Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inwalidka

Mama na wózku

Polecane posty

Skoro oboje bardzo chcecie dziecka to sobie poradzicie,wiadomo że przez niepelnosprwanosc będzie trudniej ale nie jest to niemożliwe Może jeszcze poprosicie lekarza aby wam przybliżył z jakimi sytuacjami będziecie musieli sobie poradzić. Z punktu widzenia lekarza co do niepełnosprawności ale myślę że dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka 333

Powinnaś przede wszystkim rozmawiać z lekarzem i fizjoterapeuta. Nie wiem, czy ciąża nie będzie za bardzo obciążać ci kręgosłupa. Siedzisz na tym wózki, ale jakiś wpływ przecież na organizm będzie. Ciężko mi uwierzyć, że mąż w takiej sytuacji nalega. Ja bym się bała o ciebie, czy Ci ta ciąża nie zaszkodzi. Serio. Jeśli to nie prowo to temat i tak nie ma sensu, lekarz się wypowie, wy zdecydujecie. Zresztą piszesz, że już zdecydowałaś. Nie jestem tylko pewna, czy wiecie na co się szykujecie. Nie wiem też, od kiedy jesteś na wózku, czyto był wypadek, czy wady wrodzone. Dziecko tez moze byc chore, a nawet kochająca  rodzina może zawieźć. Powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tdh

Skoro mowisz ze jade masz to wg. Mnie powinnas sie koniecznie juz rozgladac za opiekunka/pania do pomocy . Mowie to z perspektywy mamy 2 dzieci, jest naprawde ciezko fizycznie a nie psychicznie przez pierwsze 3 lata. Maz bedzie pracowal I pewnie wracal po 16 wroci zmeczony I bedzie Musial jeszcze tyrac.  Ktos musi wyjsc z dzieckiem na spacer, sprzatnac. To jest sytuacja porownywalna do "jeden rodzic dwoje nuepelnosprawnych dzieci" jesli brac pod uwage ilosc pracy.Nie pisze tego zlosliwie ale zgadzam sie z osoba co Tu wczesniej pisala. Bez osoby do pomocy to facet sie zajedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
4 godziny temu, Gość Lenka 333 napisał:

Powinnaś przede wszystkim rozmawiać z lekarzem i fizjoterapeuta. Nie wiem, czy ciąża nie będzie za bardzo obciążać ci kręgosłupa. Siedzisz na tym wózki, ale jakiś wpływ przecież na organizm będzie. Ciężko mi uwierzyć, że mąż w takiej sytuacji nalega. Ja bym się bała o ciebie, czy Ci ta ciąża nie zaszkodzi. Serio. Jeśli to nie prowo to temat i tak nie ma sensu, lekarz się wypowie, wy zdecydujecie. Zresztą piszesz, że już zdecydowałaś. Nie jestem tylko pewna, czy wiecie na co się szykujecie. Nie wiem też, od kiedy jesteś na wózku, czyto był wypadek, czy wady wrodzone. Dziecko tez moze byc chore, a nawet kochająca  rodzina może zawieźć. Powodzenia 

Miałam wypadek 7 lat temu. Mąż zawsze chciał gromadkę dzieci, ale odlozylismy te plany na późnej. Potem miałam wypadek, więc znowu nie mogliśmy. Teraz, kiedy jestem gotowa, chciałabym dać mu dziecko. Wiem, że mu zależy, nie chcę go zbyt obciążać i wiem, że sama mogę sobie ze wszystkim nie poradzić.

