Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna

Być matką koło 40-stki

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego na sile probujecie dziewczyne przekonac ze nie jest za stara na dziecko, skoro ona ma takie poczucie? Rownie dobrze mozna wmawiac 14latce ze nie jest za mloda na dziecko, no i przeciez juz miesiaczkuje..naprawde uwazacie ze fajnie jest byc 50letnia mama dziecka, ktore dopiero co poszlo do szkoly? Przeciez to juz nawet nie chodzi o wyglad albo jakies ogolnie przyjete zasady, ale pomyslcie ile taka kobieta jest jeszcze w stanie poswiecic czasu dzieciom? Czy zdazy poznac swoje wnuki? Bo jezeli jej dzieci zdecyduja sie na dziecko w podobym wieku, no to moze tego czasu niestety zabraknac. Ja mam 46 lat i w zyciu nie chcialabym miec teraz malego szkraba, tylko przygotowuje sie na zostanie babcia. Przede wszystkim ciesze sie ze spedzilam i dalej spedzam tyle czasu ze swoja mama, ze dalej ja mam przy sobie i chce tego samego dla swoich dzieci.

Po pierwsze widać że za mało się chyba w życiu uczyłaś bo liczyć nie umiesz. Jak kobieta 36 letnia zdecyduje się teraz na dziecko to w wieku 50 lat jej dziecko będzie już w ostatnich klasach podstawówki.

Po 2 nie każdy w życiu chce w wieku 46 lat szykować się do roli babci....ja bym bardzo nie chciała 

po 3 życia aż tak nie zaplanujesz i nawet jak urodzisz w wieku 16 lat to możesz wnuków nie doczekać. Tak więc straszenie kogoś że nie doczeka jest chore 

po 4 siły można mieć długo jak się dba o zdrowie. Moja koleżanka ma 40lat i maratony biega A jak widać tutaj niektórzy w wieku 40lat za małym dzieckiem nie są w stanie nadążyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Joanna napisał:

Wszystko ok tylko ja 36 mam już teraz, ...

No to możesz urodzić mając 37-38, niewielka różnica 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

A zadna z was nie pomyslala, co bedzie, jesli facet uzna, ze dzieci to wcale nie taki miod i odejdzie? On nie ma, wiec jawi to sobie jako cos wspanialego i wielkie pragnienie, ale w zderzeniu z rzeczywistoscia duzo sie zmienia... Autorka zostanie z maluchem, a facet bedzie niedzielnym tatusiem. Dwa - co do wieku autorki, stara nie jest, ale ja rozumiem jej poglady, sama urodzilam na 29 (czyli modnie), dziecko teraz ma prawie 2,5 roku, a uwierzcie mi, ze wolalabym miec teraz te 25, co mlodosc to mlodosc... Autorko na pewno sie zmuszaj dla czyjegos chcenia, dziecko to zbyt powazna sprawa, by isc na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
37 minut temu, Gość Gosc napisał:

Oj ktos zazdrosci gowniara po studiach w ciazy. Dlugo sie szukalo faceta co?

A czego tu zazdrościć? Poza tym akurat Twoja pisownia wskazuje, że koło szkoły co najwyżej przechodziłaś. Tym bardziej ciężko zazdrościć. Horyzonty też wąskie, skoro nie domyślasz się, że można z kimś świadomie być od wieku licealnego,  a po 30-tce zapragnąć dziecka i nie mieć z tym technicznie żadnych problemów:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Po pierwsze widać że za mało się chyba w życiu uczyłaś bo liczyć nie umiesz. Jak kobieta 36 letnia zdecyduje się teraz na dziecko to w wieku 50 lat jej dziecko będzie już w ostatnich klasach podstawówki.

Po 2 nie każdy w życiu chce w wieku 46 lat szykować się do roli babci....ja bym bardzo nie chciała 

po 3 życia aż tak nie zaplanujesz i nawet jak urodzisz w wieku 16 lat to możesz wnuków nie doczekać. Tak więc straszenie kogoś że nie doczeka jest chore 

po 4 siły można mieć długo jak się dba o zdrowie. Moja koleżanka ma 40lat i maratony biega A jak widać tutaj niektórzy w wieku 40lat za małym dzieckiem nie są w stanie nadążyć. 

Widzisz misiu, wypowiadalam sie o tych babkach ktore pisaly tu ze zdycydowaly sie na dziecko np w wieku 44 lat.

Bardzo bys nie chciala bo zdecydowalas sie na pozne macierzynstwo, wiec normalne ze teraz bedziesz mowila ze bys nie chciala.

