Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beznadziejna matka

Nie potrafię uspac dziecka - zasypia tylko na rekach

Polecane posty

Gość Beznadziejna matka

Witajcie, mam doła więc muszę się wyzalic. Wiem że zaraz mnie zjedziecie ze sama se tak narobilam. Moja córka ma 11 miesięcy, no prawie rok a jak dalej usypiam ja na rekach, na stojąco i bujam. Pozniej siadam chwilę i jak usnie dobrze to dopiero odkładam na łóżko. Próbowałam usypiac ją na lezaco, leżąc obok. Ale nie da się. Zaczyna płakać, turlać się i marudzić. Widać że chce spać, ale nie potrafi usnac. Ledwo wezmę ją na ręce i chwilę pobujam, śpi. Chciałabym nauczyć ją zasypiac w łóżeczku, ale mała wpada w histerię, a ja nie zamierzam jej tresowac. Może któraś z was miala podobny problem i spokojnie sobie z tym poradziła? Chciałabym żeby spokojnie to przebiegło, bo jeśli ma to być taki stres dla dziecka, to sobie tego nie wyobrażam. Z góry dziękuję za życzliwe podpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bdjdjdj

Jesteś matka i twoim psim obowiązkiem jest zaspokajać potrzeby córki. Jak ci się nie podoba to oddaj dziecko do domu dziecka a zajmie się nią ktoś kto będzie to robił z przyjemnością. Masz wspaniałe zdrowe dziecko a jęczysz jak stara baba stuletnia i schorowana. Nie zasługujesz na swoje dziecko. Ale tak to już w życiu jest ze kundle i chwasty najszybciej się rozmnażają 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 666

Ja swe pierworodne jak skończyło pół roku zaczęłam uczyć zasypiania samodzielnego w łóżeczku. A też zasypiał tylko na rękach i tylko przy bujaniu. Pierw wprowadziłam kołysanki puszczane z komórki. Jak się nauczył zasypiać przy kołysankach to następnym razem kolejny etap, czyli odkładałam go w łóżeczku i była obok a w tle leciały kołysanki. Trochę marudził, walczył ale zasypiał. Po kilku nocach kolejny krok - kładłam do łóżeczka, włączyłam melodyjki i wychodziłam. I zaczynała się jazda 😛 . Ryk, krzyk i krokodyle łzy. I może jestem złą matka ale wprowadziłam zasadę 3-5-10 minut. Czyli wychodziłam i jak płakał to odczekałam 3 min, wchodziłam pocieszałam, odkładałam i wychodziłam. Następnie odczekałam 5 min i robiłam to samo. W końcu zasypiał ale walka trwała 2-3 noce. Później już zasypiał przy kołysankach sam bez problemu. Obecne dziecię uczyłam zasypiać samemu w ciągu dnia. Dyduś, ściereczka ulubiona w łapkę i melodyjka. Wieczorem zasypia przy jedzeniu, lub lekko go bujam jak leży obok. A czasem zasypia sam, na tej samej zasadzie jak w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo niestety tak ja nauczyłaś i nie sądzę żeby takie duże dziecko się oduczylo. Moja usypia przy piosenkach, Ale to do małego byla uczona. W łóżeczku uśnie sama tez, ale trzeba dać smoczek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Bo niestety tak ja nauczyłaś i nie sądzę żeby takie duże dziecko się oduczylo. Moja usypia przy piosenkach, Ale to do małego byla uczona. W łóżeczku uśnie sama tez, ale trzeba dać smoczek. 

Ale miałam taki problem na początku, ze nie chciała usypiać sama, bo tatuś nauczył i wkładałam do łóżeczka płakała to nie wyciągałam od razu tylko np złapałam za rączkę i coś jej mówiłam, w ostateczności na chwilę na ręce ale nie na długo i jak już widać że usypia ale jeszfze nie spi to daje do łóżeczka, żeby mimo wszystko sama zasnęła w łóżeczku. No i oczywiście jak nie działa to puszczam muzykę i daje smoczek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

trening według metody fabera powinien pomóc. uświadamia dziecku, że zarówno ono jak i matka są już odrębnymi bytami i musi wykształcić w sobie mechanizm samodzielnego zasypiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Co to znaczy "uspać dziecka"? Chyba chodziło Ci o "uśpić dziecko"?