3 lata w porównaniu do całego życia to jest chwila, a liczę na to, że dziecko, widząc mamę na wózku, nie będzie dawało w kość, bo tak jak napisała osoba wyżej, takie dzieci są bardziej empatyczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Już nie przesadzajcie z z tym współczuciem dla męża/ojca. Przecież rodzic, w tym też ojciec, ma obowiązek opieki nad dzieckiem. Autorka, na czas pracy męża będzie się zajmowała dzieckiem, być może przy niewielkiej pomocy tzw. osób trzecich. Po powrocie męża, to On będzie pomagał przy dziecku. To raczej nic dziwnego, że wykąpie, da jeść, ponosi, pobawi się itp. Zwykłe czynności rodzica, w tym też ojca. Kiedyś kobieta po trzech miesiącach wracała do pracy. Po powrocie do domu ogarniała wszystko sama. Niania, opiekunka ze żłobka nie uprała ubranek, nie ugotowała obiadu, nie ogarnęła chaty. Kobieta robiła to wszystko sama i jakoś nikt się nad nią nie użalał. Przecież to nie autorki wina, że jeździ na wózku. To, że mąż przenosi ją na i z wózka, wnosi po schodach, to nie jest jakiś heroiczny wyczyn. No proszę Was 😉 Super facet,  człowiek, bo wiadomo jak to czasem bywa, ale nie superbohater. A mężowie i tak wożą swoje żony w ciąży po lekarzach, zwalniając się z pracy ( spróbowaliby nie 😉 ) niezależnie czy na wózku czy nie, oraz zajmują się dziećmi po powrocie z pracy. Co do przebiegu ciąży na wózku, to niestety autorko nie odpowiem, bo nie wiem, ale przeszłam dwie ciąże. Każdą inaczej więc to indywidualne odczucie. Może być różnie. Życzę wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
27 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Już nie przesadzajcie z z tym współczuciem dla męża/ojca. Przecież rodzic, w tym też ojciec, ma obowiązek opieki nad dzieckiem. Autorka, na czas pracy męża będzie się zajmowała dzieckiem, być może przy niewielkiej pomocy tzw. osób trzecich. Po powrocie męża, to On będzie pomagał przy dziecku. To raczej nic dziwnego, że wykąpie, da jeść, ponosi, pobawi się itp. Zwykłe czynności rodzica, w tym też ojca. Kiedyś kobieta po trzech miesiącach wracała do pracy. Po powrocie do domu ogarniała wszystko sama. Niania, opiekunka ze żłobka nie uprała ubranek, nie ugotowała obiadu, nie ogarnęła chaty. Kobieta robiła to wszystko sama i jakoś nikt się nad nią nie użalał. Przecież to nie autorki wina, że jeździ na wózku. To, że mąż przenosi ją na i z wózka, wnosi po schodach, to nie jest jakiś heroiczny wyczyn. No proszę Was 😉 Super facet,  człowiek, bo wiadomo jak to czasem bywa, ale nie superbohater. A mężowie i tak wożą swoje żony w ciąży po lekarzach, zwalniając się z pracy ( spróbowaliby nie 😉 ) niezależnie czy na wózku czy nie, oraz zajmują się dziećmi po powrocie z pracy. Co do przebiegu ciąży na wózku, to niestety autorko nie odpowiem, bo nie wiem, ale przeszłam dwie ciąże. Każdą inaczej więc to indywidualne odczucie. Może być różnie. Życzę wszystkiego dobrego.

Bardzo mądra wypowiedź, dziękuję 😉

Uważam dokładnie jak pani, mój mąż z tego co wnioskuję też tak uważa. Nie rozumiem dlaczego inni uważają, że zamęczy się skoro sam chce dziecka. Do mojej niepełnosprawności chyba też nic nie ma, jeśli dalej jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarka bez skrępowania

Witam Panią, jeśli lekarz nie widzi przeszkód może Pani zdecydować się na dziecko. Proszę jednak pamiętać, że każda ciąża kobiety na wózku to ciąża dużego ryzyka i większość nosi miano ciąży zagrożonej. Niebezpieczne będzie dla Pani zwiększone ryzyko zakrzepicy (dużo większe niż u pełnosprawnych kobiet), natomiast w trzecim trymestrze konieczna jest ścisła kontrola wagi. Niedopuszczalne jest niekontrolowane tycie. Poród naturalny rzadko jest możliwy w tej sytuacji, ze względu na brak czucia i słabsze mięśnie. Jeśli ma Pani jakieś pytania to proszę pytać😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
44 minuty temu, Gość Inwalidka napisał:

Bardzo mądra wypowiedź, dziękuję 😉

Uważam dokładnie jak pani, mój mąż z tego co wnioskuję też tak uważa. Nie rozumiem dlaczego inni uważają, że zamęczy się skoro sam chce dziecka. Do mojej niepełnosprawności chyba też nic nie ma, jeśli dalej jest. 

