Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepojęte

Jak można kochać i zdradzać

Polecane posty

Gość ...
Przed chwilą, Gość ... napisał:

To nie ja pisałem, tylko kobieta używająca tego samego nicku.

W sensie to o tych zwierzakach to nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehe

Xxx i ... piszą z jednego IP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość xxx napisał:

no ok to co zrobilabys gdybys nie czula pożądania ? jesli bys go zostawila to od razu mowie ze nie kochasz

A jaka tu filozofia? Miłość jest ponad pożądanie. To jest proste i logiczne jak budowa cepa. Kocham, chce żyć z daną osobą i żaden brak pożądania tego nie zmieni. A jeśli ktoś inny wywoła u mnie to pożądanie, to potrafię się powstrzymać i stłumić w sobie, bo wiem, że to minie, że to tylko chwilowe. Nie zdradzam, bo kocham. Jeśli nie kocham-odchodzę.Piszę że swojego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jaka tu filozofia? Miłość jest ponad pożądanie. To jest proste i logiczne jak budowa cepa. Kocham, chce żyć z daną osobą i żaden brak pożądania tego nie zmieni. A jeśli ktoś inny wywoła u mnie to pożądanie, to potrafię się powstrzymać i stłumić w sobie, bo wiem, że to minie, że to tylko chwilowe. Nie zdradzam, bo kocham. Jeśli nie kocham-odchodzę.Piszę że swojego doświadczenia.

I prawidłowo, nareszcie jakieś logiczne myślenie bo dla niektórych zwierząt miłość to co innego😄 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ta osoba którą rzekomo kochasz wie że walisz ją po rogach? Bo jeśli tak i się na to zgadza to wtedy dopiero jest miłość. Ona się zgadza wiedzac że ci daje ci coś czego sama nie może a ty jesteś uczciwy. Jeśli nie wie nic to o jakiej miłość ty mi będziesz pięrdolic? Pewne rzeczy są czarne albo białe. Jeśli nie są to znaczy ze jesteś oszustem. 

juz mowilam ze ja nie zdradzam 🙂 zadalam pytanie by poznac wasze poglądy, czyli rozumiem ze w takiej sytuacji gdy zgaslo twoje pożadanie oznajmiasz ze bedziesz zdradzac i jak mąż sie zgodzi to zostajesz jak nie zgodzi to odchodzisz , i dodatkowo jak sie zgodzi to znaczy ze ty kochasz, niezle poplątanie 🙂  tez w tym przypadku podejmujesz decyzje kierujac sie hormonami, bo mialas tez do wyboru zostac przy męzu, zrezygnowac ze zdrad , i odpuscic pragnienia w sferze seksu ale wybrałas rozstanie, lub kazesz męzowi wybierac czy akceptuje twoje luzne podejscie do zdrad ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Koniotrzepy to koniotrzepy żadnej miłości nie ma, opròżnić wory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

I prawidłowo, nareszcie jakieś logiczne myślenie bo dla niektórych zwierząt miłość to co innego😄 Pozdrawiam

no i to jest odpowiedz która rozumiem , chociaz pozno pada 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A jaka tu filozofia? Miłość jest ponad pożądanie. To jest proste i logiczne jak budowa cepa. Kocham, chce żyć z daną osobą i żaden brak pożądania tego nie zmieni. A jeśli ktoś inny wywoła u mnie to pożądanie, to potrafię się powstrzymać i stłumić w sobie, bo wiem, że to minie, że to tylko chwilowe. Nie zdradzam, bo kocham. Jeśli nie kocham-odchodzę.Piszę że swojego doświadczenia.

no i to jest odpowiedz która rozumiem , chociaz pozno pada  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
12 minut temu, Gość Gość napisał:

A jaka tu filozofia? Miłość jest ponad pożądanie. To jest proste i logiczne jak budowa cepa. Kocham, chce żyć z daną osobą i żaden brak pożądania tego nie zmieni. A jeśli ktoś inny wywoła u mnie to pożądanie, to potrafię się powstrzymać i stłumić w sobie, bo wiem, że to minie, że to tylko chwilowe. Nie zdradzam, bo kocham. Jeśli nie kocham-odchodzę.Piszę że swojego doświadczenia.