Idac twoim tokiem myslenia, niech autorka zajdzie w ta ciaze bo i tak ja jutro moze potracic samochod.

Ogolnie ostatnio stalo sie modne promowanie macierzynstwa w poznym wieku, ale jest proste wytlumaczenie na to czemu sie tak dzieje.

Mamy coraz wieksze problemy z plodnoscia, kobiety staraja sie dlugimi latami o dziecko, zeby potem mowic jak to nie jest super byc mama w tym wieku, gdy tak naprawde chcialy nia zostac pare dobrych lat wczesniej. Coraz wiecej tez ludzi otylych, u nich tez ciezko z zachodzeniem w ciaze. Mam wiele takich kolezanek, ktore teraz nagle biegaja na silownie bo czerwona lampka sie zapalila.

Po drugie kobiety dluzej szukaja partnera zyciowego, czesto stawiaja na kariere, pozniej okazuje sie ze mija 30 a nie maja z kim dzielic zycia.

Mlode mamy na studiach/po studiach sa coraz czesciej wysmiewane, tylko nie bez powodu plodnosc spada po 25roku zycia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiecie nie zawsze jest tak kolorowo z tym macierzynstwem po 35 roku zycia jak mowicie, tylko nie kazda umie sie do tego przyznac. Moja bratowa urodzila dziecko w wieku 39 lat, ale ona sie przyznaje, ze wcale nie planowala macierzynstwa w tym wieku, tylko rozpoczela starania w wieku 26...otwarcie mowi o tym ze nie ma juz tyle energii co 20 lat wczesniej, ze dziwnie czuje sie na zebraniach u dziecka, gdy dookola mlode dziewczyny i wolalaby teraz wyprawiac slub swojemu dziecku, a nie bawic sie w wierszyki, tylko zycie potoczylo sie tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wiecie nie zawsze jest tak kolorowo z tym macierzynstwem po 35 roku zycia jak mowicie, tylko nie kazda umie sie do tego przyznac. Moja bratowa urodzila dziecko w wieku 39 lat, ale ona sie przyznaje, ze wcale nie planowala macierzynstwa w tym wieku, tylko rozpoczela starania w wieku 26...otwarcie mowi o tym ze nie ma juz tyle energii co 20 lat wczesniej, ze dziwnie czuje sie na zebraniach u dziecka, gdy dookola mlode dziewczyny i wolalaby teraz wyprawiac slub swojemu dziecku, a nie bawic sie w wierszyki, tylko zycie potoczylo sie tak a nie inaczej.

Otoz to, ja sie z Toba zgadzam, napisalam wyzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
2 godziny temu, Gość Siostrzenica napisał:

Moja ciocia całe życie mówiła,ze ona dzieci nie chce, nawet facetów zmieniała jak rękawiczki, jeździła po świecie, typowa karierowiczka. W wieku 38 lat poznała faceta,tak się zakochała,ze w wieku 40 lat wzięła z nim ślub,a później w wieku 42 i 44 lat urodziła dzieci. Dzisiaj ona ma 50 lat,jest szczęśliwa mama i żona. Wiec w wieku 36 tez nie powinno być późno na macierzyństwo.Dodam tylko,ze ciocia całe życie dba o siebie, zdrowo się odżywia,fitness,basen,witaminy, wiec zachodząc w ciąże była w świetnej formie,a to pewnie tez ma wpływ.

Ona będzie miała 60 lat i bunt nastolatka. Masakra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Widzisz misiu, wypowiadalam sie o tych babkach ktore pisaly tu ze zdycydowaly sie na dziecko np w wieku 44 lat.

Bardzo bys nie chciala bo zdecydowalas sie na pozne macierzynstwo, wiec normalne ze teraz bedziesz mowila ze bys nie chciala.

Idac twoim tokiem myslenia, niech autorka zajdzie w ta ciaze bo i tak ja jutro moze potracic samochod.

Ogolnie ostatnio stalo sie modne promowanie macierzynstwa w poznym wieku, ale jest proste wytlumaczenie na to czemu sie tak dzieje.

Mamy coraz wieksze problemy z plodnoscia, kobiety staraja sie dlugimi latami o dziecko, zeby potem mowic jak to nie jest super byc mama w tym wieku, gdy tak naprawde chcialy nia zostac pare dobrych lat wczesniej. Coraz wiecej tez ludzi otylych, u nich tez ciezko z zachodzeniem w ciaze. Mam wiele takich kolezanek, ktore teraz nagle biegaja na silownie bo czerwona lampka sie zapalila.

Po drugie kobiety dluzej szukaja partnera zyciowego, czesto stawiaja na kariere, pozniej okazuje sie ze mija 30 a nie maja z kim dzielic zycia.

