Co robicie z małymi dziećmi?

Hej, chciałam Was zaprosić do dyskusji Jestem mamą 6 miesięcznego malucha. Zastanawiam się jak spędzacie dzień że swoimi szkrabami? Co robicie, w co się bawicie, może śpiewacie albo czytacie książki? Podzielcie się swoimi pomysłami

My śpiewamy piosenki, przeglądamy książeczki plus czytam mu książki, często bawimy się na łóżku w łaskotki, przytulanki, akuku etc. Mały sporo bawi się też sam na dywanie. 

No właśnie. Spędzamy z nimi czas a nie na kafeterii leniwa gnido 

6 minut temu, Gość DNbsbsh napisał:

No właśnie. Spędzamy z nimi czas a nie na kafeterii leniwa gnido 

Jejku co Ci tak wlazl do du.py? 

Z tego co pamiętam to dzieci w tym wieku dużo śpią. Ja robiłam podobnie plus spacer. 

Żadna nie bawi się z dzieckiem? 

Basen, zajęcia sensoryczne, jakieś spotkania z innymi mamami albo w klubach dla mam aby dzieci poznawały inne dzieci, zoo,  klocki, 

Robie swoje, co mam zrobic w domu,a poza tym spacery, polezymy z zabawkami, na macie, ogladamy ksiazeczki, opowiadam wierszyki,jakies wyliczanki. Ale tak szczerze, to wiekszosc czasu zajmuje sie innymi sprawami,a dzieckiem przy okazji. Inne zabawy muszą poczekac w miare jak dziecko bedzie starsze,bo tez zabawy z 6 msc dzieckiem sa bardzo ograniczone. Ze straszym juz mozna pobiegac, pojsc na hulajnoge, hustawki, pobawic sie w piasku, rysowac, malowac, ukladać klocki ,budowac cos z kartonow, ustawić namiot , bawic sie w wodzie.A z dzieckiem ktore ledwo siedzi albo jeszcze nie siedzi to spedza sie czas gugajac

No właśnie już sama nie wiem co wymyślać, żeby zająć małego. Ostatnio byłam na szkoleniu z pewnego rodzaju zajęć sensoryczych ale to mi się wydaje raczej dla starszych maluchów. 

Łaskotki powodują dał na ponieważ następuje nagromadzenie bodźców, których małe dziecko nie może zbyć.

Przed chwilą, Gość Jan napisał:

Łaskotki powodują dał na ponieważ następuje nagromadzenie bodźców, których małe dziecko nie może zbyć.

A tą rewelacje skąd wygrzebales? 

co robimy? czekamy aż w piz.du będą samodzielne i wreszcie zajmą się same sobą

Mnie najlepiej spędza się czas teraz. Ma 1,5 roku. Biega, uczy się mówić, klocki, kredki, ciastolina, gotowanie na niby i na prawdę, plac zabaw, wspólne ćwiczenia, śpiewanie, wierszyki pokazywane, układanki, zabawki, czytanie, naprawianie różnych rzeczy, już łapie udawanie, ma większe poczucie humoru. Jak miała 6 miesięcy, to było w sumie nudno

To byl dla mnie dobry czas, poniewaz mialam mala głownie przy sobie- w chuscie, na rekach, w wozku, moglam zrobic przy tym wiele swoich spraw, chocby na komputerze, chodzilam z nia na wystawy, do muzeów, podrozowalam pociagiem, samolotem, mała przy piersi, nie było problemu, przy tym oswajala sie z ludzmi i było jej ciekawie.