Dobre rady starych prababć i k. urwica bolesna

Hej. Urodziłam kilka tygodni temu dziecko. Mama i teściowa są taktowne i się nie wtrącają. Wiedza, że wiele się zmienia np w laktacji, to my chodziliśmy do szkoły rodzenia. Za to nasze babcie a prababcie dziecka - wpadają do pokoju gdzie karmię bez płukania, brudne i upocone chcą dzieciaka brać na ręce i całować, jedna chciała jak zabawkę na ręce brać i podrzucac! Jedna się  na mnie wydziera że źle trzymam a druga że dziecko trzeba dokarmic mieszanką. Dziecko ma wagę idealna a pozycje do trzymania mam świetnie opanowane pod okiem położnej i fizjoterapeuty. Zwróciłam im uwagę raz i drugi a w końcu wyprosialam z mieszkania. Nie będę więcej zapraszac, to nie na moje nerwy.

Ty i twój gófffniak dla świata jesteście nikim, zerem, praktycznie nie istniejecie, to ciesz się, że chociaż jakieś dwie stare prukwy sie wami interesuja.