Mlode mamy na studiach/po studiach sa coraz czesciej wysmiewane, tylko nie bez powodu plodnosc spada po 25roku zycia. 

 

Drastycznie spada koło 40tki, a między 20tką a 30tką spadek następuje o jakieś ułamki %. Zdecydowanie nie jest to ryzyko warte tego, żeby najmłodsze lata dobrowolnie poświęcić pieluchom. I tak, jak dla mnie naprawdę jest się z czego śmiać, że ktoś się w wieku 20 kilku lat zaorał na całe życie 😂 Chyba żyjesz w jakimś babińcu pełnym niepłodnych kobiet, ale w większości środowisk nie jest to taka plaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Widzisz misiu, wypowiadalam sie o tych babkach ktore pisaly tu ze zdycydowaly sie na dziecko np w wieku 44 lat.

Bardzo bys nie chciala bo zdecydowalas sie na pozne macierzynstwo, wiec normalne ze teraz bedziesz mowila ze bys nie chciala.

Idac twoim tokiem myslenia, niech autorka zajdzie w ta ciaze bo i tak ja jutro moze potracic samochod.

Ogolnie ostatnio stalo sie modne promowanie macierzynstwa w poznym wieku, ale jest proste wytlumaczenie na to czemu sie tak dzieje.

Mamy coraz wieksze problemy z plodnoscia, kobiety staraja sie dlugimi latami o dziecko, zeby potem mowic jak to nie jest super byc mama w tym wieku, gdy tak naprawde chcialy nia zostac pare dobrych lat wczesniej. Coraz wiecej tez ludzi otylych, u nich tez ciezko z zachodzeniem w ciaze. Mam wiele takich kolezanek, ktore teraz nagle biegaja na silownie bo czerwona lampka sie zapalila.

Po drugie kobiety dluzej szukaja partnera zyciowego, czesto stawiaja na kariere, pozniej okazuje sie ze mija 30 a nie maja z kim dzielic zycia.

Mlode mamy na studiach/po studiach sa coraz czesciej wysmiewane, tylko nie bez powodu plodnosc spada po 25roku zycia. 

 

Sama urodziłam w wieku 24lat i teraz rozważam dziecko w wieku 35 lat. Nie zauważyłam żeby mi się teraz mniej chciało szczególnie że wiem że działam mądrzej i bardziej z głową niż w wieku 24 lat.

mam teraz ułożone życie, nowy dom, dobrze platna pracę w której mam  dobra pozycję.  A w tak młodym wieku to co masz? ledwo człowiek zaczął pracować i już ucieka z rynku pracy. Utrzymuja cie rodzice lub mąż ktory tez w mlodym wieku nie zarabia nie wiadomo ile więc ja różnie to bywa z tym szczęśliwym macierzyństwem.

Moge terwaz sobie pozwolić na życie po swojemu. Więc tak się zastanawiam co może pójść nie tak w moim późnym macierzynswie  :),?

ja widzę tylko pozytywy 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość gość napisał:

Drastycznie spada koło 40tki, a między 20tką a 30tką spadek następuje o jakieś ułamki %. Zdecydowanie nie jest to ryzyko warte tego, żeby najmłodsze lata dobrowolnie poświęcić pieluchom. I tak, jak dla mnie naprawdę jest się z czego śmiać, że ktoś się w wieku 20 kilku lat zaorał na całe życie 😂 Chyba żyjesz w jakimś babińcu pełnym niepłodnych kobiet, ale w większości środowisk nie jest to taka plaga.

Skoro dziecko to zaoranie sie na cale zycie to po co wogole je robic. Rozpedz sie i w sciane 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tet45

Gadacie nie na temat. Ona już ma te 36 lat i nie odmłodnieje. Tu nie ma miejsca na dyskusje czy lepiej mieć drugie dziecko w wieku 30 czy 40 lat, tylko czy mieć je w wieku ok. 40 czy nie mieć wcale. Jeśli nie czuje się na siłach, nie chce - to nie powinna się decydować. A gdyby chciała to poradziłabym jej jak najszybciej się decydować z tego właśnie powodu: 25 lat już mieć nie będzie. 38 też już drugi raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mamy coraz wieksze problemy z plodnoscia, kobiety staraja sie dlugimi latami o dziecko,(...)

Po drugie kobiety dluzej szukaja partnera zyciowego, czesto stawiaja na kariere, pozniej okazuje sie ze mija 30 a nie maja z kim dzielic zycia.

