Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jasmine

Jak sobie poradzić po rozstaniu

Polecane posty

Gość Jasmine

Myśle, ze rozstaliśmy się tym razem na dobre. Już od jakiegoś czasu myślałam o tym by zakończyć związek, ale nadal bardzo kocham mojego byłego i to nie była łatwa decyzja. Od jakiegoś czasu ciagle się kłóciliśmy, w łóżku również nam się nie układało, miałam wrażenie ze chodzę z nim do łóżka na sile, nie mogliśmy po prostu obejrzeć wspólnie filmu bez ciągłego macania mnie, być może to przez fakt, że widywaliśmy się tylko w weekendy ale niesamowicie mnie to denerwowało. Rozstaliśmy się już kilka razy, raz na 3 miesiące ale z mojej inicjatywy ponownie do siebie wróciliśmy. Tym razem ja postanowiłam zakończyć związek bo miałam już dosyć słuchania bym się uśmiechnęła, żebym nie była smutna - ciężko jest nie być smutna kiedy, dzieje się coś złego. Jemu ciężko było zrozumieć i pocieszyć bez umoralniania lub powtarzania tego samego. Ostatnio bardzo tez ma mnie krzyczał, wykorzystywał to ze jestem w nim ślepo zakochana i próbował wejść mi na psychikę, wolał kolegów ode mnie, nie można z nim było porozmawiac o czymś co go kompletnie nie interesowało. Nie mieliśmy o czym gadać. Kiedy się z nim widywałam to myślałam tylko o tym kiedy wrócę do domu. Po kolejnej kłótni po prostu powiedziałam dość. Tym bardziej, ze myślałam żeby zostawić go już niedługo. A teraz co? To samo co zawsze, żałuje i już fo niego pisze ze go kocham i chce dla Noego i dla nas dobrze, ale on jest twardszy niż ja, wiedział ze pęknę bardzo szybko i mówi ze on już nie chce. Jestem taka żałosna i głupia, tak bardzo nie chce być sama ze w obliczu tych wszystkich przykrości które sprawiałyśmy sobie nawzajem ja i tak chciałabym z nim być i najchętniej bym teraz fo Noego pojechała, ale nie mam po co. Moje życie jest żałosne, żałosne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

polecam na youtubie kanał Anny Szlęzak ! Między innymi przedstawiła tam filmik jak przetrwać rozstanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po prostu zaciśnij zęby, za każdym razem jak masz do niego coś wysyłać. Napisz tę cholerną wiadomość i  skasuj.  Poszukaj  Ślężakowej albo poczytaj  bloga Tatiany Kostyry. Z  czasem przejdzie.Tylko czas pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmine

Jestem na tyle żałosna, ze oczywscie już rano do niego napisałam. Miałam nadzieje, ze będzie chciał chociaż ze mną normalnie porozmawiac, ale on znowu zaczął wypominać mi różne rzeczy :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc

 to zawsze jest trudne, zawsze. po co sie obwiniasz, będzie jakiś czas źle ale walcz z tym. już daj spokój z tym pisaniem bo jak widzisz zerwałaś a on nie panikuje, nie rozpacza, tylko jakby pozbył się cieżaru bo jeszcze dociska. serio, takiej relacji ci szkoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmine

Szkoda, bo naprawdę liczyłam, że on czuje do mnie coś więcej - że jak powiem mu, że chce sie rozstać to zrozumie, że mnie ranił i bedzie chciał chociaż porozmawiać, a on robi dokładnie to samo co zawsze, ma mnie w nosie i twierdzi ze to ja sie zle zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Ty co to znaczy, że Ci denerwuje, że Cie facet w związku "maca" ? Widujecie się raz na tydzień, a Ty piszesz o nim jak o obcym przybłędzie co molestuje małe dziecie. Jeżeli ciągle Ci mówił, żebyś się uśmiechnęła tzn, że jest coś na rzeczy. Tzn, że miałaś większość czasu mine kota sraającego w puszczy. To jest bardzo odpychające u kobiet. Naucz się najpierw być szczęśliwa sama ze sobą, a później wchodź w związek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmine

Jestem szczęsliwa sama ze sobą, z nikim innym nie miałam problemów typu "powinnaś chodzić ciagle usmiechnieta"/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trochę mało faktów żeby ocenić samą relację. Co do głównego pytania: zablokować numer, pousuwać  ze wszystkich mediów społecznościowych i zająć się sobą. Na początku poboli, a później będzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×