Dlaczego on sie tak zachowuje ? jest tylko znajomym

Mówi,że mnie nie chce:) ale gdy nie okazuję entuzjazmu i traktuje go jak jednego z wielu to strzela fochy,ponosi go...robi mi wyrzuty, ze traktuje go źle (nie tak wyjątkowo jakby oczekiwał)mówi np. że nawet jeśli coś mu się stanie to o nim zapomnę tak jakby nigdy nie istniał..  tu ma racje, bo na pewno bym nie rozpaczała po jego smierci a z czasem zapomniała.namawia mnie do spotkan, jest zły że nie chce sie spotkać, on juz planuje spotkania do przodu ;/ 

Zazdrosny? 

Właśnie nie wiem. . Mówi, że mnie nie chce jako dziewczyny, mówi tez o innych kobietach w sensie: ta mi sie podoba.

Mi tez jeden mówił ze jakas mu sie podoba dlatego gdy wystartowal do mnie juz konkretnie olalam go, glupek:)

30 minut temu, Gość ewentualnym napisał:

Właśnie nie wiem. . Mówi, że mnie nie chce jako dziewczyny, mówi tez o innych kobietach w sensie: ta mi sie podoba.

 

Zwykły kobieciarz. Wjechalas mu na ego bo (bycmoze jako jedna z niewielu) nie lecisz na niego, pokazujesz obojetnosc a on chce Cie zdobyc i odhaczyc później na swojej liście jako ,,zaliczona". Jakbys była bardziej dostepna i pokazała ze Ci zależy to pewnie by się znudzil i juz nie ,,gonił" za Toba. Olej go. Skoro od początku mów ze nie chce Cie jako dziewczynę to tak jest, jednak on chce żebyś Ty go chciała i o nim marzyła (pewnie żeby trzymać Cie w rezerwie np na seks). 

Co ty masz z tą rezerwa? Tęskno ci za wojskiem? 

1 godzinę temu, Gość ewentualnym napisał:

Mówi,że mnie nie chce:) ale gdy nie okazuję entuzjazmu i traktuje go jak jednego z wielu to strzela fochy,ponosi go...robi mi wyrzuty, ze traktuje go źle (nie tak wyjątkowo jakby oczekiwał)mówi np. że nawet jeśli coś mu się stanie to o nim zapomnę tak jakby nigdy nie istniał..  tu ma racje, bo na pewno bym nie rozpaczała po jego smierci a z czasem zapomniała.namawia mnie do spotkan, jest zły że nie chce sie spotkać, on juz planuje spotkania do przodu ;/ 

Pewnie w 2050- tym...to spotkanie? 

41 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

na pewno by chciał cos wiecej, ale boi się twojej reakcji, a ty jak to zwykle kobieta, traktujesz go tylko jak kolege i jego to boli..

on by chcial z tobą sex a ty bedziesz sie pie.przyla z innym a u tego typa tylko sie zalić w razie problemow

rozwalil mnie ten tekst " ty jak to zwykle kobieta " a gdzie jest napisane ze kazda kobieta musi akceptowac i z radoscia wchodzic w zwiazek z każdym facetem??  jakby postępować tak z każdym chętnym, to mógłby wyjść niezły harem... mysl,co mówisz

ale czyja to wina? jesli  facet nie potrafi sprawic ,  zeby dziewczyna spojrzala na niego jak na mężczyzne a jak na kolege to tylko jego wina, jestesmy doroslymi ludzmi i czas najwyzszy przestac robic z siebie ofiare , wziac odpowiedzialnosc za swoje czyny

czyli mowisz ze przyjazn miedzy k i m nie istnieje? i kazdy facet kolegujacy sie z dziewczyna ma nadzieje na cos wiecej?