Jak można kochać i zdradzać

8 minut temu, Gość ... napisał:

ale jesli kochasz zone/meza, to nie chcesz wiazac sie z obiektem pozadania, bo to z zona/mezem lubisz byc na codzien, spedzac czas, dzielic zycie. a obiekt pozadania to cos jakby ci przelotnie odbilo i oby jak najszybciej minelo. a ow maz/zona, jesli jest dojrzala emocjonalnie osoba, to tez woli przeczekac, az minie, niz rozwalac cale zycie dla jakiegos glupiego zauroczenia wywolanego hormonami.

z tym, ze ja pisze z punktu widzenie doroslej osoby z 20stolenim stezem zwiazku. jak bylam mloda, to tez myslalam tak jak wy. 

Przeczekać wiesz jak to zabrzmiało jakbyś żyła ze zwierzęciem. Jesteś tyle warta co ten twój pies

Przed chwilą, Gość Wspolczuje balaganu napisał:

Głupoty piszesz jak mało która osoba która twierdzi że trzeba to przeżyć, to tak samo jakbyś rozmawiał z alkoholikiem który mówi, że trzeba to przeżyć nanpierw trzeba sobie zadać pytanie czy kogoś kochamy a wtedy zastanowić się czy chce ranić kogoś kto jest ważny w naszym życiu. Jak widać nie wszyscy potrafią myśleć, a już nie wspomne o braku sumienia i jakichkolwiek zasad. TOTALNE DNO!!!!

ja nie twierdze, ze trzeba to przezyc. wrecz odwrotnie - oby sie nikomu nie przytrafilo!

ale fakto pozostaje faktem, ze kto nie przezyl, ten nie rozumie tego calego mechanizmu, ze mozna kochac zone/meza, ale niestety popasc w chwilowe zauroczenie kims innym. oby wtedy tylko moc sie powstrzymac, lub oby los nie dopuscil, do odbycia z ta osoba seksu, bo wtedy juz jset paskudnie. 

1 minutę temu, Gość Przeczekac napisał:

Przeczekać wiesz jak to zabrzmiało jakbyś żyła ze zwierzęciem. Jesteś tyle warta co ten twój pies

no bo czlowiek jest zwierzeciem i ten caly mechanizm seksualny nalezy wlasnie do naszej zwierzecej natury. 

2 minuty temu, Gość ... napisał:

wlasnie o to chodzi, ze sa rozne odcienie szarosci i zycie nie jest zerojedynkowe, ale z uwagi na waski wachlarz doswiadczen, ty jeszcze tego nie rozumiesz. ps. nie jestem niedojrzalym chlopczykiem, tylko baba blisko 50. niedojrzale sa osoby, ktore mysla, ze wszystko jest proste jak drut i albo, albo. 

Tym bardziej gorzej dla Pani. Ja mam 40 lat i niemałe doświadczenie życiowe. Pomimo wielu sytuacji jakoś nadal istnieją dla mnie sprawy, które są proste jak drut i albo, albo.

8 minut temu, Gość ... napisał:

wlasnie o to chodzi, ze sa rozne odcienie szarosci i zycie nie jest zerojedynkowe, ale z uwagi na waski wachlarz doswiadczen, ty jeszcze tego nie rozumiesz. ps. nie jestem niedojrzalym chlopczykiem, tylko baba blisko 50. niedojrzale sa osoby, ktore mysla, ze wszystko jest proste jak drut i albo, albo. 

no dokładnie, a kto bardziej kocha zona która (stracila pozadanie wbrew woli) i zostawila męza dla kilku nocy z kochankiem, czy ta ktora oznajmila kochankowi ze meza nie rzuci bo chce mu gotowac zupe gdy wraca zmeczony po pracy ? jest jeszcze ta ktora stracila pozadanie ale nigdy nie ulegnie pokusom , rzecz dotyczy malzenstw ponad 20 letnich wiec osoby po 2 letnich czy 5 letnich zwiazkach moga nie załapac jaki jest problem

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Faktycznie, po co cokolwiek zmieniać. Mąż wypłatę do domu przyniesie, dom wybudował, auto kupił. A że od czasu do czasu sąsiad zapuka dwa razy to przecież żaden grzech, bo przecież kochasz męża!

ja akurat sama przynosze sobie wyplate, kupuje dom i samochod, ani nie puka do mnie zaden sasiad, ale widze, ze i w tym ypadku ty lepiej znasz moje zycie, niz ja sama. 