Zrobicie jak chcecie. Nie wiem tylko jak Twój mąż pogodzi pracę zawodową z opieką nad dwoma niechodzacymi cudakami:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicja

Autorko, pamiętaj że jest szansa że dziecko urodzi się chore, może mieć też np autyzm. Takie dziecko nie będzie spokojne, trzeba je rehabilitowac, pilnować, ono nie siedzi grzecznie w miejscu. Przemysl czy dacie sobie radę z ew chorym dzieckiem. 

Trochę razi mnie twoje "chce dać mu dziecko" to brzmi jakbyś miała tylko odwalic jakiś chory obowiązek względem meza. Jeśli sama nie czujesz tego, to nie decyduj się. 

Pomysl też co dalej, dzieci chcą chodzić na plac zabaw a tam się non stop lata, a to wsadz na hustawke, a to pomóż wejsc na zjeżdżalnie, a to ganiac. Ja widzę że otyle chodzace matki nie dają czasem rady, a co dopiero niechodzaca. 

Życzę Ci powodzenia i żeby wszystko poszło po Twojej myśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
1 godzinę temu, Gość Lekarka bez skrępowania napisał:

Witam Panią, jeśli lekarz nie widzi przeszkód może Pani zdecydować się na dziecko. Proszę jednak pamiętać, że każda ciąża kobiety na wózku to ciąża dużego ryzyka i większość nosi miano ciąży zagrożonej. Niebezpieczne będzie dla Pani zwiększone ryzyko zakrzepicy (dużo większe niż u pełnosprawnych kobiet), natomiast w trzecim trymestrze konieczna jest ścisła kontrola wagi. Niedopuszczalne jest niekontrolowane tycie. Poród naturalny rzadko jest możliwy w tej sytuacji, ze względu na brak czucia i słabsze mięśnie. Jeśli ma Pani jakieś pytania to proszę pytać😉 

Jakie problemy mogę mieć w trakcie ciąży? Jakie badania? I jak będą wyglądały ostatnie chwile przed porodem i objawy porodu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka
52 minuty temu, Gość Inwalidka napisał:

Jakie problemy mogę mieć w trakcie ciąży? Jakie badania? I jak będą wyglądały ostatnie chwile przed porodem i objawy porodu? 

Myślę, że nie jesteś gotowa na dziecko, być może nigdy nie będziesz. Pierdzielisz na forum, że chcesz dać dziecko mężowi. To brzmi jakbyś miała w stosunku do niego wyrzuty sumienia o swój stan i chciała go przekonać, że wszystko może być jeszcze "normalnie". Odpowiedzi na te pytania znajdziesz bardzo łatwo w internecie i książkach. Gdybyś naprawdę chciała to poszłabys już dawno do lekarza, który specjalizuje się w takich przypadkach. Mogłabym wtedy ci wspolczuc i cie nie rozumieć, ale miałabym do ciebie szacunek (widząc cię na przykład w kolejce do lekarza).Jednak wybacz nie mam tego szacunku w tej sytuacji. Ty wolisz chrzanic bez sensu na forum (już 2 razy zakaldalas ten temat jak nie więcej), innych na siłę przekonywać, podczas gdy sama nie wiesz czego chcesz. Jak ty chcesz dziecko wychować jak nie umiesz nawet znaleźć artykułu na podobno tak ważny dla ciebie temat? Liczysz, że ktoś ci na tacy poda wszystko, przewidzi jak się będziesz czuła (nie wiedząc jaki jest twój stan) i jeszcze utwierdzi w przekonaniu że będziesz supermamą (nie znając cię kompletnie). Ktoś napisał że dzieci niepełnosprawnych są "empatyczne", więc z góry zakładasz (co jest głupota) że twoje takie będzie. Będziesz mu wszystkiego odmawiać, nigdzie z nim sama nie pójdziesz, będziesz wymagała od takiego 2-3 latka, żeby było empatyczne i zrozumiało sytuację?! Podczas gdy jego rówieśnicy w słoneczny dzień będą na placu zabaw Ty karzesz swojemu siedzieć w domu i czekać na tatę, który wróci zmęczony z pracy. Nie bierzesz też pod uwagę, że dziecko może urodzić się chore, albo że coś może się stać twojemu mezowi (choćby grypa, zapalenie płuc w szpitalu czy wypadek). Ciekawe jak wtedy sobie poradzisz. Twoim tokiem myślenia powstanie tu wiele tematów "jak umyć niemowlaka będąc na wózku", "sama zajmuje się dzieckiem a jestem na wózku", "bunt 2 latka a mama na wózku". Wybacz, ja tu rzadko pisze, ale jak już piszę to szczerze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidzka
21 godzin temu, Gość Kaśka napisał:

