Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaja123

indukcja porodu - jak wyglada, co zabrac?

Polecane posty

Gość Kaja123

Hej! Jutro od rana ide na oddział na wywołanie porodu. Prosba o rady co zabrac. To co na porodowke czy cos dodatkowo? Zastanawia mnie czy wziac koszule czy moze leginsy + bluzka lepiej sie sprawdzi? Troche ciezko mi wyobrazic sobie 3 razy dziennie badanie ktg.. na swoim lozku podwija sie koszule i tak lezy ?

Bardzo sie boje, prosze jesli ktoras z Was miala wywolywany porod , o napisanie pare slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kch

Ja poszłam do szpitala dzień po terminie, poród wywołali po kilku dniach. U nas nie było opcji leginsy plus koszulka, trzeba było mieć koszule. Jak było ktg koszula do góry a dół przykrywalo się kołdrą. Leżało się na swoim łóżku, siostry podjezdzaly że sprzętem. W nocy było badanie tętna dziecka co 3 godziny więc wyspać się nie dało. Powodzenia i nie bój się. Weź rzeczy jak na porodowke i ewentualnie coś do czytania bo np u mnie skurcze zaczęły się dopiero po 4 godzinach kroplowki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Porodu wywolywanego nie mialam ale rodzilam🙂 na twoim miejscu zabralabym dokladnie to samo co do porodu. Tez mialam ktg, podlaczona bylam na kilka godzin. Mialam ze soba i pizame i legginsy. Lepiej sie czulam w legginsach,bluzka podwinieta do gory i zadnej krepacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja123

Bardzo dziękuję za odpowiedź! Czy mogłaś chodzić po oddziale czy raczej się leży w łóżku? To prawda że wywoływany poród boli bardziej? Ja się najbardziej obawiam CC. Jestem już tydzień po terminie, a nie mam wcale rozwarcia.szyjka też długa 😞 mam nadzieję że coś ja ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koko

Różne są metody wywoływania. Ja miałam przez balonik. Napelnili go woda koło 16 i tak do następnego dnia rana go miałam aż mi go położna wyciągnęła. U mnie porodu nie wywowal, dopiero przebicie wód plodowych wywolalo skurcze. Najlepiej to weź koszule nocna i najlepiej dwie na zmianę. Do tego bieliznę. Akcja raczej rozwija się powoli, więc będziesz miała czas na przebranie, jednak przy wywoalywaniu, chyba lepiej już będzie Ci w koszuli. Ja urodziłam szybko od pierwszych skurczy 4-5h. Ogólnie wspominam cała akcje dobrze, wszytsko pod kontrolą, żadnych sterujących i zaskakujących sytuacji. Nie masz się czym denerwować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja123

Dziewczyny dziękuję za rady. Oby poszło szybko! I żeby maleństwo było zdrowe! To najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kch

Podczas pobytu w szpitalu mogłam chodzić po oddziale, nawet kazali nam się ruszać.  Gorzej jak podpieli mnie do kroplowki, jak mi się sikac zachciało to akurat wokoło porody i nikt do mnie nie przychodzil. 

U mnie skończyło się cc, prawdopodobnie przez znieczulenie oslably skurcze. Odcięcie znieczulenia i podkręcanie oksytocyny nic nie dało, mała nie chciała wyjść, ponoć jakoś krzywo wystawiła się w kawał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Miałam 2 wywoływane porody więc co nieco wiem 🙂 w moim szpitalu zgłaszalam się ok 19-20 na izbę przyjęć na wywoływanie porodu. Wiadomo najpierw papierologia, wszystkie dokumenty. Potem badanie ginekologiczne żeby ocenić sytuację. Potem przyjęcie na oddział ginekologiczno-polozniczy. Tam ok 22 zakładali mi "balonik" czyli tzw cewnik Foleya który wypełniają solą fizjologiczna w celu rozwarcia szyjki. Przy 1 porodzie zrobił tyle co nic, przy drugim ol 5 nad ranem mi wypadł. W nocy kontrolne ktg. Ok 7 zabrali mnie na porodowke gdzie miałam podłączone ktg i wenflon z oksytocyna. Przy 1 porodzie urodziłam po 8 godzinach. Drugi już tylko 3 godziny z kawałkiem. 🙂 czy boli bardziej to nie wiem bo inaczej nie rodziłam. Dodam że oba porody bez znieczulenia z wyboru i przeżyłam! Ty też dasz radę. Też panicznie bałam się cc. To co mogę poradzić to skup się na celu, przyjmuj jak najwięcej pozycji pionowych w 1 fazie porodu i słuchaj rad położnej. Ważna jest współpraca! Trzymam kciuki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika

Miałam wywoływany poród i też się bałam. Jutro idziesz do szpitala, ale może wyjść tak jak u mnie, że wywołałą poród pojutrze. Mnie zszokowalo, że nie rodzilam w dniu przyjścia do szpitala, ale oni jeszcze usg robili i inne badania. Drugiego dnia około 10.00 trafiłam na porodowke i dali mi oksytocyne, monitorowali skurcze. Na porodowce byłam z mężem. Dopiero koło 14.00 zaczęłam skurcze czuć. Przebił mi pęcherz płodowy (bezbolesne, ale obrzydliwe uczucie) Około 16.00 bolało jak diabli i dali znieczulenie. 1,5 godziny luzu i śmiechu. I nagle z minuty na minutę ból wrócił, blagalam o znieczulenie, a oni, że to już 8 cm rozwarcia i za późno. Moje krzyki i błagania spowodowały, że dostałam rozrzedzone znieczulenie. Ja mam jednak wątpliwości czy to nie sól fizjologiczna, bo anestezjolog dziwnie się podsmiewał, że mi trochę lepiej i sto razy pytał "czyli już czuję Pani lekką ulgę, hihi". To mogło być placebo. Przy partych nie czułam bólu, ale obrzydzenie. Rozpychanie krocza, gdy główka była już na zewnątrz to było okropne uczucie. Byłam cięta i to troszkę zaszczypalo.  Przed 20.00 urodziłam, 2 godziny młoda leżała mi na cycu i mąż był z nami. Na salę wjechałam na wózku, nie byłam w stanie wstać. Po kilku godzinach dopiero wstałam do córki, ale ona na szczęście spała cały czas. Miło wspominam, ale bólu nie zapomniałam, na szczęście jest znieczulenie. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona

Hej autorko i jak tam wstawiłam się do szpitala? Co u was słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×