2 minuty temu, Gość ... napisał:

ja nie twierdze, ze trzeba to przezyc. wrecz odwrotnie - oby sie nikomu nie przytrafilo!

ale fakto pozostaje faktem, ze kto nie przezyl, ten nie rozumie tego calego mechanizmu, ze mozna kochac zone/meza, ale niestety popasc w chwilowe zauroczenie kims innym. oby wtedy tylko moc sie powstrzymac, lub oby los nie dopuscil, do odbycia z ta osoba seksu, bo wtedy juz jset paskudnie. 

Brak mi słów na tegotypu tok myślenia, a mówienie trzeba przeżyć to tylko żonie mówić bo wszystko łyknie!!

1 minutę temu, Gość xxx napisał:

no dokładnie, a kto bardziej kocha zona która (stracila pozadanie wbrew woli) i zostawila męza dla kilku nocy z kochankiem, czy ta ktora oznajmila kochankowi ze meza nie rzuci bo chce mu gotowac zupe gdy wraca zmeczony po pracy ? jest jeszcze ta ktora stracila pozadanie ale nigdy nie ulegnie pokusom , rzecz dotyczy malzenstw ponad 20 letnich wiec osoby po 2 letnich czy 5 letnich zwiazkach moga nie załapac jaki jest problem

no wiec wlasnie. nie wiem dlaczego ci piszacy tutaj mysla, ze najwiekszym aktem milosci jest porzucic zone, meza, dzieci, dom, cale zycie, bo sie komus przytrafila noc z kochankiem. 

oby na wlasnej skorze nie musieli uczyc sie zlozonosci tego swiata i oby ich zycie bylo tak proste, jak oczekuja tego od innych. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tym bardziej gorzej dla Pani. Ja mam 40 lat i niemałe doświadczenie życiowe. Pomimo wielu sytuacji jakoś nadal istnieją dla mnie sprawy, które są proste jak drut i albo, albo.

no ok to co zrobilabys gdybys nie czula pożądania ? jesli bys go zostawila to od razu mowie ze nie kochasz

4 minuty temu, Gość ... napisał:

no bo czlowiek jest zwierzeciem i ten caly mechanizm seksualny nalezy wlasnie do naszej zwierzecej natury. 

 

Może ty nim jesteś bo ja w przeciwieństwie do zwierząt mam dusze i sumienie!!!! Jeśli wiesz co to w ogóle jest!!! Poszedł PSIE!!!

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Może ty nim jesteś bo ja w przeciwieństwie do zwierząt mam dusze i sumienie!!!! Jeśli wiesz co to w ogóle jest!!! Poszedł PSIE!!!

nie zlosc sie tak, bo zlosc pieknosci szkodzi. widac twoja dusza jest niezwykle wrazliwa, skoro wyzywasz ludzi od psow tylko dlatego, ze maja odmienne od ciebie zdanie. 

mamy rozniacy nas od zwiarzat umysl, ale natura biologiczna czlowieka dziala na takich samych mechanizmach, jak natura zwierzecia. 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Tym bardziej gorzej dla Pani. Ja mam 40 lat i niemałe doświadczenie życiowe. Pomimo wielu sytuacji jakoś nadal istnieją dla mnie sprawy, które są proste jak drut i albo, albo.

to to gratulacje. widocznie nie spotkaly cie doswiadczenia, ktore zweryfikowalyby ten prosty drut i albo, albo. czego ci bynajmniej nie zycze. 

