Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrkkaaa

Zaczynam sie bac puszczac sama corke na dwor po tym co sie stalo

Polecane posty

Gość autorrkkaaa

Moja corka ma skonczone 10 lat.Wychodzi sama na dwor na pobliskie osiedle.Po tym co sie stalo ostatnio z ta dzoewczynka zaczynam szalec.Czyli dzownie do niej co jakis czas.Sprawdzam czy wszyzatko ok.Najchetniej zabronilabymjej wychodzic samej na dwor.A teraz wakacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Nikt nie ma corki w tym wieku.Czy tylko ja tak sie boje o nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKK

A co się stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem. Nigdy w tym wieku sama po podwórku nie biegałam. Moje dziecko również. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Każdy rodzic się boi szczególne jak slyszy sie takie rzeczy. Moja córka siedzi jeszcze w brzuchu a ja już myślę co będzie za te kilka lat kiedy będzie wychodzić na dwór czy do szkoły. Rozumie cię mimo że tak jak mówię mamą dopiero zostane za kilka dni. Przede wszystkim dziecka w domu się na siłę nie zamknie, upilnowac też ciężko bo dziecko to dziecko powiesz bądź blisko bloku/domu a ono i tak zrobi swoje. Jeśli twoja córka ma telefon to zawsze masz z nią jakiś kontakt a jeśli nie ma to pomysl o tym. Jeśli ma możesz również skorzystać z różnych aplikacji które pozwolą Ci kontrolować gdzie w danym momencie jest skoro tak bardzo się martwisz. Nie można też popaść w paranoje takie makabryczne zdarzenia miały i nieststy będą miały miejsce nadali każdy rodzic najchętniej wtedy zamknąlby dziecko w domu ale no nieststy to raczej niemożliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość KKK napisał:

A co się stało ?

10 latka wracała do domu ze szkoły. Ktoś ją porwał zamordował i chyba zgwałcił z tego co czytałam. Ciało znaleziono kilka.godzin później w lesie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Taki jest świat i tacy są ludzie.... Nieszczęście moze się zdarzyć każdemu i w każdym miejscu.... Nie uchronimy ani siebie ani naszych dzieci przed wszystkim, taka jest brutalna prawda.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taki jest świat. Jedynie co to możemy edukować nasze dzieci jak się zachować w takich sytuacjach. Ja 10 latce   kupilabym smartwatcha z gps-em oraz ustaliła specjalne hasło 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uczccie swoje dzieci żeby same nie podchodziły do samochodów które się obok nich zatrzymują, ja mojej córce powtarzam to codziennie żeby nigdy pod żadnym pozorem nie podchodziła do żadnego samochodu  ktory sięc obok zatrzymał  ,ktoś ja z niego woła żaden dorosły ,który ma dobre intencje  nie pyta dziecka o droge czy gdzie mieszka x bo wie że dzieci najczęściej nie wiedzą albo zmyślają 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Dokładnie. Dzieci trzeba uczyć, że obcy to obcy, do auta nie podchodzić itd. Tylko gorzej jak zaatakuje ktoś znajomy, starszy kolega ze szkoły , sąsiad, brat koleżanki itd. Co wtedy? Dziecko widzi, że do sąsiada się odzywacie, same mówicie żeby mówiło ładnie dzien dobry itd. A to często ludzie z bliskiego kręgu robią krzywdę, tak przynajmniej czytałam. Nie wiem, czy ktoś tak sobie jeździ po Polsce i porywa całkiem obce dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

U mnie kilka lat temu gosc wyszedl z wiezienia i zlapal dziewczynke i ja zgwalcil. miala ona wtedy jakies 11-10 lat.I to nie daleko nas.Bo jakies 500m mamy taki lasek i rzeczke.Dziewczynka wracala od kolezanki skrotami.

Moja wie ze ma nigdzie daleko nie chodzic.Ma zakaz chodzenia sciezka przy rzece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czy wy serio myślicie że uczenie dziecka coś da. To chyba nie byliście nigdy dziećmi. Rodzic mówi jedno a dziecko albo posłucha albo nie 50 % szans na obie ewentualności. Myślicie że rodzice tych wszystkich porwanych czy  zamordowanych dzieci z całego świata ich nie uczyli? Nie zakazywali ? Nie prosili? Nie tłumaczyli? Każdy odpowiedzialny rodzic to robi ale dziecko to dziecko jedno się posłucha inne zrobi po swojemu. Taka osoba mająca zle zamiary potrafi tak zbajerować takiego dzieciaczka że głowa mała. Pomijając fakt że wcale nie musi grzecznie wołać i wabić dziecka żeby samo weszło z nim do samochodu czy mieszkania pójdzie za dzieckiem, złapie zaciągnie siłą i tyle i wasze ,,uczenie" guzik da. Jak się będzie miało stać to się stanie nawet ze szkoly dziecko może zostać porwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mówią, że robił coś w popłochu, czyli z pewnością popełnił jakiś błąd. Złapią go. To tylko kwestia czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czy wy serio myślicie że uczenie dziecka coś da. To chyba nie byliście nigdy dziećmi. Rodzic mówi jedno a dziecko albo posłucha albo nie 50 % szans na obie ewentualności. Myślicie że rodzice tych wszystkich porwanych czy  zamordowanych dzieci z całego świata ich nie uczyli? Nie zakazywali ? Nie prosili? Nie tłumaczyli? Każdy odpowiedzialny rodzic to robi ale dziecko to dziecko jedno się posłucha inne zrobi po swojemu. Taka osoba mająca zle zamiary potrafi tak zbajerować takiego dzieciaczka że głowa mała. Pomijając fakt że wcale nie musi grzecznie wołać i wabić dziecka żeby samo weszło z nim do samochodu czy mieszkania pójdzie za dzieckiem, złapie zaciągnie siłą i tyle i wasze ,,uczenie" guzik da. Jak się będzie miało stać to się stanie nawet ze szkoly dziecko może zostać porwane.

