Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona

Czy mam wierzyć w słowa męża

Polecane posty

Gość Żona

Mówi, że kocha, że chce ze mną spędzić życie, a mnie zdradził z koleżanką z pracy. Były smsy, spotkania i seks. Trwało to 2 lata. Jestem załamana, tak bardzo mu ufałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Kocha = nie zdradza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojjojoj

2 lata czyli miał romans. Jak romans to i uczucia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kto kocha nie zdradza i nie krzywdzi w żaden sposób 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkooo

Nie kocha tylko jest mu wygodnie i nie chce mu się zmieniać sytuacji życiowej.

ja bym romansu nie wybaczyła, może numerek po pijaku tak, ale nie lata fałszu i kłamstw 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira

Gdyby nie kochał, to by zostawił cię dla kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ciągnął to tak długo, czyli jego uczucia do niej przeważyły nad uczuciami do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114

Mam nadzieje ze to nie moj maz zalozyl ten temat...😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Ciągnął to tak długo, czyli jego uczucia do niej przeważyły nad uczuciami do ciebie.

Nie prawda. Na koncu wybral zone I poukladany swiat. Czyli kochanki az tak bardzo nie kochal..Ja tam bym wybaczyla, szczegolnie jesli jest miedzy wami przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarzębina

Raz można wybaczyć 

Tylko jeden raz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna
2 godziny temu, Gość Żona napisał:

Mówi, że kocha, że chce ze mną spędzić życie, a mnie zdradził z koleżanką z pracy. Były smsy, spotkania i seks. Trwało to 2 lata. Jestem załamana, tak bardzo mu ufałam.

Jeżeli by kochał to nigdy nie doszło by do tego romansu. Teraz wraca do żony bo chce stabilizacji i spokoju.  Coś się skończyło między wami że wdal się w romans.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

A jak się dowiedziałaś. Sam powiedział, ktoś doniósł, kochanka się o to postarała? Ja bym zażądała aby zmienil prace i w twojej obecności zadzwonił do niej i powiedział ze jest ... a potem bym go przeczołgała - ile wydał na nią kasy ( hotele, kwiaty, sraty, herbaty) i tyle samo kasy przerabalabym na siebie, no i przygotowała się na... następny raz bo oto się zaczęło , będziesz zdradzana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Autorkooo napisał:

Nie kocha tylko jest mu wygodnie i nie chce mu się zmieniać sytuacji życiowej.

ja bym romansu nie wybaczyła, może numerek po pijaku tak, ale nie lata fałszu i kłamstw 

Dokładnie. Kuchta, praczka i sprzątaczka potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Miłość chyba nie ma tu nic do rzeczy, raczej liczy się to jakim jesteś człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natural wisdom

Ja byłam w podobnej sytuacji autorko i wybaczyłam, ale nie byłam w stanie dalej z nim być. Wybaczylam by nie gromadzić w sobie negatywnych uczuć, by może zamknąć ten etap i ruszyć do przodu. 

On żałował i żałuje do dziś, a minęło ponad 5 lat od naszego rozwodu. Na urodziny co roku wysyła mi kwiaty i prezenty, chociaż nigdy ich nie przyjęłam. 

Z mojej perspektywy to była jedyna możliwa decyzja i dziś postąpiłabym tak samo. Tam gdzie jest kłamstwo, zdrada, manipulacja, tam nie ma ani miłości, ani nawet przyjazni. 

Zycze byś podjęła dobra decyzje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Lola114 napisał:

Nie prawda. Na koncu wybral zone I poukladany swiat. Czyli kochanki az tak bardzo nie kochal..Ja tam bym wybaczyla, szczegolnie jesli jest miedzy wami przyjazn

Jeżeli jedt przyjaźń  to nie ma zdrady i kłamstw Lola.  Nie zmienia się samemu zasad gry w trakcie trwania małżeństwa,  tak jak twierdzisz. Ty byś wyznaczyła bo sama męża zdradzasz, ale jak kochanek zaczął się sporyksv z inną kobietą to już nie chcesz by był kochankiem bo nie potrafisz się nim dzielić.  Dziwne tylko, że twój mąż dzieli się Tobą nie wiedząc o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość,

Eliminujemy ludzi, którzy nas w jakikolwiek sposób zdradzają, Jak to się mówi: nie ma litości dla skur/wy/sy/nów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxl

Kto raz zdradził, będzie zdradzał ponownie. 

Wiem to z własnego doświadczenia. 

Na takich drani rozwód, albo separacja. Żeby dostali nauczkę. 

On tak naprawdę już nie będzie Twój. W myślach i sercu będzie dominować ta druga. A jeśli był między nimi sex to jeszcze gorzej dla ciebie. 

Myśl trzeźwo, nie daj się oklamywac. 

