Ocencie

Opisze sytuacje pewnej bliskiej mi osoby . Nie potrafie jej przegadac do rozumu .... A wiec 

Poznala kogos rok temu przez jej siostre .

On mieszka zagranica ma 2 dzieci z matka dzieci nie jest .. 

Wiec ona sie zakochala choc ma 25 lat jak glupia ges i wszystko polykala jak pelikan ...

Okazalo sie ze gostek oklamywal ,z matka dzieci byl . Przyjezdzal na 3 dni przewaznie raz w miesiacu. Wyszedl z niego kretacz z dlugami . Oblesny no ale coz kontakt byl zawsze poprzez tel. Pozniej poszla po rozum do glowy urwala kontakt 

Ale znowu on sie czesciej pojawia pisuje 

I ona do niego biegnie .

Jak jej to wszystko uswiadomic ze nie warto? 

Ze on nigdy dla niej nie zjedzie bo jednak kocha dzieci .

Matka dzieci go wyrzucila to znowu sie dobija .

Czy sa oni siebie warci ? Moze lubia taka gre.w kotka.i myszke ? Bo juz nie mam do niej sil moze mam odpuscic ? Z tym dennym tlumaczeniem a moze byl ktos w podobnej syt. ? Choc watpie 

Nie przemówisz, mam kuzynke  ...kę, która zmarnowała sobie kilkanaście lat z bezdomnym menelem, wyszła z tego, a teraz jej córka zrobiła to samo (mimo patologii w domu, albo właśnie przez to) zaszła w ciążę już w liceum i rzuciła szkołe i wiem, że jej córka zrobi to samo itd. itp. Jak to mówią każdy ma prawo zniszczyć sobie życie.