Dokładnie ja córce odkąd pamiętam mówię tłumaczę proszę a i tak rok temu jak jakieś babsko przed szkołą ją wołało to podeszła do auta gdyby nie nauczycielka nie wiem co by się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figi

To było niedaleko mnie, w sąsiedniej miejscowości .Ta dziewczynka została zgwałcona i miała poderżnięte gardło, jej rodzice bogaci,ona urodziła się w Irlandii, matka z trójką dzieci wróciła do Polski a ojciec został w Irlandii -prawdopodobnie rozeszli się i taka tragedia, mają jeszcze dwójkę młodszych dzieci.Taka ładna i mądra dziewczynka,jedną z najlepszych uczennic.Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
38 minut temu, Gość Figi napisał:

To było niedaleko mnie, w sąsiedniej miejscowości .Ta dziewczynka została zgwałcona i miała poderżnięte gardło, jej rodzice bogaci,ona urodziła się w Irlandii, matka z trójką dzieci wróciła do Polski a ojciec został w Irlandii -prawdopodobnie rozeszli się i taka tragedia, mają jeszcze dwójkę młodszych dzieci.Taka ładna i mądra dziewczynka,jedną z najlepszych uczennic.Szok.

Masz rację, że szok. Tylko jakie znaczenie ma, że ładna i mądra?! A jakby była brzydka i głupia to mniej szkoda? Jak brzydka to może nie chciałby jej zgwałcić...moze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość Anka napisał:

Dokładnie. Dzieci trzeba uczyć, że obcy to obcy, do auta nie podchodzić itd. Tylko gorzej jak zaatakuje ktoś znajomy, starszy kolega ze szkoły , sąsiad, brat koleżanki itd. Co wtedy? Dziecko widzi, że do sąsiada się odzywacie, same mówicie żeby mówiło ładnie dzien dobry itd. A to często ludzie z bliskiego kręgu robią krzywdę, tak przynajmniej czytałam. Nie wiem, czy ktoś tak sobie jeździ po Polsce i porywa całkiem obce dzieci. 

Zgadza sie.  Najczesciej krzywde nam robia ludzie z naszego otoczenia.  Gdy ginie zona pierwsze co patrza na meza.  Oczywiscie czasami jest to obcy, ale najczesciej jest to ktos znajomy w jakis sposob.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfghyr6

Ciebie też ktoś może porwać, Twojego męża itd. - traumatyczne wydarzenie, ale na szczęście szybko się o tym zapomni, bo byśmy powariowali nie wychodząc z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogromna tragedia. Najgłębsze wyrazy współczucia dla najbliższych, nie wiem jakimi słowami opisać smutek.

Ja też przypominam córce dzień w dzień o niebezpieczeństwach.

Zobaczcie w wolnej chwili na Youtube filmik - eksperyment za zgodą rodziców,  pt CZY DZIECKO ZAUFA NIEZNAJOMEMU,  jak rzeczywistość ma się do naszego gadania. 

Pozwalam córce wychodzić z koleżankami, na rower, bo przecież by dziecko zdziczało. Z tym, że w grupie zawsze są no i ma telefon więc co jakiś czas sprawdzam co i jak