11 minut temu, Gość xxx napisał:

no dokładnie, a kto bardziej kocha zona która (stracila pozadanie wbrew woli) i zostawila męza dla kilku nocy z kochankiem, czy ta ktora oznajmila kochankowi ze meza nie rzuci bo chce mu gotowac zupe gdy wraca zmeczony po pracy ? jest jeszcze ta ktora stracila pozadanie ale nigdy nie ulegnie pokusom , rzecz dotyczy malzenstw ponad 20 letnich wiec osoby po 2 letnich czy 5 letnich zwiazkach moga nie załapac jaki jest problem

Głowa siwieje du-pa szaleje. Szukacie usprawiedliwienia dla swojego ku/re/stwa, zakłamujecie rzeczywistosc. 20 lat stażu... chyba w agencji towarzyskiej. Żałosne. W buty sobie wsadźcie waszą miłosc.

4 minuty temu, Gość ... napisał:

nie zlosc sie tak, bo zlosc pieknosci szkodzi. widac twoja dusza jest niezwykle wrazliwa, skoro wyzywasz ludzi od psow tylko dlatego, ze maja odmienne od ciebie zdanie. 

mamy rozniacy nas od zwiarzat umysl, ale natura biologiczna czlowieka dziala na takich samych mechanizmach, jak natura zwierzecia. 

Moje zdanie jest takie że tobie bliżej do zwierząt niż do ludzi mi jednak bliżej do ludzi. Dziękuję za rozmowe alenie kupuję twojej teorii, możesz nauczać innych

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Głowa siwieje du-pa szaleje. Szukacie usprawiedliwienia dla swojego ku/re/stwa, zakłamujecie rzeczywistosc. 20 lat stażu... chyba w agencji towarzyskiej. Żałosne. W buty sobie wsadźcie waszą miłosc.

20 lat staży chyba w agencji towarzyskiej hehe myślę że trafiłaś i myśle że nazywają to romansem

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Głowa siwieje du-pa szaleje. Szukacie usprawiedliwienia dla swojego ku/re/stwa, zakłamujecie rzeczywistosc. 20 lat stażu... chyba w agencji towarzyskiej. Żałosne. W buty sobie wsadźcie waszą miłosc.

a co jest dziwnego w 20 latach ?? nie zdradziłam złośnico  po prostu duuzo rozumiem, mysle ze tak panicznie reagujesz bo boisz sie zdrady, ale strach nie jest powodem by atakowac ludzi ktorzy analizują rozne problemy

jak na razie, to ty chcesz "nauczac".

ja tylko odpowiedzialam na pytanie z tytulu topiku, oraz zabralam glos w dyskusji, w przeciwienstwie od ciebie nie wyzywajac nikogo i nie umniejszajac. 

wszystkim nam tak samo blisko do zwierzat, nie ludz sie ze jest inaczej.

a na ostatek zostawiam ci bardzo madra mysl, ktora warto wziac sobie do serca:

"tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono". 

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Moje zdanie jest takie że tobie bliżej do zwierząt niż do ludzi mi jednak bliżej do ludzi. Dziękuję za rozmowe alenie kupuję twojej teorii, możesz nauczać innych

ak na razie, to ty chcesz "nauczac".

ja tylko odpowiedzialam na pytanie z tytulu topiku, oraz zabralam glos w dyskusji, w przeciwienstwie od ciebie nie wyzywajac nikogo i nie umniejszajac. 

wszystkim nam tak samo blisko do zwierzat, nie ludz sie ze jest inaczej.

a na ostatek zostawiam ci bardzo madra mysl, ktora warto wziac sobie do serca:

"tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono". 

nadal ponawiam pytanie co bys zrobiła gdybys stracila pożądanie , co zrobisz, wczuj sie zamiast krzyczec i ublizac innym od psów

3 minuty temu, Gość xxx napisał:

nadal ponawiam pytanie co bys zrobiła gdybys stracila pożądanie , co zrobisz, wczuj sie zamiast krzyczec i ublizac innym od psów

Lepiej odejść niż zostać wmawiając że to z miłości a ... się z kimś innym. Ludzie którzy ustalili że nie będą się bzykać z innymi gdy zostają to robią to tylko z wygody jak jakiś dziad właśnie napisał. Tyle. Są słabi życiowo bo boją się odejść.