Myślę, że nie jesteś gotowa na dziecko, być może nigdy nie będziesz. Pierdzielisz na forum, że chcesz dać dziecko mężowi. To brzmi jakbyś miała w stosunku do niego wyrzuty sumienia o swój stan i chciała go przekonać, że wszystko może być jeszcze "normalnie". Odpowiedzi na te pytania znajdziesz bardzo łatwo w internecie i książkach. Gdybyś naprawdę chciała to poszłabys już dawno do lekarza, który specjalizuje się w takich przypadkach. Mogłabym wtedy ci wspolczuc i cie nie rozumieć, ale miałabym do ciebie szacunek (widząc cię na przykład w kolejce do lekarza).Jednak wybacz nie mam tego szacunku w tej sytuacji. Ty wolisz chrzanic bez sensu na forum (już 2 razy zakaldalas ten temat jak nie więcej), innych na siłę przekonywać, podczas gdy sama nie wiesz czego chcesz. Jak ty chcesz dziecko wychować jak nie umiesz nawet znaleźć artykułu na podobno tak ważny dla ciebie temat? Liczysz, że ktoś ci na tacy poda wszystko, przewidzi jak się będziesz czuła (nie wiedząc jaki jest twój stan) i jeszcze utwierdzi w przekonaniu że będziesz supermamą (nie znając cię kompletnie). Ktoś napisał że dzieci niepełnosprawnych są "empatyczne", więc z góry zakładasz (co jest głupota) że twoje takie będzie. Będziesz mu wszystkiego odmawiać, nigdzie z nim sama nie pójdziesz, będziesz wymagała od takiego 2-3 latka, żeby było empatyczne i zrozumiało sytuację?! Podczas gdy jego rówieśnicy w słoneczny dzień będą na placu zabaw Ty karzesz swojemu siedzieć w domu i czekać na tatę, który wróci zmęczony z pracy. Nie bierzesz też pod uwagę, że dziecko może urodzić się chore, albo że coś może się stać twojemu mezowi (choćby grypa, zapalenie płuc w szpitalu czy wypadek). Ciekawe jak wtedy sobie poradzisz. Twoim tokiem myślenia powstanie tu wiele tematów "jak umyć niemowlaka będąc na wózku", "sama zajmuje się dzieckiem a jestem na wózku", "bunt 2 latka a mama na wózku". Wybacz, ja tu rzadko pisze, ale jak już piszę to szczerze. 

Może trochę masz rację. Strasznie się boję, ale nie chce pokazywać mężowi, tak jak Ty to mówisz, że może być normalnie. Zawsze chciałam mieć z nim dzieci, jednak życie się potoczyło jak się potoczyło. Mam obawy, dlatego nie pójdę do lekarza. Zwyczajnie się boję. Chcę się dowiedzieć od normalnie obcych ludzi jak to ewentualnie może wyglądać. Nie chcę utwierdzenia w tym jaką będę mama. Nie znacie mnie i nie poznacie. Biorę pod uwagę okoliczność, że dziecko może być chore - tak. Mąż może zachorować, ja wiem. Rodzina oferuje pomoc i mam do niej ogromne zaufanie, nie zostawia mnie przy pierwszej lepszej okazji. To, że jestem na wózku nie znaczy, że nie mogę mieć dzieci, bo sobie nie poradzę, nie fair mnie oceniasz. Obawiam się o sam przebieg ciąży. Temat założyłam pierwszy raz, nie wiem gdzie widziałaś TEN drugi, mogę link? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhbjk

Powinni ci zabrać rentę skoro masz taki zdrowy kręgosłup żeby sie pieprzyc i dzieci robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
3 godziny temu, Gość Jhbjk napisał:

Powinni ci zabrać rentę skoro masz taki zdrowy kręgosłup żeby sie pieprzyc i dzieci robic

Co złego jest w tym, że chce mieć rodzinę? 