Serce mi pęka z żalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korolek

Uczyć trzeba asertywności i odmawiania - dziecko niegrzeczne, chamskie, głośne ma większe szanse uniknąć oprawcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Taki jest świat. Jedynie co to możemy edukować nasze dzieci jak się zachować w takich sytuacjach. Ja 10 latce   kupilabym smartwatcha z gps-em oraz ustaliła specjalne hasło 

dobra rzecz i aplikacja w tel też .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

moja ma smartwatcha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammmma

Kupcie obowiązkowo swoim dzieciom s*m*a*r*t*w*a*t*ch*e (może tym razem nie ocenzurują), nawet najtańszy za 60zł jest super sprawą. Mój syn nosi taki zegarek na ręce. Taki zegarek ma super funkcje, np. podsłuch - można podsłuchać co mówi nasze dziecko, czy ktoś kto jest przy nim (często sprawdzam wtedy czy nikt nie płacze, nie dzieje się krzywda, nie muszę wówczas co chwilę dzwonić do dziecka i go zamęczać pytaniami) Można oczywiście dzwonić, on do mnie też. Ma 4 numery, więc do mnie, do męża, do dziadków w tym SOS, taki przyciska który uruchamia momentalnie jak się coś dzieje i od razu mam informację że coś jest nie tak. Ma wbudowany czujnik, czyli ja wiem że ściągnął zegarek, a że nie może - ma zakaz, to wiem np. że ktoś mu ściągnął i to dla mnie sygnał ostrzegawczy, wtedy szybko zerkam na mapkę - lokalizację gdzie jest mój syn w tym momencie. W ogóle co chwila sprawdzam na mapce gdzie on się porusza (można ustawić częstotliwość jego przemieszczania się co minutę) Mapka jest oczywiście w mojej komórce - trzeba wklepać aplikację, ja korzystam z S*e T*r*a*c*k*e*r. Zegarek wiadomo jest na ręce, więc nie ma strachu jak w przypadku komórki że wypadnie z kieszeni, czy ktoś zwyczajnie zabierze ją naszemu dziecku (wyrwie itp) Ja bez tego urządzenia nie wyobrażam sobie teraz życia. Jak syn przychodzi do domu, to szybko ładuję, ale spokojnie jak na maxa się naładuje , to i cały dzień trzyma,. To żadna reklama, żeby nie było - ale polecam goraco z serca, bo czuję taki spokój jak mam nad synem kontrolę, że te 60zł to warte spokoju uwierzcie, Są też droższe opcje, nawet za 200zł można kupić, jest kamerka też wtedy, ale to spokojnie, te tańsze też spełniają swoją funkcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammmma
4 minuty temu, Gość autorrkkaaa napisał:

moja ma smartwatcha.

I bardzo dobrze, ja piszę tu o smartw. już drugi post i ciągle nie chcą go przepuścić, a uważam ten wynalazek za świetną rzecz! Widzimy gdzie jest nasze dziecko na mapce, gdzie się porusza, mamy podsłuch - nie trzeba wtedy co chwila dzwonić i pytać dzieciaka (wiadomo ze dzieci to wkurza) można oczywiście zadzwonić, ono do nas. Genialna sprawa, Jest na ręce, nie wyleci z kieszeni jak może to się stać z komórką, nikt mu z ręki tego nie wyrwie. Jest czujnik wbudowany - wiemy kiedy ściągnął zegarek (moje dziecko ma zakaz, wiec to już dla mnie informacja ze ktoś mu ściągnął i coś się dzieje, uruchamiam wtedy mapkę, patrze gdzie jest, daję podsłuch. Bez tego nie puszczam już syna z domu. Mała, dość tania rzecz (kupiłam najtańszy) a cieszy i daje wewnętrzny spokój,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Jak sobie poradzic po czyms takim? Ta.rodzina jeszcze wczesniej byla rozbita wiec maz zonie nie da wsparcia teraz i vice versa. Modlic sie tez trzeba za zywych, tych co zostali i musza sobie teraz radzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga

gdzies czytałam ,ze tak dziewczynka była bardzo ostrozna ponoc kiedyś chciał ja zabrać ktoś kto sam przyjechal po swoje dzieci -jej koleżanki i nie pojechała.Jak ktoś pisal dziecka się nie upilnuje ,trzeba wkladac do głow: nie rozmawiać z obcymi ,nie podchodzić do auta,najlepiej wracac w grupie.wiem ,ze to obłed ,ale dobrze by było gdyby w każdej  miejscowości był monitoring kto wjezdza i wyjezdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Okazuje się, że dziewczynka znała oprawce, bo to był znajomy jej mamy, chyba się w niej podkochiwał czy coś.

No i co w takiej sytuacji? Klepiemy dzieciom do głowy, żeby nie rozmawiać z nieznajomym, a tu się okazuje że najczęściej sprawcą jest ktoś kogo znamy - znajomy rodziców, sąsiad itd. ;(

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Total
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Okazuje się, że dziewczynka znała oprawce, bo to był znajomy jej mamy, chyba się w niej podkochiwał czy coś.

No i co w takiej sytuacji? Klepiemy dzieciom do głowy, żeby nie rozmawiać z nieznajomym, a tu się okazuje że najczęściej sprawcą jest ktoś kogo znamy - znajomy rodziców, sąsiad itd. ;(

 

Kochanek jej matki.S...iel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szok

Właśnie teraz przeczytałam że Kristina nie została wykorzystana seksualnie,ten facet celowo ją rozebrał żeby upozorować napaść seksualną.Był na nią wkurzony bo nie akceptowała jego związku z jej matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×