Dlaczego wszystkie wielkie kłótnie których byłem świadkiem były między kobietami?

Faceci jak się pokłócą o coś to zapominają o tym i dalej się przyjaźnią. A wśród kobiet największa przyjaźń przeradza się w wojnę bo pojawia się jakaś rywalizacja np o chłopaka lub obgadywanie itp. Aż strach pomyśleć co by było gdybym wszedł związek z czymś takim jak kobieta. Wolę być sam bo kobiety to pasożyty co siebie nawzajem eliminują.

Bo kobiety są BARDZO agresywne. Jak połączyć to z głupotą, złem i podłością - to mamy barszcz....

Zgadzam sie z wypowiedziami wyzej, zdecydowana wiekszosc bab nie powinna wychodzic z kuchni do ludzi ani do pracy, sa histeryczne msciwe niezrownowazone emocjonalne nad byle gownem zrobia sieczke, nigdy nie przebaczają, nie przyznają sie do blędow, jak czuja zazdrosc atakują niewinnych, i nigdy nie chca przestac walczyc, sa niewolnicami kompleksow i zatruwają swiat jadem, teraz nawet wyjątki mnie nie interesuja

Tu na kafeterii jest dowód. Tylko napisz coś negatywnego o kobiecie, to dostaniesz 1000 negatywnych odpowiedzi, a nawet więcej zaczną się zaczepne tematy jaki to ty jesteś podły.

11 godzin temu, Gość Prawdomówny napisał:

Faceci jak się pokłócą o coś to zapominają o tym i dalej się przyjaźnią. A wśród kobiet największa przyjaźń przeradza się w wojnę bo pojawia się jakaś rywalizacja np o chłopaka lub obgadywanie itp. Aż strach pomyśleć co by było gdybym wszedł związek z czymś takim jak kobieta. Wolę być sam bo kobiety to pasożyty co siebie nawzajem eliminują.

 bo baby ponoszą emocje a pozatym są mściwe i wredne, faceci kierują się logiką