Co taki koniotrzep może wiedzieć? 

Nie można. Ci, co zdradzają, nie kochają.

3 minuty temu, Gość ... napisał:

ak na razie, to ty chcesz "nauczac".

ja tylko odpowiedzialam na pytanie z tytulu topiku, oraz zabralam glos w dyskusji, w przeciwienstwie od ciebie nie wyzywajac nikogo i nie umniejszajac. 

wszystkim nam tak samo blisko do zwierzat, nie ludz sie ze jest inaczej.

a na ostatek zostawiam ci bardzo madra mysl, ktora warto wziac sobie do serca:

"tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono". 

Ja w przeciwieństwie do ciebie nie nauczam ani nie przekonuje jak ty ale jak czytam takie głupoty to aż mi żal że tacy ludzie istnieją. I jeszcze pisze to kobieta 40+ to już w ogóle jestem pod wrażeniem, współczuję. Miłego zwierzaku, leć po hasać☺

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Lepiej odejść niż zostać wmawiając że to z miłości a ... się z kimś innym. Ludzie którzy ustalili że nie będą się bzykać z innymi gdy zostają to robią to tylko z wygody jak jakiś dziad właśnie napisał. Tyle. Są słabi życiowo bo boją się odejść.

mhm czyli rozumiem ze nie zostaniesz przy męzu bo seksualnie nie do konca jest idealnie, i wolałabys ukochanego zostawic niz zrezygnowac ze spełnienia w seksie, faktycznie ideał milosny, wiec powtarzam ze nie da sie odejsc od osoby która sie kocha, wynika z tego ze podejmiesz decyzje kierując sie hormonami , kiepsko idealistko

2 minuty temu, Gość ... napisał:

Nie można. Ci, co zdradzają, nie kochają.

Nie wierzę, przed chwilą pisałaś że kochają ale zauroczyli się "chwilowo" i latają jak zwierzaki szukające pożywienia

bo mialas tez do wyboru zostac przy męzu, zrezygnowac ze zdrad , i odpuscic pragnienia w sferze seksu ale wybrałas rozstanie, i taka to wielka milosc 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Lepiej odejść niż zostać wmawiając że to z miłości a ... się z kimś innym. Ludzie którzy ustalili że nie będą się bzykać z innymi gdy zostają to robią to tylko z wygody jak jakiś dziad właśnie napisał. Tyle. Są słabi życiowo bo boją się odejść.

Racja. Ewentualnie porozmawiać z mężem czy życzy sobie otwartego związku a nie ... się po kątach i jeszcze sobie wmawiać że trwa w tym małżeństwie "z miłości". Skoro pojawia się zdrada to miłość przestała istnieć.

Przed chwilą, Gość xxx napisał:

mhm czyli rozumiem ze nie zostaniesz przy męzu bo seksualnie nie do konca jest idealnie, i wolałabys ukochanego zostawic niz zrezygnowac ze spełnienia w seksie, faktycznie ideał milosny, wiec powtarzam ze nie da sie odejsc od osoby która sie kocha, wynika z tego ze podejmiesz decyzje kierując sie hormonami , kiepsko idealistko

A ta osoba którą rzekomo kochasz wie że walisz ją po rogach? Bo jeśli tak i się na to zgadza to wtedy dopiero jest miłość. Ona się zgadza wiedzac że ci daje ci coś czego sama nie może a ty jesteś uczciwy. Jeśli nie wie nic to o jakiej miłość ty mi będziesz pięrdolic? Pewne rzeczy są czarne albo białe. Jeśli nie są to znaczy ze jesteś oszustem. 

Poznała koniotrzpea  i już rozwodzi się z mężem? to wiadome wykorzysta u wyżuje. 

3 minuty temu, Gość Masakra napisał:

Nie wierzę, przed chwilą pisałaś że kochają ale zauroczyli się "chwilowo" i latają jak zwierzaki szukające pożywienia

To nie ja pisałem, tylko kobieta używająca tego samego nicku.