Problemy społeczne z płodnością zaczęły się dokładnie wtedy (jakieś 20 lat temu) kiedy zaczęły się promocje zdrowego, "jedynie słusznego" stylu żywieniowego, czyli wegetarianizmu.

Zanim zaopiniujecie poczytajcie o zapotrzebowaniu organizmu młodej dziewczyny na mikroelementy żelaza (hemowego -łatwo przyswajalnego) w wieku dojrzewania płciowego. Wpływ na niedrożność jajowodów. To samo dotyczy chłopów i małej ruchliwości plemników. Oczywiście in vitro jest dobrze płatne, więc po co lekarz miałby sam sobie zamykać biznes.

Podobnie spodnie przecierane (dziurawe) na kolanach, zjawisko artretyzmu i preparaty kolagenowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Skoro dziecko to zaoranie sie na cale zycie to po co wogole je robic. Rozpedz sie i w sciane 🤗

 

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Sama urodziłam w wieku 24lat i teraz rozważam dziecko w wieku 35 lat. Nie zauważyłam żeby mi się teraz mniej chciało szczególnie że wiem że działam mądrzej i bardziej z głową niż w wieku 24 lat.

mam teraz ułożone życie, nowy dom, dobrze platna pracę w której mam  dobra pozycję.  A w tak młodym wieku to co masz? ledwo człowiek zaczął pracować i już ucieka z rynku pracy. Utrzymuja cie rodzice lub mąż ktory tez w mlodym wieku nie zarabia nie wiadomo ile więc ja różnie to bywa z tym szczęśliwym macierzyństwem.

Moge terwaz sobie pozwolić na życie po swojemu. Więc tak się zastanawiam co może pójść nie tak w moim późnym macierzynswie  :),?

ja widzę tylko pozytywy 

 

Nie kazdy kto decyduje sie na dziecko w wieku 30paru lat ma lepsza sytuacje od tych w wieku 20paru. Dlaczego czesciej widuje sie 40letnie panie na kasie w supermarketach, niz mlodych ludzi. 

Ja mialam zwyczajne szczescie co do pracy, dzieki znajomoscia co prawda, ale dlaczego mialam tego nie wykorzystac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tet45

Złośliwie - bo te panie poświęciły młodość na odchowanie dzieci i wieku 45 nic im nie pozostało jak kasa w markecie 😉

A tak serio to przyczyn jest wiele: bezrobocie większe w tej grupie wiekowej, mniejsza mobilność tych osób, fakt, że dzieci mają już odchowane (praca na zmiany) itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla
4 minuty temu, Gość Jan napisał:

Problemy społeczne z płodnością zaczęły się dokładnie wtedy (jakieś 20 lat temu) kiedy zaczęły się promocje zdrowego, "jedynie słusznego" stylu żywieniowego, czyli wegetarianizmu.

Zanim zaopiniujecie poczytajcie o zapotrzebowaniu organizmu młodej dziewczyny na mikroelementy żelaza (hemowego -łatwo przyswajalnego) w wieku dojrzewania płciowego. Wpływ na niedrożność jajowodów. To samo dotyczy chłopów i małej ruchliwości plemników. Oczywiście in vitro jest dobrze płatne, więc po co lekarz miałby sam sobie zamykać biznes.

Podobnie spodnie przecierane (dziurawe) na kolanach, zjawisko artretyzmu i preparaty kolagenowe.

Ciekawa teoria. Od dziecka nie lubilam miesa, bylam jaroszem, a z miesa chetnie dziubalam jedynie biale z kurczaka. W pozniejszym wieku jadlam owszem, ale wciaz jarskie potrawy byly ulubionymi, na pewno nie bylam  miesozerca. Bylam tez wegetarianka, przez 5,5 roku; w tym czasie palaca i jedzaca ilosci minimalne jedzenia, a teraz sedno - zaszlam w ciaze bez najmniejszego problemu. Takze twoja teoria do mnie nie przemawia. Kiedys tez istniala nieplodnosc, ale nie bylo mozliwosci leczenia. Teraz kobiety szkoda soba rowniez wieloletnim przyjmowaniem pigulek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
21 minut temu, Gość tet45 napisał:

Gadacie nie na temat. Ona już ma te 36 lat i nie odmłodnieje. Tu nie ma miejsca na dyskusje czy lepiej mieć drugie dziecko w wieku 30 czy 40 lat, tylko czy mieć je w wieku ok. 40 czy nie mieć wcale. Jeśli nie czuje się na siłach, nie chce - to nie powinna się decydować. A gdyby chciała to poradziłabym jej jak najszybciej się decydować z tego właśnie powodu: 25 lat już mieć nie będzie. 38 też już drugi raz nie.

