Przedłużanie włosów, ringi i problemy.

Cześć wszystkim! :) 
Około miesiąc temu zdecydowałam się na przedłużanie włosów. Wszystko było świetnie jednak w ostatnich dniach ringi się zsunęły i nad nimi zaczęły się robić supełki. Włosy w tamtym miejscu splatały się na tyle, że w niektórych miejscach musiałam odciąć. Po konsultacji z osoba, która mi je zakładała okazało się, że jestem zmuszona je podciągnąć. Miało to być po 2 miesiącach. Fryzjerka usilnie próbuje mi udowodnić, że na pewno nie jest to jej wina tylko moja. Zasugerowała mi, że nałożyłam odżywkę na ringi. Nie dość, że włosy bardzo wypadły to teraz jestem zmuszona znowu włożyć pieniądze w podciągnie: byłam na to przygotowana ale nie w tak szybkim czasie. Dbałam o nie jak mogłam. Dbałam bardzo o włosy i jestem zszokowana tym co się wydarzyło.  Tutaj pojawia się pytanie- jak wasze włosy? Też miałyście taka historie? Jak się bronić? 
Pozdrawiam