Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepojęte

Jak można kochać i zdradzać

Polecane posty

Gość Niepojęte

Facet zdradza żonę. Lata za panienkami, pisze smsy. Trwa to kilka lat, a on twierdzi, że kocha żonę i chce z nią spędzić życie, ale potrzebuje seksu. Ma 50 lat. Czy faceci nie rozumieją czym jest miłość? To jest takie płytkie. Jak rozumieć miłość faceta do kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie rumakuje z żoną tylko lata po lewiźnie? . Bo tylko mu się wydaje że ją kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A żona co chora czy ma wstręt do mydła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twierdzi, że ma inne potrzeby niż żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Twierdzi, że ma inne potrzeby niż żona.

Jakie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Twierdzi, że ma inne potrzeby niż żona.

No i ma 1 życie , dlaczego ma rezygnować z tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dokładnie też tak mówi, że ma 1 życie, że jest szaro, nudno i ma większe potrzeby od żony. A niby taki romantyk, empatyczny zdolny do głębokich uczuć. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie też tak mówi, że ma 1 życie, że jest szaro, nudno i ma większe potrzeby od żony. A niby taki romantyk, empatyczny zdolny do głębokich uczuć. Żałosne.

Ale to się nie wyklucza przecież 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Podobno mężczyźni potrafią oddzielić seks od uczuć, a ile w tym prawdy wiedzą tylko sami mężczyźni. Swoją drogą, co to za miłość skoro się łajdaczy z każdą chętną na podstarzałego tatuśka? Broń nas Panie przed takimi mężami, tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Podobno mężczyźni potrafią oddzielić seks od uczuć, a ile w tym prawdy wiedzą tylko sami mężczyźni. Swoją drogą, co to za miłość skoro się łajdaczy z każdą chętną na podstarzałego tatuśka? Broń nas Panie przed takimi mężami, tfu!

Podzielam Twoje zdanie ale przed takimi żonami też niech Bóg broni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kobiety niektore tez potrafia, jest seks z milosci ,i z pozadania, zanim sie zabujasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Kobiety niektore tez potrafia, jest seks z milosci ,i z pozadania, zanim sie zabujasz

Seks uprawia się z różnych pobudek, tak jak piszesz. Ale czy można kogoś kochać i jednocześnie go zdradzać? Zdrada to świadome wyrządzanie krzywdy drugiej osobie, a skoro tą osobę się kocha, to chyba robi się wszystko by jej nie krzywdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale to się nie wyklucza przecież 

Właśnie, że się wyklucza. Miłość, związek, empatia nie zna egoizmu. Widocznie Twoje uczucia są tak samo płytkie jak tego zdradzającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Seks uprawia się z różnych pobudek, tak jak piszesz. Ale czy można kogoś kochać i jednocześnie go zdradzać? Zdrada to świadome wyrządzanie krzywdy drugiej osobie, a skoro tą osobę się kocha, to chyba robi się wszystko by jej nie krzywdzić?

👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Niepojęte napisał:

Facet zdradza żonę. Lata za panienkami, pisze smsy. Trwa to kilka lat, a on twierdzi, że kocha żonę i chce z nią spędzić życie, ale potrzebuje seksu. Ma 50 lat. Czy faceci nie rozumieją czym jest miłość? To jest takie płytkie. Jak rozumieć miłość faceta do kobiety?

Miłość w dzisiejszym świecie to tylko słowa, oczywiście dla niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

mozna kogos kochac, a mimo to uprawiac seks z inna osoba. seks to seks, milosc to milosc.

jest to bardzo zla sytuacja, bo czlowiek zyje jak w rozdwojeniu jazni, a to zadne zycie.

ale jesli do zyciowego partnera nie czuje sie pozadania, chociaz kocha sie go ludzka miloscia, to niestety zycie moze splatac figla, ze zauroczymy sie kims innym i hormony beda nas pchac do seksu z ta osoba, bo nie inaczej nie wytrzymamy.

to jest beznadizejny fenomen, ale niestety zdarza sie i kto tego sam nie przezyl, nigdy nie zrozumie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, lonelyman napisał:

👍

Też tak uważam a jednak duża cześć mężów jak i żony lecia na lewo czy prawo i krzyczą że kochają męża czy żone. Żyją w tym obłudnym świecie, a związek to fikcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość ... napisał:

mozna kogos kochac, a mimo to uprawiac seks z inna osoba. seks to seks, milosc to milosc.

jest to bardzo zla sytuacja, bo czlowiek zyje jak w rozdwojeniu jazni, a to zadne zycie.

ale jesli do zyciowego partnera nie czuje sie pozadania, chociaz kocha sie go ludzka miloscia, to niestety zycie moze splatac figla, ze zauroczymy sie kims innym i hormony beda nas pchac do seksu z ta osoba, bo nie inaczej nie wytrzymamy.

to jest beznadizejny fenomen, ale niestety zdarza sie i kto tego sam nie przezyl, nigdy nie zrozumie. 

