opowiem Wam jej historię

w sumie bardziej niż opowiedzieć historię to chciałabym poznać punkt widzenia innych kobiet, mężczyzn...

Chyba w jakiś sposób odstraszam (?) fajnych mężczyzn. Wiecie, można nie mieć powodzenia ale ja to już jestem poniżej jakiejkolwiek granicy, normy. Wyobrażacie sobie 28-letnią kobietę, której nigdy nikt nie zaprosił na randkę? Nigdy nie byłam z żadnym facetem na romantycznym spacerze, a nie o czym ja mówię - nikt mnie z własnej woli nie zaprosił nawet na piwo, takie tylko w dwie osoby. Nie wspomnę już o bardziej poważnych rzeczach. Zawsze sobie tłumaczyłam, że jeszcze przyjdzie czas, pora itp. No nie przychodzi teraz, gdy wydaje mi się, że to mój najlepszy czas więc co będzie później?!

Jak popatrzę na otoczenie to widzę inne kobiety grubsze, brzydsze, złośnice i dmuchane lalki (to tylko niektóre przykłady), które czymś potrafią facetów zainteresować. Kobiety, które według mnie interesujące nie są a jednak. To nie jest tak, że czuję się lepsza...tylko do cholery co jest ze mną nie tak?!

Napisz cos o sobie. Jak wygladasz, gdzie pracujesz, jaki masz uklad z rodzicami czy rodzenstwem. Mialas w szkole jakies kolezanki? Czym sie interesujesz, jak spedzasz wolny czas.