Nie potrafię odejść. Mam depresję.

Witam. Jestem 20 lat po ślubie.Mam ciężką depresję. Chciałbym odejść, ale bardzo się boje, że nikogo nie znajdę i będę sam. 

Życie z moją żoną nie daje mi żadnej radości. Czuję się jak w pułapce. Nie mogę jeść ani spać. Nie chcę tak dłużej żyć. Jednak boje się, żeby nie było jeszcze gorzej jak odejdę. 

Na początek pobądź sam ze sobą a nie już myślisz o kolejnych związkach... 

2 minuty temu, marawstala napisał:

Na początek pobądź sam ze sobą a nie już myślisz o kolejnych związkach... 

Dokładnie.

24 minuty temu, Gość Załamany napisał:

Witam. Jestem 20 lat po ślubie.Mam ciężką depresję. Chciałbym odejść, ale bardzo się boje, że nikogo nie znajdę i będę sam. 

Życie z moją żoną nie daje mi żadnej radości. Czuję się jak w pułapce. Nie mogę jeść ani spać. Nie chcę tak dłużej żyć. Jednak boje się, żeby nie było jeszcze gorzej jak odejdę. 

 

Najpierw pomóż  sobie  sam. Umów się do psychiatry, depresję się leczy.

Psychiatra, dobrze dobrane leki. Neuroleptyk, coś przeciwlękowego na dzień plus antydepresant - miesiąc i jesteś innym człowiekiem. Dwa - terapia behawioralno-poznawcza. Uwierz mi, przechodziłam dokładnie to samo. Trzeba szukać pomocy i tyle, zmobilizować się. Naprawdę da się z tego wyjść.

Leczę się już długo, ale nie pomaga. Potrzebuję wsparcia, ciepła i miłości. Nie chciałbym zostać sam. 

Nikt nie chce, ale dopóki nie zaakceptujesz i nie polubisz sam na sam ze sobą,  nie bedxiesz szczęśliwy w związku.