Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pytaniedowas

rozpoczęcie budowy

Polecane posty

Hej, to mój pierwszy post. Wraz z narzeczonym dostaliśmy poddasze do remontu a tak właściwie do rozpoczęcia budowy. Kilka dni temu zaczęliśmy pytać, szukać, orientować się cenowo co do materiałów, okien, drzwi itp. i od tego się zaczęło. Gdy zaczęłam podliczać kwoty z katalogu mój narzeczony zrobił się blady i cały się trząsł. Mówił, że nigdy nie wydawał takich pieniędzy i go to przerasta. Pieniądze mamy odłożone, nawet z górką aby urządzić poddasze porządnie, na lata. Dostaliśmy poddasze od moich rodziców i to on tak jakby ma wprowadzić się do nas tyle ze nasze mieszkanko będzie z oddzielnym wejściem. Mój narzeczony ma ogromne problemy aby wydawać większe pieniądze i nawet mnie upomina, że takiej ...enki nie powinnam kupować ( za moje pieniądze tylko dodam) bo jest droga (80zl ...enka na wesele). Za każdym razem gdy kupi coś mi jest to produkt z promocji i odrazu po zakupie mówi mi ile to kosztowało. Mówi ile płacił za obiad i czuję się jakbym ja mialabym mu to oddać, choć zarabia o wiele więcej niż ja a na dodatek to jego obiad na mieście. Boje się, że w każdej sytuacji tak będzie... On myślał, że okno dachowe z montażem kosztuje 500zl. Sprzęty chciałby kupić najtansze, gdzie powtarza, że tańsze to porządne. Wszyscy mówią mi, że ja jestem oszczędna ale on? Boję się, że wymiksuje się z tej budowy jak pozna cenę kafelek.. najprostrzysz.. Nie wiem co mam robić.. myślałam nawet o rezygnacji z tej budowy, bo robienie czegoś na odwal się to tez nie jest dobry pomysl, bo traci się podwójnie. On potrafi oszczędzać nawet na głupiej wodzie mineralnej, a gdy ja kupię tą za 1.50zl to sam ją wypija... Jestem w kropce. Nie wiem czy jest to odpowiedni materiał do wspólnych planów.. czuję się jakby to on ode mnie wymagał, że to ja wszystko wyremontuje a on przyjdzie na gotowe i... szkoda gadać.. co mam zrobić w takiej sytuacji? Rezygnować czy zaryzykowac ale żyć ze sknerą, bo nie wiem jak to inaczej nazwać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×