Co za glupoty pisane przez narkomana lub narkomanke. Wez sobie dzialke a poczujesz milosc😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość ... napisał:

mozna kogos kochac, a mimo to uprawiac seks z inna osoba. seks to seks, milosc to milosc.

jest to bardzo zla sytuacja, bo czlowiek zyje jak w rozdwojeniu jazni, a to zadne zycie.

ale jesli do zyciowego partnera nie czuje sie pozadania, chociaz kocha sie go ludzka miloscia, to niestety zycie moze splatac figla, ze zauroczymy sie kims innym i hormony beda nas pchac do seksu z ta osoba, bo nie inaczej nie wytrzymamy.

to jest beznadizejny fenomen, ale niestety zdarza sie i kto tego sam nie przezyl, nigdy nie zrozumie. 

Łoo matko. Współczuję człowiekowi, co ma taki bałagan w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

bo i jest czego wspolczuc. ja na szczczescie juz tego balaganu nie mam, ale zycie niestety nie jest tak zerojedynkowe, jak niektorym by sie marzylo.

lecz jak pisze, kto tego nie przezyl, ten nie zrozumie i bedzie zyl dalej w swojej teorii, ze tylko on ma razje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ujma
1 minutę temu, Gość ... napisał:

bo i jest czego wspolczuc. ja na szczczescie juz tego balaganu nie mam, ale zycie niestety nie jest tak zerojedynkowe, jak niektorym by sie marzylo.

lecz jak pisze, kto tego nie przezyl, ten nie zrozumie i bedzie zyl dalej w swojej teorii, ze tylko on ma razje. 

Takiego urazu nie da się wyleczyć, a bałagan jak był to i pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość ... napisał:

mozna kogos kochac, a mimo to uprawiac seks z inna osoba. seks to seks, milosc to milosc.

jest to bardzo zla sytuacja, bo czlowiek zyje jak w rozdwojeniu jazni, a to zadne zycie.

ale jesli do zyciowego partnera nie czuje sie pozadania, chociaz kocha sie go ludzka miloscia, to niestety zycie moze splatac figla, ze zauroczymy sie kims innym i hormony beda nas pchac do seksu z ta osoba, bo nie inaczej nie wytrzymamy.

to jest beznadizejny fenomen, ale niestety zdarza sie i kto tego sam nie przezyl, nigdy nie zrozumie. 

To nie lepiej w imię miłości zwrócić żonie/mężowi wolność i związać się choćby nieformalnie z obiektem pożądania? Czy warto krzywdzić bliską osobę tylko dlatego, że chcemy mieć ciastko i zjeść ciastko? Różne są sytuacje w życiu, ale jak kocham to chcę jak najlepiej dla mojego ukochanego. Jeśli ważniejsza jest chuć, to trzeba mieć jaja i się przyznać - musimy się rozstać, bo nie chcę cię ranić. Odwaga cywilna, stawianie sprawy jasno, sytuacja zdrowa dla obu stron. Nie wycierajmy sobie gęby miłością, bo to żadna miłość kiedy mąż ukochaną (podobno) żonę wali po rogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
1 minutę temu, Gość Ujma napisał:

Takiego urazu nie da się wyleczyć, a bałagan jak był to i pozostanie.

bardzo sie mylisz. po takim doswiadczeniu nabiera sie dystansu do wielu spraw i pozwala to zrozumiec, jak dzialaja pewne mechanizmy w psychice. no i jak juz to minie, mozna dopiero prawdziwie docenic, co sie ma i jakie to moze byc ulotne.

ale kto nie przezyl, ten nie zrozumie i bedzie myslal, ze lepiej wie co jest w glowie i myslach drugiej osoby, niz ona sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To nie lepiej w imię miłości zwrócić żonie/mężowi wolność i związać się choćby nieformalnie z obiektem pożądania? Czy warto krzywdzić bliską osobę tylko dlatego, że chcemy mieć ciastko i zjeść ciastko? Różne są sytuacje w życiu, ale jak kocham to chcę jak najlepiej dla mojego ukochanego. Jeśli ważniejsza jest chuć, to trzeba mieć jaja i się przyznać - musimy się rozstać, bo nie chcę cię ranić. Odwaga cywilna, stawianie sprawy jasno, sytuacja zdrowa dla obu stron. Nie wycierajmy sobie gęby miłością, bo to żadna miłość kiedy mąż ukochaną (podobno) żonę wali po rogach.

