość napisał:

Ale ściema! Problemy z drożnością jajnika w ciąży? Pękł ci wyrostek i woreczek? Sorry, ale już byś nie żyła. W ten pęknięty jajnik też ci nie wierzę. Połóg po cc jest podobno krótszy, a ogólnie trwa do 6 tygodni, a ty na oiomie ponoć 3 tygodnie spędziłaś. Z oiomu nie wypisują do domu, tylko przenoszą na inny oddział, to pogotowie nie miało kiedy do ciebie jeździć.

Tak mało brakowało a bym nie żyła! Dotarło! Normalne, ze z Oiom nie wypuściło mnie do domu kobieto. Po porodzie w szpitalach byłam z przerwami cały czas. Przy stanie padaczkowym wzywa się zawsze karteke bo to stan zagrożenia życia. Nie wiek kto Ci powiedział, ze połóg po cc jest krótszy, zwłaszcza gdy ja miałam cc w narkozie. Po cc dochodzi się do siebie bardzo długo, a ja się zbierałam ponad 8 msc. Jajnik pekl mi gdy córka miała 1,5 roku i było to związane z sama operacja cc. Tak był niedrożny w ciąży. Być może był i przed ciąża o czym ani na ani lekarze nie wiedzieli, bo takie rzeczy wychodzą często nagle i przez przypadek. Łącznie byłam operowana 3 razy, czeka mnie 4 operacja usunięcia tego jajnika. 

Tak mam widocznie chody u kogoś u góry bo żyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego masz brać dożywotnio heparynę? Jestem po masywnej zakrzepicy z zatorowością i nie ma takich wskazań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee

Owszem, jest coś takiego, jak padaczka genetyczna, więc mimo choroby chyba mało o niej wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
4 minuty temu, Gość Dee napisał:

Owszem, jest coś takiego, jak padaczka genetyczna, więc mimo choroby chyba mało o niej wiesz

Tak, ale dziedziczy się skłonność do jej wystąpienia a nie sama chorobę. Ja mam padaczkę pourazowa i to jest najczęściej przyczyna jej występowania. Wystarczy niewielki uraz mózgu o którym nie wiemy lub nie zdajemy sobie z tego sprawę. Samej padaczki się nie dziedziczy. 

Co nie zmienia faktu, ze ryzyko zawsze istnieje, nawet nie mając chorych w rodzinie. Padaczka to nie jest zaburzenie psychiczne jak większość osób uważa. To zaburzenie neurologiczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego masz brać dożywotnio heparynę? Jestem po masywnej zakrzepicy z zatorowością i nie ma takich wskazań. 

Z dożywotnia być może przesadziłam, ale póki co z przerwami ja biorę. Mam nadal problemy z krzepnieciem i ryzyko zatoru. Z uwagi na fakt iż w mojej rodzinie były udary. Moja lekarka już dmucha na zimne. Póki co jest ok. Ale nie odzyskałam sprawności w rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee
1 minutę temu, Gość Mirka napisał:

Tak, ale dziedziczy się skłonność do jej wystąpienia a nie sama chorobę. Ja mam padaczkę pourazowa i to jest najczęściej przyczyna jej występowania. Wystarczy niewielki uraz mózgu o którym nie wiemy lub nie zdajemy sobie z tego sprawę. Samej padaczki się nie dziedziczy. 

Co nie zmienia faktu, ze ryzyko zawsze istnieje, nawet nie mając chorych w rodzinie. Padaczka to nie jest zaburzenie psychiczne jak większość osób uważa. To zaburzenie neurologiczne. 

Ja wiem, czym jest padaczka, bo mam taki przypadek w bliskiej rodzinie, więc nie musisz mi tego tłumaczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka

Przyznaje się, ze chciałabym mieć drugie ale cholernie sie boje. Stad proszę o rady 😒

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
2 minuty temu, Gość Dee napisał:

Ja wiem, czym jest padaczka, bo mam taki przypadek w bliskiej rodzinie, więc nie musisz mi tego tłumaczyć. 

Ataków nie mam od ponad roku. Szczęściem. Ale unikam jak ognia tych rzeczy, które mogą ja przywrócić. 

