Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy Wasze rodziny również są takie fałszywe?

Polecane posty

Gość Gość

U mnie najlepiej sprawdza się przysłowie "z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, mam fajna rodzinę. Jestesmy zżyci, pomagamy sobie,wspieramy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie, moi są ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie. Na najbliższą mogę zawsze liczyć, z dalszą mam luźne relacje więc nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opcja

A u mnie tak. Na pokaz wszystko fajnie ale od wewnątrz...na kilku osobach zawiodłam się tak ze już wiem, że w razie czego jestem sama. A przeciez mam to osławione rodzeństwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foto

Nie. Ze swoją rodziną mam bardzo dobry kontakt, codziennie widzimy na tel.

Az męża rodziną taki trochę z dystansem. Bo męża rodzina jest taka nie bardzo zżyta ze sobą, mąż też ma z nimi średni kontakt.Moja teściowa ma dwie siostry i mają kontakt telefoniczny tylko na urodziny imieniny a widzą się raz w roku na Boże narodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Z moja rodzina najbliższa mam dobry kontakt. Z rodzina męża gorzej, kobiety się nie znoszą i udają sympatie, ciężka sytuacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja ze swoją rodziną zerwałam kontakt definitywnie i pewnie na zawsze. Zero kontaktu nawet tel.zero wsparcia jakiejkolwiek pomocy chodzby słownej. A jeśli dowiedzieli by się że coś złego się u mnie dzieje to że szczescia chyba by imprezę zrobili w razie jakiegoś sukcesu to wręcz by z żalu chorować zaczęli więc lepiej dla nich by w zdrowiu żyli i nic nie wiedzieli co się u mnie dzieje. Bardziej zakłamanych ludzi to ja jeszcze nie spotkałam. I powiem szczerze nic a nic nie tęsknię bo jak tęsknić za ludźmi z którymi nie ma się kontaktu a dwa nie kryją się z antypatia. Najzabawniejsze jest to że oni pojęcia nie mają o co im chodzi i dlaczego tak mnie traktowali.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×