Cieszę się z jednej rzeczy, nie mam takich problemów jak wy bo mi miłość/związki i seks nie są potrzebne do szczęścia.

Mi radość dają inne rzeczy niż jakieś tam uciechy cielesne masturbacje, trzymanie za ręce całowania i inne głupstwa. Tak wiem jestem inny, ale dobrze mi z tym. I tak nigdy nie lubiałem ludzi. Cieszę się jednak że jest niewielu których nazywam przyjaciółmi ;-)

Za chwilę pewnie odezwą się tłumy sfrustrowanych zazdrośników co muszą sobie radzić ze swoją zwiwrzęcą naturą. Heh

2 minuty temu, Gość Heh napisał:

Za chwilę pewnie odezwą się tłumy sfrustrowanych zazdrośników co muszą sobie radzić ze swoją zwiwrzęcą naturą. Heh

Nie podniecaj się tak swoją egzystencjalną klęską. Biologii nie pokonasz bo ani nie staniesz się nieśmiertelny, ani nie przedłużasz swoi genów. Pozostaje tylko pustka, która zostanie szybko zagospodarowania przez posiadaczy lepiej dostosowanych genów na obecne warunki. Jedyny wybór pozostaje przy określeniu daty śmierci i tylko tyle. 

Dno

2 minuty temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Nie podniecaj się tak swoją egzystencjalną klęską. Biologii nie pokonasz bo ani nie staniesz się nieśmiertelny, ani nie przedłużasz swoi genów. Pozostaje tylko pustka, która zostanie szybko zagospodarowania przez posiadaczy lepiej dostosowanych genów na obecne warunki. Jedyny wybór pozostaje przy określeniu daty śmierci i tylko tyle. 

ty też się nie ekscytuj,... bo może istnieje reinkarnacja,

Pewnie ksiądz! ,,!!! Spadaj

23 minuty temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Nie podniecaj się tak swoją egzystencjalną klęską. Biologii nie pokonasz bo ani nie staniesz się nieśmiertelny, ani nie przedłużasz swoi genów. Pozostaje tylko pustka, która zostanie szybko zagospodarowania przez posiadaczy lepiej dostosowanych genów na obecne warunki. Jedyny wybór pozostaje przy określeniu daty śmierci i tylko tyle. 

Ja mam inne podejście i się nie przejmuje przedłużaniem genów. Jednak jeśli ty uważasz to za swój główny cel,dobrze wiesz co musisz zrobić i yego nie zrobisz siedząc na tym forum.