Związek A ex - przyrodni brat

Dzień dobry 

Bo chyba tak należy zacząć.

mam 35 lat jestem rozwodnikiem mam 6 letnia córka.

przejdę do sedna. 

jestem w związku o 4 lata młodsza kobieta ( nazwijmy ja brohilda) 

w związku od 5 lat. Moja luba jest w duże bo miasta tak jak I ja. 

przed moim poznaniem każdy z nas miał kilku partnerów ale moja bronchilda za swojego byłego ma swojego przyrodniego brata - tak czyki syna obenego meza swojej matki.

związek dosyć skomplikowany oraz wiele kłótni i awantur. ( tak wielokrotnie słyszałem że mam małego i mniejszego i jak to ( nazwijmy go pan. L umiał kończyć i gdzie to nie kończył.)

no ale piszmy dalej. Matka mojej lubej mieszka z mezem czyki ojcem pana L w miescie ny mieszkamy 200 km w innym miescie. 

podejrzewam że podczas początku naszego związku zdradzala mnie z L ale to pominmy. Spodziewamy się dziecka córki:) jestem szczęśliwy i wyczerpuje jednakże drodzy forumowicze. Czy mam jakieś prawo wymagać aby były się nie pojawial jak myjesteśmy? Święta każda impreza to masakra. Tak matka bronchikdy wie o jej romansir ojczym nie. Nie wiem jak mam się w tej sytuacji zachować jak to Wszsytko złożyć.do kupy. Moje wielokrotne próbyrozmowy nie są nawet komentowane staram się spokojnie Wszsytko tłumaczyć jednakże Wszsytko zostaje bez odp. Rozumiem że nie jest tokomfortowa sytuacja dla bronchikdy  wielokrotnie usłyszałem że ja to sprowokowalem I zawsze muszę słuchać i oglądać Pana  L. Moja matka niestety dowiedziała się o sytuacji jest to kobieta która pół życia spędziła w mundurze.wiec dla niej sytuacja byka jasna kazirodztwo. Nie chce znać bronchildy i ma o niej zdanie jakie ma. Ja stanąłem.w obronielubej i próbowałem się doagadv jednakże od dwóch lat nie mam kontaktu z matką.jedynie sms. I to z okazji tylko świat bądź uroczystości.

Nie wiem co ma zrobić i jak się zachować nie wiem jak to Wszsytko ogarnąć. 

Pragnę mojej córce zapewnić bezpieczeństwo i nie chce aby były oglądał moje dziecko nie chce siadać z nim do jednego stołu ani nie chce oglądać jegogenów w postaci ojczym. Mimo wszystko że to sympatyczny facet. 

Sytuacja sprowkowana jest brakiem wyznaczenia granic i tym co przez cały związek usłyszałem.

Nie nie jestem w stanie zapomnieć 

Proszę o rady

Z góry dziękuję 

M.

Już był taki wątek i dostałeś mnóstwo rad. Czy ty nie jesteś przypadkiem upośledzony psychicznie? 

I dlaczego piszesz dużą literę w środku zdania? Już drugi raz.