Jak wyglądają wasze wakacje z dzieckiem?

U nas z roku na rok gorzej. Syn jak był mały robiliśmy dosłownie wszystko. Teraz ma 10lat i często marudzi że coś jest nudne, że już jest zmęczony.

A co robicie? My sie czasem nudzimy, ale zwykle jedziemy na rower, przy pogodzie plaża, z kolegami sie spotyka. 

Jedziecie do tego samego miejsca? Też może wybrać np jakiś muzeum czy coś co by chcial zobaczyć jak jedziecie? 

Jak ma 10 lat i jęczy, to niech sobie kolonie/obozy wybierze i jeździ oddzielnie

Moj ma 13 lat , ciezko juz go czymkolwiek zadowolic , no chyba ze parki wodne albo ekstremalne  lunaparki , ale ogolnie nie marudzi, jak zwiedzamy to ni3 protestuje, czlapie za nami 

Wsadzić do klatki w zoo, odwiedzający go rozbawią,nakarmią bananami itd... może tego mu trzeba

Jeździmy co roku gdzie indziej. W tym roku w kwietniu były syrakuzy. To twierdzil że wolałby siedzieć na plaży niż łazić po jakichś ruinach. W lipcu jedziemy w góry i już jeczy ze woli obóz koszykarski. W muzeach jest grzeczny, chętnie chodzi, najgorzej jest na szlakach. Jeszcze na rowerach to chętnie gorzej piesze wycieczki.

10 godzin temu, Gość Mili wanili napisał:

U nas z roku na rok gorzej. Syn jak był mały robiliśmy dosłownie wszystko. Teraz ma 10lat i często marudzi że coś jest nudne, że już jest zmęczony.

My jedziemy do chorwacji za 2 tyg. Z moim 9latkiem i 3latka. Córka jest extra, nigdy sie nie nudzi. Syn tez taki byl odkad nie odkryl internetu, yotuba i tableta... Ha ha. 

Teraz jezdzi z nami, ale nawet w Turcji b. chetnie spedxzal czas w pokoju z tabletem. Krotko bo krotko ale tak. 

Twoj jak chce oboz koszykarski to mu pozwol. 

Pamietam jak w latach 90tych zwiedzalam Europe z rodzicami, bylismy we Wloszech, Francji, Hiszpanii. Mialam wszystko w dupie, liczyli sie znajomi. 

Dopiero gdzies tak po 20stym roku zycia jezdzilam po to zeby zwiedzac, dopuero wtedy smakowalam i korzystalam z podrozy. 

Nie ma co wywalac kasy, jezdzij sama z mezem. A on niech spedza czas na koloniach, obozach. Ja wspominam te obozy harcerskie na Mazurach lepiej od miesiecznych wakacji w Hiszpanii z rodzicami... 

Tylko że obóz jest w trochę innym terminie. Wyjazd 2 dni później niż my w góry, a powrót 3 dni wcześniej. Gdyby był dłuższy niż nasz wyjazd to ok, ale tak to nie ma opcji bo co z małym zrobić jak nas nie będzie?