Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka

Dokuczano mi w szkole, teraz to uczucie wraca

Polecane posty

Gość Anka

Cześć, chyba powinnam iść do psychologa, ale spytam Was, może coś doradzicie. Jako dziecko byłam bardzo nieśmiała, zakompleksiona, nieszczęśliwa, niestety co za tym idzie nietowarzyska i płaczliwa . Nie byłam bita, ale psychicznie znecano się nad takimi osobami-śmiech, szyderstwo, wykluczenie, dokuczanie.Główną przyczyną moich zachowań byl rozwód rodziców i wychowywanie pod kloszem, możliwe też że poprostu taki charakter. Nie miałam kolezanek, pasji. Tylko szkoła i dom. W szkole siedziałam sama. Na studiach już lepiej, zmieniłam podejście łatwiej było poznać nowych ludzi. Obecnie mam kilka bliskich osób i jestem szczęśliwa, silniejsza. Wydawało mi się że to co było to przeszłość. Jednak nadal męczą mnie szkolne koszmary, mam obawy czy wychowam własne dziecko tak, żeby ono nie było prześladowanie.  Czy wam udało się wygrać samemu z takimi uczuciami? Do dziś jest we mnie już mniejszy, ale strach, że ktoś mnie skrzywdzil, zrani, zdradzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musica
49 minut temu, Gość Anka napisał:

Cześć, chyba powinnam iść do psychologa, ale spytam Was, może coś doradzicie. Jako dziecko byłam bardzo nieśmiała, zakompleksiona, nieszczęśliwa, niestety co za tym idzie nietowarzyska i płaczliwa . Nie byłam bita, ale psychicznie znecano się nad takimi osobami-śmiech, szyderstwo, wykluczenie, dokuczanie.Główną przyczyną moich zachowań byl rozwód rodziców i wychowywanie pod kloszem, możliwe też że poprostu taki charakter. Nie miałam kolezanek, pasji. Tylko szkoła i dom. W szkole siedziałam sama. Na studiach już lepiej, zmieniłam podejście łatwiej było poznać nowych ludzi. Obecnie mam kilka bliskich osób i jestem szczęśliwa, silniejsza. Wydawało mi się że to co było to przeszłość. Jednak nadal męczą mnie szkolne koszmary, mam obawy czy wychowam własne dziecko tak, żeby ono nie było prześladowanie.  Czy wam udało się wygrać samemu z takimi uczuciami? Do dziś jest we mnie już mniejszy, ale strach, że ktoś mnie skrzywdzil, zrani, zdradzi. 

Musialabys przerobić swoje dzieciństwo porządnie bo w przeciwnym razie to będzie wracać. Dobra jest praca z „wewnętrznym dzieckiem” to takie leczenie ran z przeszłości ale najlepiej pod okiem dobrego psychoterapeuty. Ja sama nie dałam tego rady zrobic 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Nikt ci nie powie, czy dasz radę sama. Każdy jest inny. Ja np. nie wyobrażam sobie siebie u psychologa, chociaż tez musiałam pewne rzeczy przepracować. Moim zdaniem, powinnaś sobie wytłumaczyć, że to bylo i dzis nie masz na to wpływu. Staraj się zrozumieć, dlaczego tak się stało i wyciągnij wnioski. Nie obwiniaj rodziców, oni pewnie mieli swoje traumy dzieciństwa. Wzmocnij swoje poczucie wartości. Stawiaj przed sobą możliwe do zrealizowania zadania, by czuć się silniejszą. Możesz być bdb matką, właśnie dzięki temu, co doświadczyłaś - nie popełnisz błędów rodziców i zapobiegniesz lękom dzieci. Na pocieszenie powiem ci, że mój wujek miał bardzo kiepskie dzieciństwo, bez nieżyjącego ojca i matki, która mało się nim interesowała. Stworzył piekna, modelowa rodzinę, za co go podziwiamy. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×