a jeszcze z ciekawosci zapytam ile lat wytrzymalas bez pożądania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość xxx napisał:

juz mowilam ze ja nie zdradzam 🙂 zadalam pytanie by poznac wasze poglądy, czyli rozumiem ze w takiej sytuacji gdy zgaslo twoje pożadanie oznajmiasz ze bedziesz zdradzac i jak mąż sie zgodzi to zostajesz jak nie zgodzi to odchodzisz , i dodatkowo jak sie zgodzi to znaczy ze ty kochasz, niezle poplątanie 🙂  tez w tym przypadku podejmujesz decyzje kierujac sie hormonami, bo mialas tez do wyboru zostac przy męzu, zrezygnowac ze zdrad , i odpuscic pragnienia w sferze seksu ale wybrałas rozstanie, lub kazesz męzowi wybierac czy akceptuje twoje luzne podejscie do zdrad ,

A dlaczego ktoś ma odpuszczać tego typu pragnienia i zaklamywac rzeczywistośc że ich nie ma i tak trzeba po inaczej się nie kocha? Niby masz 50 lat a rozumowanie dziecka. My piszemy o miłości partnerskiej a nie jakiejś platonicznej bez seksu. Poza tym to że się kogoś kocha jako tako bez pociągu nie oznacza że koniecznie trzeba z nim być jako z partnerem bo tak wypada. Miłość też się zmienia albo kończy. Życie. Chyba nie liczysz na to że jakikolwiek facet miałby myślenie takie jak ty w przypadku gdybyś go nie pociagala a musiałby spuścić z wora. Proszę Cię...Chyba że piszesz o januszach egoistach bez honoru i rozumu którzy tak robią bo mają ogarnięty dom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość xxx napisał:

a jeszcze z ciekawosci zapytam ile lat wytrzymalas bez pożądania ?

To są w ogóle głypoty są ludzie którzy twierdzą że miłość to jedno a pożądanie to drugie i nie idzie to w parze. NIE ZGADZAM SIĘ!!! Czy jest miłość bez pożądania?

Miłej dyskusji☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Janusz spuszcza z wora ile takich jest 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego ktoś ma odpuszczać tego typu pragnienia i zaklamywac rzeczywistośc że ich nie ma i tak trzeba po inaczej się nie kocha? Niby masz 50 lat a rozumowanie dziecka. My piszemy o miłości partnerskiej a nie jakiejś platonicznej bez seksu. Poza tym to że się kogoś kocha jako tako bez pociągu nie oznacza że koniecznie trzeba z nim być jako z partnerem bo tak wypada. Miłość też się zmienia albo kończy. Życie. Chyba nie liczysz na to że jakikolwiek facet miałby myślenie takie jak ty w przypadku gdybyś go nie pociagala a musiałby spuścić z wora. Proszę Cię...Chyba że piszesz o januszach egoistach bez honoru i rozumu którzy tak robią bo mają ogarnięty dom. 

pisze zawsze z nicka xxx nie pisalam nic o moim wieku 🙂 nie mieszajcie wypowiedzi , ty jako pierwszy wstawiasz nową mysl, ze ktos kocha bo tak wypada i zostaje przy kochanym bo tak wypada, nie, prawdziwa milosc nigdy sie nie konczy , takie jest moje zdanie, jestes facetem ktory nie poząda więc odchodzi, prosta odpowiedz, my mielismy tu szczegółowe analizy ad osob które naprawde kochają, brak większego pozadania nie wyklucza seksu w przypadku kobiet przynajmniej , a z tego co mi wiadomo sporo kobiet ma seks dla swietego spokoju 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość xxx napisał:

pisze zawsze z nicka xxx nie pisalam nic o moim wieku 🙂 nie mieszajcie wypowiedzi , ty jako pierwszy wstawiasz nową mysl, ze ktos kocha bo tak wypada i zostaje przy kochanym bo tak wypada, nie, prawdziwa milosc nigdy sie nie konczy , takie jest moje zdanie, jestes facetem ktory nie poząda więc odchodzi, prosta odpowiedz, my mielismy tu szczegółowe analizy ad osob które naprawde kochają, brak większego pozadania nie wyklucza seksu w przypadku kobiet przynajmniej , a z tego co mi wiadomo sporo kobiet ma seks dla swietego spokoju 

Nie jestem facetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

To są w ogóle głypoty są ludzie którzy twierdzą że miłość to jedno a pożądanie to drugie i nie idzie to w parze. NIE ZGADZAM SIĘ!!! Czy jest miłość bez pożądania?

