Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xinax

Niezdecydowany

Polecane posty

Dziewczyny! Potrzebuję cennych rad, kogoś kto by spojrzał obiektywnie na całą sytuację i mi doradził, bo obecnie jestem w rozsypce. Postaram się jak najkrócej to ująć także: postanowiliśmy dać sobie czas z chłopakiem i odetchnąć na trochę od związku, ponieważ pojawiały się kłótnie i inne sprzeczności, mimo to cały czas mieliśmy kontakt (pracujemy razem), spotykaliśmy się na kawę itp. Po pewnym czasie miałam już dość tej przerwy, bo dużo sobie przemyślałam i bardzo mi go brakowało, lecz on już nie chciał powrotu, chciał przyjaźni. To rozerwało mi serce, oczywiście na przyjaźń się nie zgodziłam i powiedziałam, że albo za jakiś czas wracamy do siebie albo urywamy kontakt całkowicie. On poprosił o czas, nie pisał do mnie lecz mimo to w pracy często mnie zaczepiał i ja niestety mu ulegałam.  Pewnego razu spędziliśmy razem noc i gdy myślałam, że już wszystko wraca na właściwe tory, bo zaczął mówić że mnie kocha, spotykaliśmy się częściej itd. to zapytałam się go kim ja tak naprawdę dla niego jestem?- nie umiał odpowiedzieć. Bardzo się zdenerwowałam powiedziałam, że w takim razie się żegnamy, bo nie widzę nas jako przyjaciół, zablokowałam na fejsie,instagramie (być może to dziecinne ale każdy radzi sobie z tym inaczej, mi tak jest łatwiej nie sprawdzać co się u niego dzieje, nie pisać do niego itp.) chciałam zablokować też numer ale krzyczał żebym tego nie robiła, co było dla mnie bardzo dziwne bo i tak przez ostatnie miesiące nigdy pierwszy do mnie nie pisał, albo pisał jak czegoś potrzebował..powiedział, że potrzebuje czasu i że nie chce się ze mną żegnać i że jeszcze nie wszystko stracone. Nie wiem co mam myśleć, jednego dnia mówi mi, że mnie kocha, przyjeżdżam do niego, spędzamy fajnie czas, a drugiego chce przyjaźni. Zresztą jak sam on to ujął " nie wie czego chce i nie wie czy chce być w związku" lecz mimo to gdy mówię mu żebyśmy się pożegnali, bo ja też chce się podnieść z tego zerwania, on daje mi nadzieję i mówi, że nie wszystko stracone, żebym nie płakała i wspomina jakieś wspólne chwile albo zmienia temat. Telenowela. Czuje się manipulowana Jednego dnia wstaje z płaczem, bo on się nie odzywa, jest obojętny, ma mnie gdzieś, a drugiego z nadzieją bo mi mnie zaczepia, mówi że chce wszystko przemyśleć...Nie wiem co mam robić, ile można czekać jak się tęskni? Ile dać czasu na przemyślenia?  Nie wiem czy dalej się starać, czekać czy olać, usunąć numer żeby nie korciło pisać i jakoś się pozbierać 😞 Doradźcie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Odzywa się, mami słodkimi słówkami, bo chce mu się bzykać - ciśnienie mu zejdzie to jest przez jakiś czas obojętny. Przecież to widać jak na dłoni. Traktuje Cię niestety jak darmową prostytutkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Aka napisał:

Odzywa się, mami słodkimi słówkami, bo chce mu się bzykać - ciśnienie mu zejdzie to jest przez jakiś czas obojętny. Przecież to widać jak na dłoni. Traktuje Cię niestety jak darmową prostytutkę.

Dokładnie, poza tym chce być wolny zeby bez przeszkod roochac inne laski, umawiać się z nimi ale Ciebie chce ciągle trzymać jako kolo zapasowe, w razie czego, jakby nie miał innych opcji to przyjdzie do Ciebie na seks a Ty masz za nim tesknic i miec nadzieje- o to mu chodzi! Tak się nie zachowuje kochający facet. Miej honor kobieto, nie rob z siebie zapchajdziury i zakoncz to definitywnie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już sama nie wiem co mam robić 😞  Chyba naprawdę będę musiała odpuścić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×