Wreszcie ktoś dał mi czapkę śliwek

Za ciebie,  wreszcie zjem pychotka ciasto że śliwkami, ktoś mi upiekł. 

Jakie pyszne mniam ,  musiałem targować na sztuki,   łatwo nie było brak popytu. 

Ojej, zostanę stara panna aalbo wejdę do zakonu i wezmę ślub z Jezusem no chyba, że przyjedzie do mnie przystojny ksiądz Rafał... 

Sprzedałem jakiemuś Murzynowi z Afryki u nich śliwki są na kopy, niech teraz on się męczy, nie wie co jeszcze kupił  Puszka Pandora. 

Szkoda biednego Murzyna jak sobie pomyśle, każdy ma to, na co zasługuje . 

"Wreszcie ktoś dał mi czapkę śliwek"

A mi koszyk gruszek-ulęgałek.... Ide popić zimnym mlekiem prosto od krowy.

Sie bedzie działo....!!!!