Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natasza

POSTANOWIŁAM ODEJŚĆ, CZY SŁUSZNIE?

Polecane posty

Gość Natasza

Cześć, postanowiłam w weekend rozstać się ze swoim wieloletnim partnerem. Oboje od jakiegoś czasu ciągle się kłóciliśmy, ja mam kłótliwy charakter - on również. Zauważyłam od pewnego czasu, ze chłopak nie traktuje mnie poważnie, tj. już 2 razy mnie zostawił, mimo to się zeszliśmy, ale nie unikał jak ognia tematu o ślubie, dzieciach, jedynie o czym chciał rozmawiać to o wspólnym mieszkaniu. Jak kiedyś zapytałam czy może w takim razie kupimy mieszkanie wspólnie, odpowiedział, że on najpierw chce trochę ze mną pomieszkać - zapytałam od razu czy to ma być coś w formie sprawdzenia czy będzie mu się ze mną dobrze mieszkać, czy może ma zamiar znowu mnie rzucić. Wkurzył się i zaczął mówić bym go nie prowokowała, postanowiłam wtedy że choćby nie wiem co, ja mieszkania z nim nie kupie - kilka dni później on, po rozmowie z z panem w banku, uznał że to jednak nie głupi pomysł ale dopiero za 3 lata, najpierw coś wynajmimy. Ja się absolutnie nie zgodze na wynajem, dla mnie to strata pieniędzy, on się ze mną nie zgadzał i tu znowu zgrzyt. Moim zdaniem za dużo również pił, minimum jedno piwko dziennie, inaczej dzień stracony. We mnie natomiast non stop chciał wlewać alkohol. W łózku też nam sie nie układalo, miałam wrażenie że chodzę z nim do łożka na siłę. Kiedyś powiedział mi też, że nie da się złapać na dziecko - mimo, że tylko wspomniałam o tym, ze mamy tyle i tyle lat, znajomi już mają itd. Bardzo mnie to uraziło, przeprosił ale wciąż to pamiętam. Ja nie twierdzę, ze ja jestem święta, również potrafię zajść za skórę ale on potrafił w jednym momencie zmienić humor o 180 stopni i zacząć na mnie krzyczeć bez powodu, przeklinać. Mimo to, kocham go i nie wiem czy dobrze zrobiłam, że go zostawialam. Rodzina mówi mi zebym tym razem ja byla twarda, bo inaczej on by mnie wykończył psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rozmowa, może psycholog a rodziny nie słuchaj (wiem z własnego doświadczenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasza

Obawiam się, ze tutaj rozmowa nic nie da. Chlopak uznaje tylko to co on powie za słuszne, mam wrażenie ze mnie próbuje sobue przyporządkować. Przez pierwsze 2 dni po rozstaniu jeszcze dzownił, on wczoraj cisza. Ja nie mam zamiaru się odezwać, bo to naprawdę on tym razem sę zachował wyjatkowo źle, ale przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalala

Jesteście niedobrani. Daj sobie z nim spokój 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

No raczej chyba dobrze, ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasza

Mamy po 25 lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×