Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cmvnfcjvn

Mój maz kocha się ze mną jak jakiś taran - niekompatybilność seksualna

Polecane posty

Gość Cmvnfcjvn

Caluje mnie jakby chciał mnie udusić, twardo i nieprzyjemnie. Jak zaczyna się ze mną kochać to zawsze tak samo i jakby jutra nie było. Próbowałam przejmować inicjatywę i mówić mu, że ma nic na dany moment nie robić, sugerować, co lubie i wprost mu powiedzieć, że mam swoją wytrzymałość i przesadza. Albo nie kumał aluzji, albo się obrażał. Jesteśmy razem 10 lat i obecnie kochamy się z raz na trzy miesiace. Całować to tylko przed seksem, bo u niego chyba tylko po to jest sens. Jak to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widziały gały  co brały... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po 10 latach zaczęłaś się zastanawiać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiać z nim. Nic bez tego nie zdziałasz. Sam na to nie wpadnie bo nie wie że co coś nie pasuje bo od 10 lat milczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacławakołek

Dziesięć lat z tym samym chooyem, fuj. To powinno być karalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Gość Cmvnfcjvn napisał:

Caluje mnie jakby chciał mnie udusić, twardo i nieprzyjemnie. Jak zaczyna się ze mną kochać to zawsze tak samo i jakby jutra nie było. Próbowałam przejmować inicjatywę i mówić mu, że ma nic na dany moment nie robić, sugerować, co lubie i wprost mu powiedzieć, że mam swoją wytrzymałość i przesadza. Albo nie kumał aluzji, albo się obrażał. Jesteśmy razem 10 lat i obecnie kochamy się z raz na trzy miesiace. Całować to tylko przed seksem, bo u niego chyba tylko po to jest sens. Jak to zmienić?

Będzie wam trudno.Na pewno stanowczo rozmowa ale  nie w trakcie, siadzcie i nie pozwól żeby były wymowki.Powiedz wprost co Cię rani,czego potrzebujesz on tez dobrze jesli powie dlaczego tak robi moze to jest to czego potrzebuje?, może wypracujecie kompromis.Dopiero wtedy się dowiesz czy to wystarczy a może skorzystać z poradni rodzinnej bo to jest problem rodzinny.Tu bardziej chodzi o odbiór emocjonalny ,na pewno bez stanowczej  rozmowy nie ruszycie z miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×