Jedyne co mozna jej powiedziec to zeby nie rodzila, bo do zachodzenia w ciaze nie powinmo sie miec watpliwosci a tu jest ich wiecej niz pragnienie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego na sile probujecie dziewczyne przekonac ze nie jest za stara na dziecko, skoro ona ma takie poczucie? Rownie dobrze mozna wmawiac 14latce ze nie jest za mloda na dziecko, no i przeciez juz miesiaczkuje..naprawde uwazacie ze fajnie jest byc 50letnia mama dziecka, ktore dopiero co poszlo do szkoly? Przeciez to juz nawet nie chodzi o wyglad albo jakies ogolnie przyjete zasady, ale pomyslcie ile taka kobieta jest jeszcze w stanie poswiecic czasu dzieciom? Czy zdazy poznac swoje wnuki? Bo jezeli jej dzieci zdecyduja sie na dziecko w podobym wieku, no to moze tego czasu niestety zabraknac. Ja mam 46 lat i w zyciu nie chcialabym miec teraz malego szkraba, tylko przygotowuje sie na zostanie babcia. Przede wszystkim ciesze sie ze spedzilam i dalej spedzam tyle czasu ze swoja mama, ze dalej ja mam przy sobie i chce tego samego dla swoich dzieci.

Zgadzam sie z Toba w zupelnosci. Mam obecnie 51 i jestem babcia 8 letniej wnusi i 6 letniego wnusia. Babcia zostalam w wieku 43 lat i juz wtedy nie wyobrazalam sobie byc matka dla takiego malenstwa z odpowiedzialnoscia opieki i edukacji na nastepne 25 lat. Moja corka jest szczesliwa, ze ma mloda mame i mloda babcie dla swoich dzieci.A ja ? Szczesliwa babcia. Uwazam, jezeli autorka nie jest przekonana by miec drugie dziecko nie powinna sie na nie decydowac.Rozstanie jest jedynym wyjsciem z sytuacji.Pozdrawiam serdecznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

 

Nie kazdy kto decyduje sie na dziecko w wieku 30paru lat ma lepsza sytuacje od tych w wieku 20paru. Dlaczego czesciej widuje sie 40letnie panie na kasie w supermarketach, niz mlodych ludzi. 

 

Bo te 40 parę letnie panie ma kasie w większości mają już odchowane dzieci. Swoją młodość przesiedzialy z dziećmi więc nic innego im nie pozostaje.

Prawda jest taka że jak człowiek nie weźmie się do roboty odrazu i nie zapracuje na siebie to potem ciężko ułożyć sobie życie zawodowe żeby praca była i dobra i dobrze płatna.

Wystarczy zobaczyć jaka perspektywę zawodowa mają matki które latami siedziały w domu. Nie znam żadnej która potem robilaby coś sensownego prócz kasy czy sprzątania. Te które mają znajomości pójdą gdzieś do biura czy urzędu ale to wciąż bada najniższe krajowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Zgadzam sie z Toba w zupelnosci. Mam obecnie 51 i jestem babcia 8 letniej wnusi i 6 letniego wnusia. Babcia zostalam w wieku 43 lat i juz wtedy nie wyobrazalam sobie byc matka dla takiego malenstwa z odpowiedzialnoscia opieki i edukacji na nastepne 25 lat. Moja corka jest szczesliwa, ze ma mloda mame i mloda babcie dla swoich dzieci.A ja ? Szczesliwa babcia. Uwazam, jezeli autorka nie jest przekonana by miec drugie dziecko nie powinna sie na nie decydowac.Rozstanie jest jedynym wyjsciem z sytuacji.Pozdrawiam serdecznie. 

Twoja córka jest szczęśliwa bo wyreczasz jak w opiece na dziećmi:) wie że babcia zawsze przyjemnie wnuczka i się nim zajmie.

Każdy ma inne pojęcie szczęścia. 

ja nie wyobrażam sobie całego życia z dziećmi, najpierw swoje a potem wnuki i tak do śmierci.

W wieku 51 lat mam zamiar przestać pracować zawodowo i odpoczywać. A nie trać do końca na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha

moja teściowa dokonała tego bledu- jej następny maz niejako wymusił na niej posiadanie kolejnego dziecka ( przyrodniego brata mojego męża) miala 42 lata gdy urodził się jej drugi syn

to była tragedia - 40 latka nie ma tyle samo siły i energii co młodsze matki i trzeba to mówić głośno, bo kobietom się wydaje ze ciąża po 40stce to pikus

a go*wno prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×