Moje dzieci też mniej więcej do tego czasu były bujane, ale stopniowo zaczynały się buntować, prężyć i w końcu z tego zrezygnowaliśmy. Jak musisz bujać, to może wykorzystaj wózek albo fotelik samochodowy? Dla mnie żadna metoda nie jest zła. A może wystarczy jak położysz się obok w Waszym dorosłym łóżku, a potem dziecko przeniesiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A nie możesz ją przytulić i lekko bujać siedząc w fotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Nie jestes beznadziejna tylko wspaniala matka. Moj synek ma prawie 2 lata i tez kocha zasypiac na rekach u tatusia. Taka jego uroda. Jego starsza siostrzyczka za to zasypiala wozona w spacerowce po domu przy muzyce. Kazde dziecko ma inne potrzeby. Chyba malo dzieci zasypia samych w lozeczku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka

Dziękuję Ci Alu, moja córeczka miała na początku kolki i tak nauczyliśmy się z nimi radzić. Bujajac i tuląc. Moja teściowa ostatnio krytykowala sposób usypiania córki i dlatego tak mi do głowy przyszło że może coś jest nie tak. Dla mnie jest malutka i nie jest to problemem ale nie wiem czy jak będzie starsza to czy sama się nauczy zasypia bo wyrośnie z bujania czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

powoli,malymi kroczkami i oduczysz.Moj starszy tak mial. Nosilam go chwile przed spaniem,tuliłam,jak widzialam ze zasypia kladlam sie z nim.Na poczatku lazil po mnie,marudzil,ale nie ustepowalam.Kladlam go na bok, glaskalam po plecach i w koncu zasnal.Kilka nocy i nauczyl sie zasypiac bez noszenia. Wprowadz nowy rytual przed spaniem, tłumacz,ze nie mozesz nosić bo jest ciezka i polozysz sie z nią, przytulisz/Dzieci są mądre,najczesciej po prostu stawiaja na swoim,a ze corka czuje twoja słabosc to wie ze wygra :d nie jestes beznadziejna matka, tylko taka ktora kocha dziecko,a czesto jest tak ze nauczysz czegos  i jest problem.Moj starszy wlasnie zasypiał na rekach,a młodszy był uzalezniony od piersi, od spania ze mna ... wszystko mija i nawet fajnie sie to wspomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalola

Mój ma ponad 2 lata i w nocy normalnie idzie spać do lozka. Bajkę czytamy i sam zasypia, a w dzień na drzemke musi być kolysany, więc woze go w wózku i przekładam do łóżka. Niby jest duży, ale to ciagle  jeszcze mały chłopiec i ma swoje fanaberie. Nie robię z tego dramatu, że na drzemke w wózku woze niespełna 2.5 latka. Jak się zdenerwuje to chce żebym mu śpiewała, no to śpiewam czasem nawet 30 minut sobie życzy, za to brawo mi bije po każdej piosence 😂 trzeba ulegać tym naszym dzieciakom, nie w jakiś kwestiach kluczowych, dotyczących zdrowia, ale staram się pamiętać, że dzieciństwo ma sie jedno. Jak go uspokaja usypianie w wózku to usypiam i nie robię dramatu. Autorko mój też był rączkowy, pewnie do tej pory bym na rękach usypiala i dlatego znalezlismy kompromis - wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

UŚPIĆ. Nie ma takiego słowa jak uspać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

UŚPIĆ - zgadzam się z wypowiedzią powyżej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama

Spróbuj może dobrze ją zmęczyć przed snem. Potrzeba organizmu wygra i w końcu zaśnie.

Mój ma dopiero 3 msc i  zasypia tulony na rękach wtedy, gdy ma kolkę.

Ale jak nie ma kolki, to bawię się z nim lub sam np. na macie edukacyjnej tak długo aż widzę, że ziewa, trze oczka. Wtedy zawijam w rożek, kładę go na kanapę, parę głasków po głowie i sam zasypia (bez noszenia na rękach). I przenoszę do łóżeczka.