Miłej dyskusji☺

jak najbardziej wezmy np osoby aseksualne , kochają sercem a ciało nie ma potrzeb, ognista namiętnosc moze zgasnąć po wieeelu latach, a milosc nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Kobieta zakoch.uje się w worach 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość xxx napisał:

a jeszcze z ciekawosci zapytam ile lat wytrzymalas bez pożądania ?

Wytrzymałam 3 lata. W ubiegłym roku pojawił się mężczyzna, którego zapragnęłam i pragnę nadal, ale walczę z tym, bo wiem, że to chwilowe. Dla mnie ważniejsze są głębsze uczucia niż huć. Wiem, że w tym wytrwam, bo kocham. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wytrzymałam 3 lata. W ubiegłym roku pojawił się mężczyzna, którego zapragnęłam i pragnę nadal, ale walczę z tym, bo wiem, że to chwilowe. Dla mnie ważniejsze są głębsze uczucia niż huć. Wiem, że w tym wytrwam, bo kocham. 

wspolczuje ci tego podzielenia, wiesz moze sa jakies terapie które reanimują pożadanie, ktos to kiepsko wymyslil z tym wypalaniem pożądania , tak powinna wygrac milosc, ale czy tak bedzie dowiesz sie za kilka lat, oby było po twojej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość xxx napisał:

wspolczuje ci tego podzielenia, wiesz moze sa jakies terapie które reanimują pożadanie, ktos to kiepsko wymyslil z tym wypalaniem pożądania , tak powinna wygrac milosc, ale czy tak bedzie dowiesz sie za kilka lat, oby było po twojej mysli

Pożądanie, to tylko chemia, hormony, procesy, które zadziewają się w organiźmie. Pojawia się i mija. To jest naturalne i moim wyborem jest zwalczenie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Można.. Ja kochałem i zdradziłem na niby tylko po to żrby poczuła się jak... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114
2 godziny temu, Gość ... napisał:

wlasnie o to chodzi, ze sa rozne odcienie szarosci i zycie nie jest zerojedynkowe, ale z uwagi na waski wachlarz doswiadczen, ty jeszcze tego nie rozumiesz. ps. nie jestem niedojrzalym chlopczykiem, tylko baba blisko 50. niedojrzale sa osoby, ktore mysla, ze wszystko jest proste jak drut i albo, albo. 

Tak sobie mysle, ze fajnie jakby osoby ktore sie wypowiadaja daly swoj przedzial wiekowy.. Mysle ze osoby starsze, po 40tce, sa duzo bardziej wyrozumiale niz malolaty.. coz, zycie poznajecie sie z czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A jaka tu filozofia? Miłość jest ponad pożądanie. To jest proste i logiczne jak budowa cepa. Kocham, chce żyć z daną osobą i żaden brak pożądania tego nie zmieni. A jeśli ktoś inny wywoła u mnie to pożądanie, to potrafię się powstrzymać i stłumić w sobie, bo wiem, że to minie, że to tylko chwilowe. Nie zdradzam, bo kocham. Jeśli nie kocham-odchodzę.Piszę że swojego doświadczenia.

Facet kocha zone, ale zona nie bardzo ma ochote na seks , a facet ma I to bardzo. Naprawde uwazacie ze to w pozadku aby on na rzecz milosci rezygnowal z seksu?? Albo Ona, jak nie lubi, to na rzecz milosci ma sie zmuszac?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość gość napisał:

Można.. Ja kochałem i zdradziłem na niby tylko po to żrby poczuła się jak... 

Chciałeś zemsty. Nie bez powodu. Coś poczułeś do tej osoby, ale nie traktowała Ciebie tak jakbyś chciał. Bawiła się Tobą. Byłeś dla niej rozrywką i na pewno po tym seksie nie poczuła się jak ...przespała się z tobą, bo miała powód czysto mechaniczny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Lola114 napisał:

Facet kocha zone, ale zona nie bardzo ma ochote na seks , a facet ma I to bardzo. Naprawde uwazacie ze to w pozadku aby on na rzecz milosci rezygnowal z seksu?? Albo Ona, jak nie lubi, to na rzecz milosci ma sie zmuszac?? 

Tutaj zwyczajnie brakuje kompromisu. Seks jest nieodłącznym skutkiem miłości emocjonalnej. Tak stworzyła natura każde życie na ziemi, a owocem są zrodzone z tego związku dzieci.