Jutro mam lekarza, zobaczymy co powie. Dziękuję wszystkim tutaj za udzielanie się 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka
5 godzin temu, Gość Inwalidzka napisał:

Może trochę masz rację. Strasznie się boję, ale nie chce pokazywać mężowi, tak jak Ty to mówisz, że może być normalnie. Zawsze chciałam mieć z nim dzieci, jednak życie się potoczyło jak się potoczyło. Mam obawy, dlatego nie pójdę do lekarza. Zwyczajnie się boję. Chcę się dowiedzieć od normalnie obcych ludzi jak to ewentualnie może wyglądać. Nie chcę utwierdzenia w tym jaką będę mama. Nie znacie mnie i nie poznacie. Biorę pod uwagę okoliczność, że dziecko może być chore - tak. Mąż może zachorować, ja wiem. Rodzina oferuje pomoc i mam do niej ogromne zaufanie, nie zostawia mnie przy pierwszej lepszej okazji. To, że jestem na wózku nie znaczy, że nie mogę mieć dzieci, bo sobie nie poradzę, nie fair mnie oceniasz. Obawiam się o sam przebieg ciąży. Temat założyłam pierwszy raz, nie wiem gdzie widziałaś TEN drugi, mogę link? 

No właśnie dlatego jesteś niepoważna, sama przyznajesz, że wolisz pytać obcych ludzi(!) niż iść do lekarza. W tv był wywiad z kobietą na wózku i ginekologiem specjalizującym się w takich ciążach. Kobieta zaznaczyła, że ciężko jej było znaleźć lekarza, który podejmie się prowadzenia ciąży. Do tego chcesz dopuścić?! Zamiast znaleźć już teraz lekarza i planować to pytasz na kafeterii! Teraz się boisz a jak zajdziesz to co zrobisz? Będziesz się mniej bała?! Czy może wogole nie pójdziesz aż do porodu tylko będziesz nas pytać? Jestem pelnosprawna i zdrowa a przed ciąża odwiedziłam ginekologa i zrobiłam badania. A Ty się nas pytasz jak to może wyglądać. Ręce mi opadły dosłownie, a twój mąż też inteligencja nie grzeszy skoro chce narażać ciebie i ewentualne dziecko na poważne komplikacje, a może i śmierć. Żegnam cię, baw się w dom dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

5 godzin temu stwierdzilas że nie pójdziesz do lekarza bo się boisz a teraz że jutro masz wizytę? Co to za lekarz że udało Ci się na jutro zarejestrować. Prowokatorka pieprzony!!!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

To prowo, jako tako jej szło ale dziś się zdradziła, lekarza na jutro załatwiła! Pięć godzin temu załatwiła z wizytą na jutro. A 5 h temu pisała że nie pójdzie. To chora psychicznie dziewczyna prowokatorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga B.

Moja koleżanka na wózku poronila 2 razy, lekarz zabronił starać się 3 raz, lekarza szukała pół roku, nikt nie chciał prowadzić inwalidki i mieć później rozprawę w sądzie za jej błędy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert

Twój mąż będzie miał dziecko, ale nie z tobą... Jak tak bardzo chce to w końcu sobie znajdzie kobietę spraw AI zdrową na umyśle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia

A ja uważam, że lepsza o wiele jest kochająca mama, szczęśliwa i w udanym związku i na wózku niż zdrowa, ale mająca dziecko z przypadku, którego nie chce, w związku, w którym nie ma miłości, szacunku i partnerstwa. Do opieki nad maluchem można kogoś zatrudnić, żeby pomagał, ale nie tak łatwo stworzyć kochający dom i przykład małżeństwa (partnerstwa).