Widać że dla niektórych to szczera miłość i tylko żone kocha. Śmiech na sali!!! Ale głupta jest również po stronie tych żona, bo tak głupia że wszystko łyka wraz z nasieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
4 minuty temu, Gość gość napisał:

To nie lepiej w imię miłości zwrócić żonie/mężowi wolność i związać się choćby nieformalnie z obiektem pożądania? Czy warto krzywdzić bliską osobę tylko dlatego, że chcemy mieć ciastko i zjeść ciastko? Różne są sytuacje w życiu, ale jak kocham to chcę jak najlepiej dla mojego ukochanego. Jeśli ważniejsza jest chuć, to trzeba mieć jaja i się przyznać - musimy się rozstać, bo nie chcę cię ranić. Odwaga cywilna, stawianie sprawy jasno, sytuacja zdrowa dla obu stron. Nie wycierajmy sobie gęby miłością, bo to żadna miłość kiedy mąż ukochaną (podobno) żonę wali po rogach.

ale jesli kochasz zone/meza, to nie chcesz wiazac sie z obiektem pozadania, bo to z zona/mezem lubisz byc na codzien, spedzac czas, dzielic zycie. a obiekt pozadania to cos jakby ci przelotnie odbilo i oby jak najszybciej minelo. a ow maz/zona, jesli jest dojrzala emocjonalnie osoba, to tez woli przeczekac, az minie, niz rozwalac cale zycie dla jakiegos glupiego zauroczenia wywolanego hormonami.

z tym, ze ja pisze z punktu widzenie doroslej osoby z 20stolenim stezem zwiazku. jak bylam mloda, to tez myslalam tak jak wy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość ... napisał:

bo i jest czego wspolczuc. ja na szczczescie juz tego balaganu nie mam, ale zycie niestety nie jest tak zerojedynkowe, jak niektorym by sie marzylo.

lecz jak pisze, kto tego nie przezyl, ten nie zrozumie i bedzie zyl dalej w swojej teorii, ze tylko on ma razje. 

To jest tłumaczenie słabego, niedojrzałego chłopczyka. Co to za pitolenie, że życie nie jest zerojedynkowe, że są różne odcienie szarości itp. W tych sprawach jest albo białe albo czarne. Nie ma półśrodków! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To jest tłumaczenie słabego, niedojrzałego chłopczyka. Co to za pitolenie, że życie nie jest zerojedynkowe, że są różne odcienie szarości itp. W tych sprawach jest albo białe albo czarne. Nie ma półśrodków! 

wlasnie o to chodzi, ze sa rozne odcienie szarosci i zycie nie jest zerojedynkowe, ale z uwagi na waski wachlarz doswiadczen, ty jeszcze tego nie rozumiesz. ps. nie jestem niedojrzalym chlopczykiem, tylko baba blisko 50. niedojrzale sa osoby, ktore mysla, ze wszystko jest proste jak drut i albo, albo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość ... napisał:

ale jesli kochasz zone/meza, to nie chcesz wiazac sie z obiektem pozadania, bo to z zona/mezem lubisz byc na codzien, spedzac czas, dzielic zycie. a obiekt pozadania to cos jakby ci przelotnie odbilo i oby jak najszybciej minelo. a ow maz/zona, jesli jest dojrzala emocjonalnie osoba, to tez woli przeczekac, az minie, niz rozwalac cale zycie dla jakiegos glupiego zauroczenia wywolanego hormonami.

z tym, ze ja pisze z punktu widzenie doroslej osoby z 20stolenim stezem zwiazku. jak bylam mloda, to tez myslalam tak jak wy. 

To się nazywa EGOIZM, nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspolczuje balaganu
9 minut temu, Gość ... napisał:

bardzo sie mylisz. po takim doswiadczeniu nabiera sie dystansu do wielu spraw i pozwala to zrozumiec, jak dzialaja pewne mechanizmy w psychice. no i jak juz to minie, mozna dopiero prawdziwie docenic, co sie ma i jakie to moze byc ulotne.

ale kto nie przezyl, ten nie zrozumie i bedzie myslal, ze lepiej wie co jest w glowie i myslach drugiej osoby, niz ona sama.

Głupoty piszesz jak mało która osoba która twierdzi że trzeba to przeżyć, to tak samo jakbyś rozmawiał z alkoholikiem który mówi, że trzeba to przeżyć😄 nanpierw trzeba sobie zadać pytanie czy kogoś kochamy a wtedy zastanowić się czy chce ranić kogoś kto jest ważny w naszym życiu. Jak widać nie wszyscy potrafią myśleć, a już nie wspomne o braku sumienia i jakichkolwiek zasad. TOTALNE DNO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość ... napisał:

wlasnie o to chodzi, ze sa rozne odcienie szarosci i zycie nie jest zerojedynkowe, ale z uwagi na waski wachlarz doswiadczen, ty jeszcze tego nie rozumiesz. ps. nie jestem niedojrzalym chlopczykiem, tylko baba blisko 50. niedojrzale sa osoby, ktore mysla, ze wszystko jest proste jak drut i albo, albo. 

Faktycznie, po co cokolwiek zmieniać. Mąż wypłatę do domu przyniesie, dom wybudował, auto kupił. A że od czasu do czasu sąsiad zapuka dwa razy to przecież żaden grzech, bo przecież kochasz męża! 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×