Wiadro zimnej wody na łeb i stanowczosc z Twojej strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dwa lata to nie w kij dmuchał. Musiały być między nimi uczucia a przynajmniej porozumienie na doskonałym poziomie. Weź pod uwagę fakt że długotrwały romans odciska piętno w psychice i z pewnością jest do tej kobiety przywiązany. Nawet jeśli się rozstaną to będzie za nią tęsknił i nie ma gwarancji że za jakiś czas do niej nie wróci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie chce spędzić z Tobą spędzić życie bo mu wygodnie z Tobą. Być może nawet na swój sposób kocha Cię. Tylko czy ty chcesz być z takim czlowiekiem? To pytanie powinnaś sobie zadać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może nie zdradzi drugi raz. Ale ten jeden raz jest wystarczającym powodem, żeby nie ufać. Bo kto raz wbił ci widły w tętnicę, automatycznie jest likwidowany z życia. Reszta teorii jest wydumana i naciągana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może nie zdradzi drugi raz. Ale ten jeden raz jest wystarczającym powodem, żeby nie ufać. Bo kto raz wbił ci widły w tętnicę, automatycznie jest likwidowany z życia. Reszta teorii jest wydumana i naciągana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psssssst

Przeczytaj topik Mimoza56 Czy to tylko miłość platoniczna?... Kobieta opisuje swój związek przez ponad dekadę swojego życia. 

Nic nie nauczyło jej męża, który notorycznie ja zdradzał i zdradza. Takim typom należy się kop w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona

Dowiedziałam się przypadkiem na jego imprezie firmowej. On spał z nią tylko jeden raz, bo był ciekawy jak to jest z inną. Przez te dwa lata flirtował i spotkał się kilka razy na kawę. Tak mi powiedział, ale ja i tak nie wierzę. Nie dam rady dalej żyć z nim. Nie chcę. To jest dla mnie niewyobrażalna męka. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Natural wisdom napisał:

Ja byłam w podobnej sytuacji autorko i wybaczyłam, ale nie byłam w stanie dalej z nim być. Wybaczylam by nie gromadzić w sobie negatywnych uczuć, by może zamknąć ten etap i ruszyć do przodu. 

On żałował i żałuje do dziś, a minęło ponad 5 lat od naszego rozwodu. Na urodziny co roku wysyła mi kwiaty i prezenty, chociaż nigdy ich nie przyjęłam. 

Z mojej perspektywy to była jedyna możliwa decyzja i dziś postąpiłabym tak samo. Tam gdzie jest kłamstwo, zdrada, manipulacja, tam nie ma ani miłości, ani nawet przyjazni. 

Zycze byś podjęła dobra decyzje. 

Mądra kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Żona napisał:

Dowiedziałam się przypadkiem na jego imprezie firmowej. On spał z nią tylko jeden raz, bo był ciekawy jak to jest z inną. Przez te dwa lata flirtował i spotkał się kilka razy na kawę. Tak mi powiedział, ale ja i tak nie wierzę. Nie dam rady dalej żyć z nim. Nie chcę. To jest dla mnie niewyobrażalna męka. Koniec.

Ktoś Ci powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też żona
11 minut temu, Gość Żona napisał:

Dowiedziałam się przypadkiem na jego imprezie firmowej. On spał z nią tylko jeden raz, bo był ciekawy jak to jest z inną. Przez te dwa lata flirtował i spotkał się kilka razy na kawę. Tak mi powiedział, ale ja i tak nie wierzę. Nie dam rady dalej żyć z nim. Nie chcę. To jest dla mnie niewyobrażalna męka. Koniec.

Jestem żoną, jestem kochanką żonatego mężczyzny od 1,5 roku. Lubimy się, czasami spotykamy się na seks. To że Twój mąż był tak długo z nią nie znaczy, że kochał. To tylko fascynacja, najczęściej erotyczna. Krótkotrwała. Pracują razem więc będą się widywać - bez sensu zeby zmieniał dobrą pracę tylko dlatego, że jakąś bzyknął.  Prawda jest brutalna - nie zdradzamy dlatego że się beznadziejnie zakochalismy, to tylko odskocznia od życia codziennego. Zdrady nie biorą się znikąd, wielu z nas ma kryzys, czasami paradoksalnie romans pomaga przetrwać, nabrać dystansu.

Ja bym kochance nie dawała satysfakcji, najgorsze dla niej jest to kiedy facet wybiera żonę. Ale musi to zrobić sam, dobrowolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Też żona napisał:

Jestem żoną, jestem kochanką żonatego mężczyzny od 1,5 roku. Lubimy się, czasami spotykamy się na seks. To że Twój mąż był tak długo z nią nie znaczy, że kochał. To tylko fascynacja, najczęściej erotyczna. Krótkotrwała. Pracują razem więc będą się widywać - bez sensu zeby zmieniał dobrą pracę tylko dlatego, że jakąś bzyknął.  Prawda jest brutalna - nie zdradzamy dlatego że się beznadziejnie zakochalismy, to tylko odskocznia od życia codziennego. Zdrady nie biorą się znikąd, wielu z nas ma kryzys, czasami paradoksalnie romans pomaga przetrwać, nabrać dystansu.

Ja bym kochance nie dawała satysfakcji, najgorsze dla niej jest to kiedy facet wybiera żonę. Ale musi to zrobić sam, dobrowolnie.

O czym ty piszesz? Tu nie ma ani wygranych ani przegranych. Bagno i szambo i wszyscy utaplani. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
1 godzinę temu, Gość Xxl napisał:

A jeśli był między nimi sex to jeszcze gorzej dla ciebie. 

A dlaczego chłop je na mieście? Bo nie ma w domu. Gdyby miał smaczny obiad w domu to nawet nie pomyślałby o innym. Na mieście w tych barach to wiecie jakie jest zasyfione pożywienie. Pote pretensja do niego. Najpierw spójrz w lustro i oceń czy takaś krystalicznie czysta w swych czynach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×