Nie daj się hejtowi i rób co Ci serce podpowiada ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia
30 minut temu, Lasunia napisał:

A ja uważam, że lepsza o wiele jest kochająca mama, szczęśliwa i w udanym związku i na wózku niż zdrowa, ale mająca dziecko z przypadku, którego nie chce, w związku, w którym nie ma miłości, szacunku i partnerstwa. Do opieki nad maluchem można kogoś zatrudnić, żeby pomagał, ale nie tak łatwo stworzyć kochający dom i przykład małżeństwa (partnerstwa).

Nie daj się hejtowi i rób co Ci serce podpowiada ❤️

Jaka kochająca mama? Ani z niej mama, ani kochająca. To prowokacja. A jeśli cudem prawda to przyszła kochająca matka dba o zdrowie swoje i dziecka a nie rozmnaza się bez nadzoru lekarza. Jak ma splodzic dziecko i je zabić w trakcie ciąży swoją lekkomyslnoscia to niech lepiej kupi sobie chomika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
12 godzin temu, Gość Jhbjk napisał:

 

Mówicie, że to, że komuś się udało przetrwać z dzieckiem na wózku, to nie znaczy, że mi się uda. Zaznaczanie, że moja sytuacja nie będzie taka sama jak innej kobiety. Nalegacie na lekarza a nie "bzdury" na forum, które właśnie jest do wsparcia. Wstyd, że tacy ludzie żyją i chodzą po tym świecie. Tak. Idę jutro do lekarza. Normalny ginekolog. Pół roku.. Może szukała jak ja do wczoraj 🙂 Na szczęście to już nie wasza sprawa i darujcie sobie kilka słów za dużo, bo mnie to nie rusza, a was paluszki rozbola. Poza tym jestem w innej strefie czasowej 😁 co wam będę tłumaczyć

Mimo wszystko dzięki niektórym za mądre odpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rugby

ja też się boję żeby mi nie groziło chodzenie o kulach lub jeżdżenie na wózku, mam silną skoliozę od której bardzo boli mnie ręka i noga ledwo chodzę a lekarze nie potrafią mi pomóc bezradnie rozkładają ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa inna strefa

Chyba jesteś w innej strefie umysłowej...skończ to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
5 minut temu, Gość taaa inna strefa napisał:

Chyba jesteś w innej strefie umysłowej...skończ to prowo.

Jest mi obojętne to, czy mi wierzycie. Nie produkujcie się na darmo:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia
15 minut temu, Gość Inwalidka napisał:

Jest mi obojętne to, czy mi wierzycie. Nie produkujcie się na darmo:) 

Inwalidka a nam jest obojętne, że jeździsz na wózku i że nie będziesz miała dziecka, nie produkuj się na darmo:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orto

Inwalidka niestety grozi ci pęknięcie miednicy na pół 🤣🤣😀😀😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwalidka
2 godziny temu, Gość Kasiunia napisał:

Inwalidka a nam jest obojętne, że jeździsz na wózku i że nie będziesz miała dziecka, nie produkuj się na darmo:) 

To co tu robisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna
3 godziny temu, Gość Inwalidka napisał:

To co tu robisz? 

I jak kochana? Co lekarz powiedział? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 11.06.2019 o 21:40, Gość Inwalidka napisał:

Jeżdżę na wózku inwalidzkim, przez problemy z kręgosłupem. W miarę możliwości radzę sobie sama, jednak do niektórych spraw potrzebuje pomocy (przeniesienie z łóżka na wózek i odwrotnie, ewentualne wniesienie po schodach)

Razem z mężem chcemy mieć dziecko. Jak przebiega ciąża u osoby niepełnosprawnej i jak w takiej sytuacji wygląda poród i dalszą opieka nad dzieckiem? Czy poradzę sobie sama podczas kiedy mąż będzie w pracy? 

Jak mamy doradzić, skoro jesteśmy pełnosprawne.Albo to kolejne durne provo, albo jesteś g/łupią ....Pewnie są jakieś fora dla ludzi na wózkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×