Skoro człowiek jest stworzeniem rozumnym, powinien zdawać sobie sprawę ze zobowiązań wynikających z wejścia w związek. Ewentualnie przed wejściem w jakiekolwiek relacje uprzedzić potencjalnego partnera o własnych ograniczeniach, czy predyspozycjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Tutaj zwyczajnie brakuje kompromisu. Seks jest nieodłącznym skutkiem miłości emocjonalnej. Tak stworzyła natura każde życie na ziemi, a owocem są zrodzone z tego związku dzieci.

Skoro człowiek jest stworzeniem rozumnym, powinien zdawać sobie sprawę ze zobowiązań wynikających z wejścia w związek. Ewentualnie przed wejściem w jakiekolwiek relacje uprzedzić potencjalnego partnera o własnych ograniczeniach, czy predyspozycjach.

seks nie jest skutkiem miłości emocjonalnej, tylko biologii, dziecię drogie. miłość natomiast nie jest emocją, tylko uczuciem. dlatego dlugoletnie pary, gdzie może wygasły już emocje pożądania, jeśli się kochają prawdziwą ludzką miłością, chcą nadal być razem, mimo wszystko. i wolą to, niż zostawienie partnera, z którym tyle łączy dla jakiejś seksualnej przygody na boku. 

podejrzewam, że ty przez "miłość emocjonalna" rozumiesz właśnie zauroczenie, zakochanie, pożądanie, czyli to co ludzi zbliża fizycznie i owocuje seksem. 

a co do ostatniej twojej mądrości, to człowiek przed wejściem w związek nie jest stanie przewidzieć, jak będzie reagował na sytuacje czy zmiany hormonalne, których jeszcze nie zna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość ... napisał:

seks nie jest skutkiem miłości emocjonalnej, tylko biologii, dziecię drogie. miłość natomiast nie jest emocją, tylko uczuciem. dlatego dlugoletnie pary, gdzie może wygasły już emocje pożądania, jeśli się kochają prawdziwą ludzką miłością, chcą nadal być razem, mimo wszystko. i wolą to, niż zostawienie partnera, z którym tyle łączy dla jakiejś seksualnej przygody na boku. 

podejrzewam, że ty przez "miłość emocjonalna" rozumiesz właśnie zauroczenie, zakochanie, pożądanie, czyli to co ludzi zbliża fizycznie i owocuje seksem. 

a co do ostatniej twojej mądrości, to człowiek przed wejściem w związek nie jest stanie przewidzieć, jak będzie reagował na sytuacje czy zmiany hormonalne, których jeszcze nie zna. 

O czym ty człowieku do mnie piszesz. Zresztą, nie ważne.

Kompromis w związku jest ważny, ewentualnie możesz się rozwieść. Żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

O czym ty człowieku do mnie piszesz. Zresztą, nie ważne.

Kompromis w związku jest ważny, ewentualnie możesz się rozwieść. Żegnam.

rozumiem, że nie rozumiesz, ale spróbuj przeczytać drugi raz powoli, na spokojnie, może jednak uda się i coś zrozumiesz. może skłoni cię to do rozważenia niuansów, które przedstawiam. 

oczywiście, że kompromis w związku jest ważny i każdy wie, że może się rozwieść, ale jak związek jest udany, to po co się rozwodzić dla głupiego seksu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość ... napisał:

rozumiem, że nie rozumiesz, ale spróbuj przeczytać drugi raz powoli, na spokojnie, może jednak uda się i coś zrozumiesz. może skłoni cię to do rozważenia niuansów, które przedstawiam. 

oczywiście, że kompromis w związku jest ważny i każdy wie, że może się rozwieść, ale jak związek jest udany, to po co się rozwodzić dla głupiego seksu?

 

Nie, to ty niczego nie rozumiesz. Zobowiązania w związku dotyczą obydwu stron, dlatego jest mowa o kompromisie.

Zarówno jedna jak i druga strona ma prawo do własnych roszczeń, a jak rozwiążą swój problem to ich sprawa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

chyba ci się pomyliło, do kogo odpisujesz, bo odnosisz się do innych spraw, niż te z mojego wpisu. 

no ale jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, tylko z zacietrzewieniem, to tak rozmowa mija się z celem. 

ale z jednym się zgodzę, to jak ludzie rozwiązują problemy w swoich związkach, to wyłącznie ich sprawa.

a nie, że jacyś mądralińscy teoretycy będą mierzyć ich własną miarą i narzucać normy swojego podwórka i jeszcze wyrokować, czy dana osoba kocha, czy nie kocha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mężczyźni mają syndrom madonny i ladacznicy.Kochaja was ale nie chcą zbrukać.Chore myślenie ale prawdziwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×