Jak będzie starszy, to zamiast wpierw na kanapę, zamierzam od razu odkładać go do łóżeczka. Z resztą już teraz bywa, że sam w łóżeczku zaśnie. (odłożę go na chwilę, bo muszę coś zrobić - wracam uśpić, a on już sam się uśpił:)

W ten sposób nie przyzwyczaja się do zasypiania tylko na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie rozumiem tych żali i odzwyczajania, ja od początku kładłam do łóżeczek (bliźnięta), głaskanie, trzymanie za rączkę lub stópkę i zasypiały. Nie wyobrażam sobie co wieczór zasuwać z dzieckiem na rękach a potem jak na szpilkach, byle się nie obudziło, odkładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna matka

Moja córka zasypia w ciągu 5minut - max 10min.na rękach. Także "nie zasuwam" z malutką, tylko chwilę bujam. Zamyka oczka wtedy i siadamy, chwilę się przytula i odkładam ją spać. Od początku, tj. od urodzenia moja córeczka nie umiała zasnąć leżąc obok, trzeba było ja tulic nawet w szpitalu. Napisałam ten post, bo nie wiem czy oduczac malutką, a jeśli tak to w jaki najmniej drastyczny sposób. Metoda 3-5-7 odpada bo wg mnie to tresowanie, może spróbujemy leżąc w łóżku razem za jakiś czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niestety. Możesz próbować na siłę ja odzwyczaić ale jak sama już mówiłaś nie chcesz jej stresować.

Mnie dziadkowie przyzwyczaili do zasypiania przy głaskaniu. I mieli za swoje. Bez drapusiania i głaskania nie zasnęłam. Ty też powinnaś ją od malutkiego uczyć aby zasypiała sama ale nie płaczmy nad rozlanym mlekiem. Może sama z czasem się odzwyczai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Beznadziejna matka napisał:

Moja córka zasypia w ciągu 5minut - max 10min.na rękach. Także "nie zasuwam" z malutką, tylko chwilę bujam. Zamyka oczka wtedy i siadamy, chwilę się przytula i odkładam ją spać. Od początku, tj. od urodzenia moja córeczka nie umiała zasnąć leżąc obok, trzeba było ja tulic nawet w szpitalu. Napisałam ten post, bo nie wiem czy oduczac malutką, a jeśli tak to w jaki najmniej drastyczny sposób. Metoda 3-5-7 odpada bo wg mnie to tresowanie, może spróbujemy leżąc w łóżku razem za jakiś czas. 

już niedługo będziesz bujała dwudziestokilowe bobo "D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój syn w czerwcu skończy dwa lata i od początku usypiał nam na rękach, chociaż od początku był też ciężki i duży bo ważył 4 kg. Dalej tak się usypia, ale coraz częściej pada sam zmęczony po całym dniu. Dla mnie to zawsze było błogie uczucie jak syn zasypiał wtulony we mnie. Nigdy nie traktowałam tego jako coś, czego muszę oduczyć. Nie wiem co ci doradzić, bo moim zdaniem to fajne uczucie jak dziecko zasypia w ramionach matki czy ojca. W domu dziecka dzieci zasypiają zostawione same sobie. Wiele matek też tego uczy swoje dzieci, z jednej strony to rozumiem, ale z drugiej to nie bardzo. Czas szybko leci, za chwilę dziecko nie będzie potrzebowało twoich ramion żeby zasnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti

Ja tak usypiałam do 13 miesiąca. Nie było innej opcji. Ale nie 5 minut a min. 25...Aż nadszedł ten cudowny moment, gdy dziecię samo bujane na rękach wskazało na łóżeczko.  Od tej pory wystarczyło położyć i śpiewać  (nadal min 25 minut :-). Dziecku wkrótce zrobi się niewygodnie i samo będzie wolało zasypiać w łóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

u nas po prostu kładliśmy Antosia spać w osobnym pokoju, czasem popłakał kwadrans, ale i tak zasypiał a my w tym czasie się zajmowaliśmy np. porządkami domowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×