Tylko typów epilepsji jest sporo i każdy przypadek jest inny. Stad wnikliwa kontrola u neurologów. Nie można porównywać jednego konkretnego przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Mirka napisał:

Przyznaje się, ze chciałabym mieć drugie ale cholernie sie boje. Stad proszę o rady 😒

Myślałaś o adopcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka

Pal sześć epilepsje, bo z nią juz sobie poradziłam. Gdyby tylko o to chodziło, nie byłoby tak złe. Ale chodzi o inne uszkodzenia, które wystąpiły na skutek powikłanej ciąży i porodu. Boje się kolejnej operacji. Mam 5 letnia corke. Co jeżeli tym razem nie będę mieć tyle szczęścia.

Jajnik muszę usunąć, bo wciąż odnawiają mi się na nim torbiele, które pękają i mogą powtórnie doprowadzić do pęknięcia jajnika i kolejnego zapalenia otrzewnej.

ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Myślałaś o adopcji?

Myslalam. Nawet zanim zaszłam w ciąże. Ale wymogi są straszne. Między innymi minimum 8 letni staż małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha

Już się znalazła jakaś fit mamusia nawiedzona,  że po porodzie nie ma się prawa narzekać na zdrowie? Dociera,  że nawet i bez ciąży kobiety cierpią na różne dolegliwości, a ciąża może to nasila? Nie każdy żyje jak okaz zdrowia. 

37 minut temu, Gość gość napisał:

Ale ściema! Problemy z drożnością jajnika w ciąży? Pękł ci wyrostek i woreczek? Sorry, ale już byś nie żyła. W ten pęknięty jajnik też ci nie wierzę. Połóg po cc jest podobno krótszy, a ogólnie trwa do 6 tygodni, a ty na oiomie ponoć 3 tygodnie spędziłaś. Z oiomu nie wypisują do domu, tylko przenoszą na inny oddział, to pogotowie nie miało kiedy do ciebie jeździć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Mirka napisał:

Myslalam. Nawet zanim zaszłam w ciąże. Ale wymogi są straszne. Między innymi minimum 8 letni staż małżeństwa.

No to trudno trzeba czekać. Lepsze to niż umrzeć w czasie kolejnej ciąży i zostawić dziecko bez matki. Myśl o dziecku, które już masz, o sobie i o mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Mirka napisał:

Mam nadal problemy z krzepnieciem

Jaka jest ich etiologia?

Szczerze, zadbałabym już teraz o siebie i dziecko, które już masz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
3 minuty temu, Gość Agniecha napisał:

Już się znalazła jakaś fit mamusia nawiedzona,  że po porodzie nie ma się prawa narzekać na zdrowie? Dociera,  że nawet i bez ciąży kobiety cierpią na różne dolegliwości, a ciąża może to nasila? Nie każdy żyje jak okaz zdrowia. 

 

Niestety tego typu opinie są bardzo krzywdzące dla tych kobiet, które kolorowo nie miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jaka jest ich etiologia?

Szczerze, zadbałabym już teraz o siebie i dziecko, które już masz. 

Wiem dziękuje 😘

Mam nadpłytkowość plus genetycznie jestem obciążona. A ciąża to nasilila. Zdrowe kobiety maja z tym problem w ciąży, a co dopiero ja. I zapewne leki przeciwpadaczkowe swoje zrobiły brane garściami w dużych dawkach. Brałam w pewnym momencie najwyższa dawkę depskiny, później vetire. Nieszczęsny stary tegretol tez zrobił swoje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
6 minut temu, Gość gość napisał:

No to trudno trzeba czekać. Lepsze to niż umrzeć w czasie kolejnej ciąży i zostawić dziecko bez matki. Myśl o dziecku, które już masz, o sobie i o mężu.

Wiem. Dziękuje za wsparcie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Mirka napisał:

Wiem dziękuje 😘

Mam nadpłytkowość plus genetycznie jestem obciążona. A ciąża to nasilila.

Aha, no ja nie miałam podłoża genetycznego. Wspominam okropnie tamte chwile i ktoś, kto nie przeżył stanu zagrożenia życia tego nie zrozumie, dlatego tym bardziej, jeśli masz różne wrodzone predyspozycje do problemów i to kilku jednocześnie, to ja bym odpuściła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Aha, no ja nie miałam podłoża genetycznego. Wspominam okropnie tamte chwile i ktoś, kto nie przeżył stanu zagrożenia życia tego nie zrozumie, dlatego tym bardziej, jeśli masz różne wrodzone predyspozycje do problemów i to kilku jednocześnie, to ja bym odpuściła. 

To prawda. Mało kto to rozumie. Masę koleżanek pytało mnie dlaczego cesarkę robiono mi w znieczuleniu ogólnym a nie podpajęczynówkowym. Nie chce mi się tego tłumaczyć. Wolałam wyżalić się tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×