Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beata

Znacie takich ludzi? - zrobimy ci "najazd"

Polecane posty

Gość Beata

Cześć. Mam kilku wieloletnich znajomych jeszcze ze szkoły, zauważyłam, że zrobili się bardzo wygodniccy, szczególnie dziewczyny. Mieszkam w ładnym, turystycznym mieście, ale mam dwupokojowe mieszkanie i to nie są warunki na goszczenie kilku osób. Szczególnie teraz, gdy mamy małe dziecko. Często piszą, że marzy im się "zrobić mi najazd na chatę", co już nieraz zrobiły. Samemu jednak zaprosić do siebie to już nie. Jedna mieszka w wynajętej kawalerce, druga w mieszkaniu dwupokojowym, trzecia w dużym domu na wsi-dom po teściach. Wszystkie twierdzą, że u nas najlepiej. No tak... Obydwoje z mężem zawsze coś ugotujemy, oprowadzimy wycieczkę po miescie itd. Przestałam reagować na propozycje "najazdu," (byly aluzje, że wezmą swoje śpiwory i jakoś legną choćby na podłodze), bo nie mam ani czasu ani ochoty usługowac to przestały się odzywać... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

I dobrze. Ja mam tak, że nasi znajomi w 99% przypadków wbijają do nas w odwiedziny, do siebie zapraszają sporadycznie. Mnie to jakoś z jednej strony cieszy, że jako gospodyni domu stwarzam przyjemne warunki dla gości, ale z drugiej się wkurzam, że ciągle u nas, ciągle ja szykuje i sprzątam wszystko. 

Ostatnio zaczęłam więc postępować jak nasi znajomi 🙂 kiedy zaczynają temat pytaniem "kiedy się widzimy"? Ja odpowiadam "możemy wpaść do Was np tego i tego". Kilkoro znajomych nam odpadło przez to, ale ci, którym zależy na naszej znajomości zrozumieli w czym rzecz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Beata napisał:

Cześć. Mam kilku wieloletnich znajomych jeszcze ze szkoły, zauważyłam, że zrobili się bardzo wygodniccy, szczególnie dziewczyny. Mieszkam w ładnym, turystycznym mieście, ale mam dwupokojowe mieszkanie i to nie są warunki na goszczenie kilku osób. Szczególnie teraz, gdy mamy małe dziecko. Często piszą, że marzy im się "zrobić mi najazd na chatę", co już nieraz zrobiły. Samemu jednak zaprosić do siebie to już nie. Jedna mieszka w wynajętej kawalerce, druga w mieszkaniu dwupokojowym, trzecia w dużym domu na wsi-dom po teściach. Wszystkie twierdzą, że u nas najlepiej. No tak... Obydwoje z mężem zawsze coś ugotujemy, oprowadzimy wycieczkę po miescie itd. Przestałam reagować na propozycje "najazdu," (byly aluzje, że wezmą swoje śpiwory i jakoś legną choćby na podłodze), bo nie mam ani czasu ani ochoty usługowac to przestały się odzywać... 

Mieszkasz nad morzem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mieszkasz nad morzem? 

Nie, ale jest równie pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I dobrze zrobiłaś. A one swoim nieodzywaniem się tylko potwierdziły, że chodziło im o chatę. Przerobiłam to, trzeba być asertywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Nie znosze czegos takiego. Dobrze robisz autorko. Przypomniala mi sie pewna sytuacja zwiazana z tematem: kiedys wyjechalam za facetem do innego miasta. On pewnego dnia zrobil sobie wycieczke w gory z kolega; powrot mieli z miasta, w ktorym tak sie zlozylo mieszka moja siostra. Ja sama bylam wtedy w pracy (wieczor), a on do mnie pisze, czy moze moglabym napisac do siostry, czy jest u niej mozliwosc wykapac sie i zjesc przed odjazdem....ahahaha wtedy ...ka ja napisalam do niej z pytaniem, ale i tak byla w pracy. I teraz do sedna - siostra mieszkala wtedy w takim duzym domu, gdzie wynajmowano pokoje studentom, ludziom pracujacym itp,w ktorym normalnie mieszkali wlasciciele... sama wtedy jeszcze studiowala, w ten dzien byla jeszcze w pracy do 21. Na szczescie, bo ten duren zapewne nie zdawal sobie sprawy, ze moze to komus byc klopotliwe. On ogolnie lubil takie akcje na krzywy ryj, co mnie zenuje teraz po latach i bardzo sie ciesze, ze z nim nie jestem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A my możemy z tymi śpiworami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×